czwartek, 30 czerwca 2011

Testy- Joko po raz drugi.

Zapraszam Was na kolejny makijaż wykonany przy pomocy cieni firmy JOKO. Dziś w ruch poszły zaznaczone cienie z paletki J 405 i paletka J 205- z czego brązy z palety J 205 użyte zostały w ilościach szczątkowych- ciemniejszy cień podkreślił zewn kącik, jaśniejszy rozświetlił dolną powiekę.

Makijaż wykonany jest na bazie pod cienie firmy Inglot.
Cienie w formule są dość suche- na pędzelek nabiera się dużo produktu więc żeby uniknąć przesadnego osypywania się trzeba pamiętać o strzepnięciu nadmiaru. Wszystkie mają perłowe wykończenie.

Tym razem byłam o wiele bardziej zadowolona z różnicy jaka jest pomiędzy kolorami, przypominam, że poprzednim razem wszystkie jasne odcienie na powiece wyglądały tak samo.
Niestety kosmetyk nie przeszedł pomyślnie próby czasu- po kilku godzinach było widać drobne uszczerbki- cienie zbierały się lekko w załamaniu powieki. Nawet zrobiłam Wam zdjęcia owe uszczerbki dokumentujące ale później niechcący wywaliłam je z aparatu- sierota :/
Należy dodać, że mimo to makijaż ogólnie wyglądał dobrze, defekty widoczne były tylko gdy zamknęłam oko żeby skontrolować stan.

Użyte kosmetyki:
Twarz: wszystko Lily Lolo począwszy od korektora i podkładu przez bronzer, róż i rozświetlacz
Oczy: poza ww produktami jest tusz L'Oreal, kredka na linii wody Rival de Loop
Usta: szminka Yves Rocher, błyszczyk Avon




















Pozdrawiam :*

Zdobycze- Alverde, Essence

Ostatnio wspominałam Wam, że zainteresowały mnie tusze do rzęs z naturalnej firmy Alverde. Ten którego zafundowałam sobie najpierw KLIK leży i gęstnieje- dalej jego kosnsystencja jest zdecydowanie zbyt wodnista co powoduje sklejanie i obciążanie rzęsy.

Dziś będąc w drogerii postanowiłam jeszcze raz spróbować.
Sięgnęłam po tusz, który wg obietnicy producenta ma pogrubiać nasze rzęsy.
Jak widać kosmetyk jest dwukrokowy- z jednej strony mamy bazę z drugiej czarny tusz.

Produkt ma normalną charakterystyczną dla tuszu konsystencję, co oczywiście mnie ucieszyło :D. Zaraz po powrocie do domu rozpoczęłam testy.
Moje rzęsy są generalnie bardzo potargane i moim zdaniem pozostawiają wiele do życzenia, rzadko więc która maskara nałożona sama daje efekt, który mnie zadowala.
Próba robiona była na szybko- zaraz po demakijażu, bez stosownego przyłożenia się do sprawy ale z efektu nie jestem szczególnie zadowolona :/.
Natomiast o dalszych przygodach z tą maskarą na pewno będę Was informować.

Koszt: 3,45 euro


Zafundowałam sobie również wściekle pomarańczowy lakier na lato. Zdecydowałam się na Essence ze względu na malutką buteleczkę. Lakier nazywa się 46 Wake Up!
Na pewno wkrótce pojawi się on na moich paznokciach o czym nie omieszkam Was poinformować zamieszczając zdjęcia :D

Koszt: 1,25 euro.

Zastanawiałam się jeszcze nad lakierem limonkowo-żółtym ale nie umiałam się zdecydować pomiędzy p2 a Essence. Muszę pooglądać sobie zdjęcia w sieci i wtedy wybiorę.

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Rozdanie u Basi :D

Dziś jeszcze jedna szybka notatka- ogłaszam, że Basia8212 organizuje na swoim blogu rozdanie.
Tak oto wygląda nagroda:

Blog Basi jest TUTAJ
Notatka z rozdaniem i wszystkimi zasadami TUTAJ

Pozdrawiam :*

Magia kolorów- makijaż konkursowy.

W dniu dzisiejszym chciałabym zaprezentować Wam moją pracę konkursową. Zabawa nosi tytuł "Magia Kolorów" i jest organizowany przez Skonfudowaną Pannę, TUTAJ link do Jej bloga, TU natomiast to posta o konkursie.

A oto co przygotowałam:












































































































































































Tak wyglądało stanowisko pracy po skończonym makijażu:

Mam nadzieję, że moja propozycja się Wam podoba. Trzymajcie za mnie kciuki :D
Pozdrawiam :*

Świeżo malowane.

Mam dla Was kolejną prezentację lakieru firmy Barbra Cosmetics. Lakier ten oznaczony jest numerem 451 i nazywa się Świeżo malowane.

Nie będę po raz kolejny opowiadać Wam o walorach malowania i noszenia lakierów Barbry, zaznaczę tylko, że do pokrycia płytki paznokcia tym jasnym jakby nie patrzeć kolorem potrzebowałam 2 warstw.
Emalia w buteleczce wygląda trochę bardziej srebrzyście lecz na paznokciach to błękit ze srebrnym shimmerem- jestem bardzo z tego efektu zadowolona.

Myślę, że ten kolor to bardzo fajna letnia propozycja, a jak Wy uważacie? Jakie kolory gościć będą na Waszych dłoniach i stopach tego lata?

Pozdrawiam :*

niedziela, 26 czerwca 2011

Mały chemik- Rival de Loop- Hydro

Zapraszam na kolejną część małego chemika. Tym razem pod lupę biorę kapsułki nawilżające Hydro z Rival de Loop.

Skład:

Opis składników w kolejności występowania w produkcie:
Chciałabym od razu zaznaczyć, że opisu składników szukałam w internecie, a jak wiadomo sieć to kopalnia wiedzy jak i kopalnia pomyłek. Starałam się informacje na temat danego produktu potwierdzić przynajmniej na kilku stronach, ale w niektórych przypadkach mi się to nie udało. Jeżeli więc ktoś z czytających zna się na tym i zauważył w moim opisie błąd bardzo proszę o komentarz prostujący moją pomyłkę.
Dziękuję z góry :*

Dimethicone- kompleks silikonowy rozpuszczalny w wodzie.
Pochłania łój i pot, zapobiega świeceniu się skóry. Stanowi ochronę i przeciwdziała nadmiernemu wysuszaniu.

Dicaprylyl ether- olej pochodzenia roślinnego
Ma właściwości odżywcze, zmiękczające i wygładzające.

Hydrogenated polyisobutene- olej syntetyczny
Działa zmiękczająco i nawilżająco na skórę, zapobiega utracie wody. Pozwala na utrzymanie SPF nawet po kontakcie z wodą .

Trisiloxane- liniowy siloksan (związek zbudowany z krzemu, tlenu oraz, w najprostszej postaci, wodoru, bądź reszty metylowej).
W kosmetyce jest wykorzystywany jako środek antypianowy i kondycjonujący skórę.

Isohexadecane- na powierzchni skory tworzy film który zapobiega nadmiernemu odparowani wody. Może być komedogenny (zapychający pory)
Wzmacnia połysk i poślizg.

Squalane- to składnik ludzkiego sebum- produkt naturalny.
Środek zmiękczający i nawilżający.

Tocopheryl acetate- syntetyczna wit E, jest stabilniejsza od jej czystej formy.
Zwalcza wolne rodniki, likwiduje zmarszczki, nawilża i uelastycznia.
Ma działanie lecznicze- hamuje zapalenia. Posiada niski naturalny faktor.

Sunflower seed oil glyceride- olej pochodzący z nasion słonecznika.
Jest emulgatorem. Ma właściwości nawilżające oraz lekkie właściwości lecznice skóry.

Parfum- kompozycja zapachowa.

Ginkgo biloba leaf extract- ekstrakt z liści miłorzębu japońskiego.
Właściwości: działanie przeciwzapalne, anty-aging, zwiększanie elastyczności i jędrności skóry, wzmacnianie naczyń krwionośnych (szczególnie w pielęgnacji cery naczynkowej), działanie nawilżające.

Mam nadzieję, że post jest przydatny.
Pozdrawiam :*

sobota, 25 czerwca 2011

Pierwszy dzień testów- makijaż JOKO

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam pierwszy makijaż wykonany do moich testów cieni JOKO. Użyłam zaznaczonych kolorów z paletki J 402 i paletki J 204.

Pierwsze wrażenia:
Na początku zaznaczam, że makijaż wykonywałam na bazie Inglota. Wszystkie cienie są w formule perłowej.
Trochę zawiodło mnie to, że jasne kolory- nota bene bardzo ładnie rozświetlające- na powiece wszystkie wyglądają identycznie. W wewn kąciku jest róż, na środku powieki seledyn a na górze powyżej załamania powieki jest jasny szary a wszystko wygląda tak samo :/
Mam też zastrzeżenia odnośnie rozcierania kolorów- cienie bardzo łatwo się przecierają robiąc prześwity. Za to makijaż nieźle się nosił po całym dniu wszystko wygląda ok :D

Pozostałe kosmetyki:
Twarz: podkład Yves Rocher, puder elf, róż Yves Rocher, pod oczami korektor Manhattan, rozświetlacz Inglot
Oczy: poza wymienionymi kosmetykami są jeszcze dwa tusze- takie małe porównanie- na jednym oku jest L'Oreal a na drugim Yves Rocher.
Usta: błyszczyk Avon




















No i jak się Wam podoba?
Pozdrawiam :*

piątek, 24 czerwca 2011

Zapowiedź- JOKO

W dniu dzisiejszym chciałabym pokazać Wam zawartość ostatniej paczki którą otrzymałam od firmy JOKO do testów.

Z racji tego, że jestem fanką cieni do powiek i kolorowych makijażu oczu umówiłam się na to, że chcę dostać tylko cienie z różnych serii do przetestowania. W przyszłości mam zamiar zrobić z nich recenzję porównawczą.

Przyjrzyjcie się z bliska:

Flamenco:


J 251


Cień piękny, ale totalnie nie w mojej tonacji więc nawet go nie dotknęłam, będzie nagrodą w jakimś moim rozdaniu :)



J 252












Eye Shadow Duo:

J 205










J 204










Eye Shadow Quattro:

J 402








J 405








Mineral Loose Eye Shadow:

J 220














J 223













Mono - Matic:

J 183













J 180













Universe:

J 313













Z góry zapraszam na makijaże i recenzję
Pozdrawiam :*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...