Dziś mała prezentacja ostatnich zakupów z Yves Rocher. Tym razem postanowiłam przetestować ich cienie do powiek.
Nigdy, przyznaję szczerze nie byłam zainteresowana tymi produktami, gdyż większość opinii jakie można znaleźć na ich temat w sieci jest bardzo negatywna. Nigdy nawet nie podchodziłam w sklepie do ich testerów mimo, że kolory same w sobie mi się podobały.
Ostatnio jednak będąc na zakupach postanowiłam je w końcu przetestować i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu cienie wydały się bardzo udanymi kosmetykami. Po pierwsze bardzo ładnie się rozcierały a po drugie świetnie łączyły się z innymi kolorami. Postanowiłam więc zakupić sobie parę sztuk:
Oczywiście wykonałam już nimi parę makijaży (zrobiłam też zdjęcia, które postaram się wstawić wkrótce) i muszę przyznać, że kosmetyki te odbieram bardzo pozytywnie.
Cienie ładnie aplikują się na powiekę, są łatwe w użyciu i przede wszystkim nic się z makijażem nie dzieje przez cały dzień.
Z tego co się orientuję (ale pewności 100% nie mam) wszystkie odcienie obu serii są błyszczące, z tym, że cienie Luminelle są bardziej perłowe, opalizujące, a cienie Couleurs Nature zostawiają delikatniejsze, aksamitne wykończenie. Może być to minus dla fanek matów, moim jednak zdaniem firma Yves Rocher oferuje nam bardzo ładny, wyważony błysk, żadnego efektu bazarowej perły.
Cienie z serii Luminelle.
Można je nakładać zarówno na sucho jak i na mokro.
Zdjęcia prezentujące odcień na skórze zostały zrobione zarówno w słońcu jak i w cieniu. Górne są zawsze w słońcu.
Cienie z serii Couleurs Nature.
W przypadku tych kosmetyków warto wspomnieć, że w składzie mają one wyciąg z krzemionki bambusa, który absorbuje cząsteczki tłuszczu- wydaję mi się, że osoby skarżące się na tłuste powieki powinny im się bliżej przyjrzeć.
Zdjęcia prezentujące odcień na skórze zostały zrobione zarówno w słońcu jak i w cieniu. Lewe są zawsze w słońcu.
Pozdrawiam :*
Bardzo lubię te z Couleurs Nature, mam beżowe, brązowe i oczywiście fioletowy:) Są przyjemne
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście fajne te kolorki :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie zwracałam uwagi na kolorówkę z YR.
o fajne te cienie ale jakoś nigdy z nimi kontaktu nie mialam ;)
OdpowiedzUsuńJa wiele razy je już macałam, zwłaszcza Nature mnie intrygują :D Ale jakoś nigdy się nie skusiłam, sama nie wiem dlaczego...
OdpowiedzUsuńdelikatusne :)
OdpowiedzUsuńmam kilka kosmetyków z Yves Rocher i jestem z nich zadowolona. Przyznam jednak że po cienie nie sięgam z premedytacją, ponieważ od pewnego czasu jeśli poluję już na cienie, staram się wybierać matowe o bardzo silnej pigmentacji, a Yves Rocher oferuje jak wspomniałaś wariacje na temat perły i to dość jasne. Nie mniej pod względem jakości nie mam tym kosmetykom nic do zarzucenia :)
OdpowiedzUsuńja też nigdy nie zwracałam uwagi na kolorówkę z YR fajnie, że zrecenzowałaś cienie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńintrygujące są te cienie!
OdpowiedzUsuńczasami warto spróbować czegoś na własnej skórze żeby stwierdzić, że coś, co nie jest dla kogoś jest dla nas :)
świetna recenzja tu i na YT :*
zakochałam się w melonie i cieniu o nazwie blanc narcisse:)
OdpowiedzUsuńMozna gdzieś jeszcze dostać cienie z serii luminelle?
OdpowiedzUsuńChodzi mi o melon nature...
nie, są wycofane
UsuńWidziałam już filmik na YT z tymi cieniami, zresztą dzięki niemu trafiłam na tego bloga :). Wyglądają bardzo ładnie. Lubię firmę Yves Rocher i baardzo proszę o więcej recenzji :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam Twój filmik na YT z testem tych cienia i bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię cienie do powiek firmy Yves Rocher, świetnie się aplikują i mają naprawde fajne kolory.
Tak jak pisałam wcześniej, mają też świetnie promocje ;)
Ja właśnie kupiłam potrójne cienie do powiek (http://www.yves-rocher.pl/zestaw_3_cieni_do_powiek) przy wykorzystaniu 50 zł rabatu http://goo.gl/FvGjIC
Więc wyszło, że przy moich zakupach cienie dostałam za darmo :D