piątek, 20 kwietnia 2012

Urlopowe denka


Zabieranie ze sobą z Polski do Niemiec zużytych opakowań po to, żeby pokazać je w filmiku to byłaby- delikatnie rzecz ujmując- bzdura. Postanowiłam więc tutaj pokazać Wam które produkty wykończyłam na urlopie.

LaVolta- Shea Naturcreme soft.
To nic innego jak masło shea wzbogacone wit E. Mój hicior w dziedzinie pielęgnacja partii wokół oczu. Fantastycznie nawilża tą delikatną część twarzy powodując wyczuwalną poprawę kondycji skóry.
Masło shea nakładam czasami również na całą buzię, u mnie nie powoduje zapychania porów. W obu wymieniony przypadkach kosmetyk stosuję na noc.

Ponadto produkt polecany jest do pielęgnacji- ust, przesuszonych, łuszczących się partii ciała i włosów- o tym ostatnim mam zamiar się wkrótce przekonać- już zrobiłam zapas masełka na BU.

Pojemność: 5 ml


Alverde- Waschemulsion Calendula 
Genialna emulsja do mycia, która przeznaczona jest zarówno do buzi jak i oczu. Fantastycznie zmywa nawet mocny, wieczorowy makijaż. Wodoodporny liner i zastygający trwały cień to dla niej pestka.
Kosmetyk idealny gdy wraca się z imprezy w nocy i wizja demakijażu jest koszmarem- z Alverde zajmuje to tylko chwilę :)

Pojemność: 100 ml
 





Fa- Fantasy Moments
Tu przyznaję, że produktu nie udało mi się całkowicie zużyć, ale odstawiłam go gdyż mam wrażenie, że mnie uczula.
Odkąd zrezygnowałam z niego nieprzyjemny świąd skóry pomału ustępuje... no cóż, szkoda :/

Pojemność: 250 ml



 Farmona- Tutti Frutti- mus do ciała
Prezentowany przeze mnie mus to kompozycja zapachowa brzoskwinia i mango- aż się go chce zjeść :).

Szybkość wchłaniania i orzeźwiający zapach powoduje, że kosmetyk jest świetny po porannym prysznicu. Bardzo fajnie pielęgnuje skórę, jednym słowem- lubię

Pojemność: 250 ml






W domu mam całą siateczkę zdenkowanych kosmetyków, nie wyrobiłam się przed urlopem z filmikiem- z góry więc zapraszam po powrocie.
Tak swoją drogą- prezentacje tego typu pokazały mi jak szybko zużywają się kosmetyki, ledwo nagram coś  a już zbierają się kolejne sztuki do prezentacji. Tez macie u siebie takie wrażenie?

Pozdrawiam :*

Ponowne losowanie szamponu.

 Z największą przyjemnością chciałabym ogłosić, że szampon Sense of Bio wędruje do


GRATULUJĘ!!!!

Oto zwycięski komentarz:

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w zabawie, zwyciężczynie proszę o kontakt mailowy :)


Pozdrawiam :*

wtorek, 17 kwietnia 2012

Nieodebrana nagroda szuka nowego domu.

Jak się zapewne orientujecie aktualnie przebywam w domu wariatów czytaj w moim domu rodzinnym w Polsce :D. Ostatnio przegrzebywałam szafkę w poszukiwaniu skarbów a znalazłam nagrodę po którą do dziś nie zgłosił się zwycięzca. Mowa o jednym szamponie Sense of Bio i o TYM rozdaniu.

Całość leżała sobie zapakowana w kopertę oczekując tylko na wpisanie adresu, czas mijał, urlop się skończył, ja wróciłam do domu a kopertę powierzyłam mamie z prośbą o wysłanie jej do nowego właściciela. Niestety szczęśliwiec się nie odezwał a ja z czasem zapomniałam o całym zdarzeniu. Pora się zrehabilitować... :)

Zgodnie z zasadami wspomnianego rozdania kosmetyk muszę ponownie rozlosować wśród osób które brały udział w zabawie. Niestety wykasowałam już listę uczestników, jej ponowne stworzenie zajmie mi chwilkę, więc na ogłoszenie wyników zaproszę Was w czwartek. Zasady oczywiście są takie same jak ostatnio :)

Pozdrawiam :*

czwartek, 12 kwietnia 2012

[TAG] 50 pytań do...

Chciałabym Was dziś zaprosić do zabawy do której wciągnęła mnie MałaMi i xbebe18

1. Napisz od kogo otrzymałaś tag i zamieść link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
2. Wklej logo tagu wpisując wcześniej swój nick.
3. Odpowiedz szczerze na 50 pytań zadanych w komentarzach pod notką.
4. Nominuj dowolną ilość blogerek, o których chcesz się czegoś dowiedzieć :)

Pozwolę sobie troszkę naruszyć zasady zabawy. Przyznaję, że nie lubię wyznaczać kolejnych osób gdyż nie każdy ma czas i chęci. Tagujcie się więc sami- zapraszam wszystkich którzy są zainteresowani :)

Sprawa jest prosta- jeżeli macie ochotę się czegoś więcej o mnie dowiedzieć zostawcie swoje pytania w komentarzach pod postem, ja będę na nie odpowiadać tak szybko jak mi się to uda.  







zacząć czas, strzelajcie :D

SEPHORA- zakupy


Akcja "przynieś zużyty kosmetyk a dostaniesz -50% na podobny produkt marki SEPHORA" prawie przeszła mi koło nosa. Zazdrościłam jej Wam strasznie. Za każdym razem gdy zaglądałam do mojej magicznej szufladki z kosmetykami w oczy rzucały mi się rzeczy których mogłabym się bez żalu pozbyć, jednak data urlopu w Polsce nijak nie chciała pokryć się z czasem trwania promocji....

Na szczęście istnieje twitter (Boże dziękuję Ci za internet) i życzliwi ludzie. Pewnego wieczoru wylałam swe żale Magdzie 77gerda, która zaoferowała mi pomoc w zakupach. Dziś więc chciałabym Wam te moje zakupy zaprezentować. Nie ma tego dużo- jednak ciężko jest kupować kiedy nie można pomacać i pooglądać produktu...




Jedną z tych rzeczy które chciałam przetestować to SEPHOR'owe podkłady. Zdecydowałam się na Brightening & Hydrating Foundation. 
Kosmetyk zamknięty jest w estetyczną buteleczkę z pompką. Pojemność to tylko 20 ml. Przy cenie 59 zł nie zdecydowałabym się na niego- 30 zł brzmiało zachęcająco :).


Niestety podkład okazał się za żółty. Moja cera w takim kolorze wygląda ziemisto- jakbym była chora i niewyspana. 
Na szczęście kosmetyk znalazł szczęśliwego właściciela- spasował mojej sis :)







Drugi kosmetyk to sławny już eyeliner.
Wybrałam odcień taupe który okazał się być idealnym kolorem na dzień.
Liner ma wygodną końcówkę i intensywny pigment.
Jest bardzo wygodny w użyciu i trwały- wprawdzie użyłam go do tej pory tylko raz, ale wytrzymał cały dzień bez uszczerbku.

Koszt w promocji to około 20 zł




Ostatnia zdobycz to pędzel do minerałów oznaczony numerem 45.
Jaki on jest cudowny, jaki miękusi, no fantastyczny no!!! Pięknie rozkłada mineralny puder na twarzy, jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.

Koszt w promocji to około 32,5 zł







Z życzliwości Magdy skorzystała też moja sis, która postanowiła przetestować róże do policzków. Wydaje mi się, że zdjęcia kolorów mogą się komuś przydać, więc pokażę je Wam tutaj.
Róże są bardzo aksamitne w dotyku, ładnie się rozcierają na buzi i są dość trwałe- tak przynajmniej opowiadała mi o nich siostra. Odkąd je kupiła codziennie sięga po nr 10 :)

Koszt w promicji to około 20 zł


Madziu dziękujemy jeszcze raz za pomoc w zakupach :*

Pozdrawiam :*

środa, 11 kwietnia 2012

BlogBox- kwiecień 2012


Dziś zapraszam Was na prezentację mojego pierwszego BlogBoxa.
Jeżeli jeszcze nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi zajrzyjcie na bloga Obsession, która jest twórcą i administratorką zabawy KLIK.

Moje pudełko przygotowała Gosia z bloga beautyfascination.com.
Gosia mieszka we Włoszech, więc postawiła na produkty, które na co dzień są dla mnie niedostępne, co osobiście uważam za świetny pomysł. Pudełko nie tylko miało bogate wnętrze, lecz również było pięknie, ręcznie przystrojone :):






Żel pod prysznic INTRA o zapachu konwalii.

Produkt bez SLS, bez parabenów, bez oleju mineralnego.
Kocham konwalie, to jeden z moich ulubionych zapachów, jak łatwo się domyśleć z tego kosmetyku bardzo się więc ucieszyłam.

Pojemność: 200ml




Krem do stóp z firmy Bottega Verde

Z karty informacyjnej dołączonej do pudełka wynika, że firma jest podobna do Yves Rocher  --> lubimy :D
Krem ma właściwości chłodzące, więc na lato będzie jak znalazł.

Pojemność: 100 ml




Maseczka typu 'peel off' z firmy Bottega Verde.

Ja, maseczkowy potwór z czegoś takiego mogę się tylko cieszyć :)

Pojemność: 100 ml




Lakier do paznokci Deborah Milano w kolorze 26 Stardust

Piękny stalowy odcień z niebieskimi tonami i srebrnymi drobinkami o wykończeniu metalicznym. Pędzelek prostokątny.

Pojemność: 4,5 ml




Zestaw próbek:
- Nivea Visage- maseczka intensywnie nawilżająca
- Iwostin Purritin- krem na noc
- Bioderma Matriciane- serum regenerujące + krem wygładzający zmarszczki



Osobiście jestem zachwycona moim BlogBoxem, dziękuję Ci jeszcze raz bardzo Gosiu za świetne kosmetyki jak również czas i serce włożone w pudełeczko :*
A jak Wam podoba się ta zawartość i cała zabawa?

Ja przygotowałam pudełko dla Agaty, jeżeli jesteście ciekawe co było w środku zajrzyjcie TUTAJ

Pozdrawiam :*

niedziela, 8 kwietnia 2012

Świątecznie :D


Kochani moi chciałabym Wam dziś życzyć cudownych Świąt Wielkanocnych spędzonych w przyjemnej atmosferze u boku najbliższych osób. Dużo ciepła, radości, uśmiechu, smacznego jaja i mokrego dyngusa.

Pozdrawiam :*

niedziela, 1 kwietnia 2012

Orientana- Maska-krem z trawy tybetańskiej- recenzja


Przyszła pora na wyczekiwaną recenzję kosmetyku z firmy Orientana o którym pisałam Wam TUTAJ. Dużo czasu zajęły mi testy, zaraz opowiem dlaczego...

Maska-krem z trawy tybetańskiej to kosmetyk przed którym producent postawił baaaardzo wysoką poprzeczkę. Czegoż to on nam ma nie robić- nawilżać, rozświetlać, wygładzać zmarszczki, rozjaśniać skórę, zwalczać problemy skórne, aż chciałoby się dodać myć okna, recytować, tańczyć, śpiewać.... :D

Moim zdaniem ciekawa jest żelowa formuła produktu, która ma ułatwiać wnikanie w skórę dobroczynnych składników. Nałożona na twarz pozostawia przez jakiś czas lepką warstwę- od razu zrozumiałe staje się dlaczego powinno się aplikować produkt na 30 min przed pójściem spać.

Zdecydowaną zaletą jest tu wręcz szatańska wydajność. Niewielka ilość kosmetyku potrzebna jest do rozprowadzenia na całej twarzy i szyi- przy pojemności 200 ml zużycia się praktycznie nie widzi.

Niestety kosmetyk się u mnie nie sprawdził z jednego, prostego powodu- zapycha mnie :(
Sama na początku nie mogłam uwierzyć w to, że wysyp pryszczy na mojej buzi to jego sprawka gdyż skład jest bardzo prosty i przyjazny a do tego moja twarz nie ma skłonności do zapychania i niewiele produktów funduje mi tą wątpliwą przyjemność. Robiłam jednak trzy podejścia i za każdym razem efekt był taki sam a z faktami się nie dyskutuje...
Wrzuciłam na twittera zdjęcie składu z zapytaniem czy ktoś się orientuje co może być winowajcą, większość wskazała aloes- dzięki dziewczyny :*

Skład:

Podsumowując:
Kosmetyk odstawiłam z uczuciem żalu, miałam nadzieję, że będzie to ciekawa przygoda a tymczasem jest porażka.

Pozdrawiam :*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...