Dzięki Waszym radom postanowiłam mój mały zgryz z rozdaniem rozwiązać w ten sposób:
na adres pierwotnej zwyciężczyni czekam do soboty 11,06,11 do północy, jeżeli go nie dostanę to 12,06,11 losuję nowego zwycięzcę rozdania, na szczęście listy osób biorącej udział w zabawie nie usunęłam z komputera- coś mnie tknęło najwidoczniej :D.
W przyszłości natomiast będę od razu zastrzegać ile czasu na maila czekam.
Pozdrawiam :*
dobrze zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńno i dobrze boo dawac i jeszcze sie prosic o to by wzieli to za duzoo ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze zrobiłaś popieram... nie rozumiem najpierw brać udział w rozdaniu a potem nie zgłaszać się po nagrode
OdpowiedzUsuńmnie się wydaje,że jest masa osób,którzy "na ślepo" zgłaszają się do rozdań, a tak naprawdę nie czytają danego bloga regularnie ani nic z tych rzeczy,dlatego się nie odzywają.
OdpowiedzUsuńDziewczyny to nie jest tak, osoba która wygrała w moim rozdaniu zawsze aktywnie uczestniczyła w moim blogu- zaglądała, komentowała itd. Na pewno nie jest to osoba która zgłosiła sie i zapomniała o tym...
OdpowiedzUsuń