Nie, nie jestem maniaczką tej firmy :D, poważnie!
Na zamówienie tym razem skusiłam się ze względu na naprawdę wielką promocję- był to bowiem pakiet zachęcający nowych klientów.
Nowa to ja w Yves Rocher nie jestem, ale mam koleżanki :)... i jedna z nich zgodziła się na użyczenie mi swoich danych osobowych. Paczka wprawdzie przyszła do niej, ale odebranie to przecież nie problem.
Tak wyglądało moje zamówienie:
Pielęgnacja (patrzcie jak ładnie opakowany był zestaw do stóp):
Kolorówka, z czego tusz jest gratisem:
Zoom na kolorówkę:
W gratisie do zamówienia dostałam też taki oto zestaw (kubek dla oceny wielkości):
A w nagrodę za wprowadzenie nowego klienta dostałam zegarek MADISON.
Kamyczki naokoło tarczy to kryształki Swarovskiego, a kryształek na 12 to prawdziwy, certyfikowany diament, który ma.... uwaga uwaga.... 0,004 karata hahahaha :D przynajmniej ręki mi za niego nie urwą :P
Pozdrawiam :*
super zakupy !
OdpowiedzUsuńkusisz strasznie tymi ich kosmetykami ;D
Jesteś uzależniona :)
OdpowiedzUsuńKornelio nie wszystkie są fajne, ale większość tak :)
OdpowiedzUsuńKaśka ja za to 17 euro zapłaciłam
ja jeszcze nigdy u nich nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńtusz to jeden z moich odwiecznych ulubiencow - jestem ciekawa jak sprawdzi sie na twoich rzesach;))
OdpowiedzUsuńa zegarek tak mi sie podoba ze az bym Ci go z checia ukradła:D:P
Magrat niestety w Pl nie maja az takich promocji :/
OdpowiedzUsuńOleska no proszę, to będę testować z zapartym tchem.
A zegarka nie oddam :D
Młoda ja nadal (mimo 17e) podtrzymuję swoje zdanie :)))
OdpowiedzUsuńKasiu mam swoje powody przez które kupuję tyle kosmetykow, ale to Ci w PW moge kiedyś napisać jak będziesz chciała. To jest w każdym razie moja nagroda :D
OdpowiedzUsuńLubię ten preparat do demakijażu oczu. Jest droższy niż drogeryjny ale czuje się, że płaci się za pewną jakość. Lubię go co jakiś czas zamówić.
OdpowiedzUsuńświetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńPiękny zegarek no i ten diament- szał ;)
OdpowiedzUsuńA z zakupów to rzucił mi się w oczy ten niebieski cień ;p
Zakupki widzę udane aż milo popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńNo fajne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńtylkokasia - kto nie jest choć trochę uzależniony ? ;p
Śliczny jest ten zegarek
OdpowiedzUsuńNatka ja po paru testech stwierdzam, że płyn do demakijażu jest dość cieńki (ale jeszcze będę testować) do tej pory wolno mi zmywał a ja nie lubię się tak bawić
OdpowiedzUsuńKizia Mizia pokażę coś niedlugo z tym niebieskim cieniem :)
William Rhinestone dokładnie :D
Dziękuję za wszystkie komentarze, zakupy jak obstawiacie bardzo udane :D
Łał... ładny ten zegarek. No i dużo tego. :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś przypadkiem uzależniona już? ^^
Nie, nie jestem uzależniona, dziękuję za troskę
OdpowiedzUsuńfajny zegarek, mi się właśnie mój popsuł i jestem jeszcze w fazie żałoby... trzeba się zebrać i zapolować na coś nowego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, chyba się w końcu skuszę na coś z YR :)
OdpowiedzUsuńco wy z tym uzaleznieniem! to jest pasja dziewczyna dobrze wie co sie z tymi kosmetykami robi i za to ja podziwiam!ZACHOWUJECIE JAK BYSCIE ADZE ZAZDROSCILY .VIENA
OdpowiedzUsuńJa też kocham tę markę. Tusz jest boski, kremy do rąk tak samo zakochana jestem takze w ich żelach pod prysznic pięknie pachną:) Zapraszam do mnie http://cosmilego.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń