Drogi czytelniku.
Zwróć proszę uwagę na fakt, że poniższy post został oznaczony symbolem GR- gościnna recenzja. Oznacza to, że autorem zarówno tekstu jak i zdjęć tu prezentowanych nie jestem ja- 82Inez. Autor, za zgodą którego publikuję to na moim blogu podpisał się na końcu notatki i to On bierze odpowiedzialność za poniższy wpis.
Gdybyś jednak drogi czytelniku zauważył tu pewne nieprawidłowości- fakt „zapożyczenia” tekstu czy też zdjęć z sieci bez zgody prawdziwego autora- bądź uprzejmy poinformować mnie o tym w komentarzu do notatki i zamieść proszę link ową nieprawidłowość dokumentującą. Post zostanie wówczas czym prędzej usunięty.
Dziękuję i życzę przyjemnej lektury.
82Inez
Chciałabym przedstawić kilka produktów firmy Avon z serii Planet Spa. Według Mnie są to kosmetyki godne polecenia i warte wypróbowania. Moja skóra jest wybitnie tłusta, więc większość z Moich kosmetyków jest oczyszczająca i ściągająca pory, ale staram się również nie podrażniać i nie wysuszać skóry, zatem posiadam również kosmetyki nawilżające.MASECZKI DO TWARZY. Opisane w takiej samej kolejności jak na zdjęciu.
1. Maseczka "Tajski kwiat lotosu".
Notka producenta: Maseczka głęboko oczyszczająca pory.
Moja opinia:
Działanie: Uważam, że jest to świetny produkt dla osób z tłustą oraz mieszaną cerą. Bardzo fajnie oczyszcza pory, absorbuje sebum, pozostawia skórę z uczuciem "absolutnej czystości".
Zapach: Ma piękny zapach, nie wiem jak pachnie tajski kwiat lotosu ale jak dla Mnie ta maseczka pachnie poziomkami ;)
Konsystencja: Ma kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza, zmienia kolor z fioletowego na biały, kiedy wysycha.
Cena: ok 20zł. ale te maseczki często można spotkać w katalogu w ofercie 3 za ok 30zł. i to się bardzo opłaca ;)
2. Maseczka "Greckie Morza".
Notka producenta: odświeżająca maseczka peel- off do twarzy.
Moja opinia:
Działanie: Jest świetna na lato, szczególnie po opalaniu, daje super efekt chłodzenia i odświeżenia jakie gwarantuje producent.
Zapach: Świeży, przyjemny zapach.
Konsystencja: Ma konsystencję żelu z drobinkami, wydaje Mi się, że są to kawałeczki alg.
Cena: Dostałam tą maseczkę rok temu w wakacje i nie wiem ile kosztowała. Obecnie produkty z linii "greckie Morza" nie są dostępne w katalogu, ale mam nadzieję, że w lato produkcja zostanie wznowiona.
3. Maseczka "Japońska sake i ryż".
Notka producenta: wygładzająca maseczka do twarzy, formuła peel- off, oczyszcza cerę i nadaje świeży wygląd.
Moja opinia:
Działanie: Moim zdaniem jest to maseczka przeznaczona bardziej do skóry suchej, ponieważ nadaje cerze ładny blask, efektu wygładzenia nie zauważyłam, ale skóra wygląda świeżo, promiennie i jest nawilżona.
Zapach: Dla Mnie zapach jest obłędny, uwielbiam ja za ten zapach! Ale spotkałam się z opinią, że zapach jest zbyt mocny, jak dla Mnie jest ok.
Konsystencja: Jest kremowa, dosyć trudno się ją rozprowadza. Producent radzi aby nakładać cienka warstwę produktu, tak zrobiłam za pierwszym razem, ale niestety miałam kłopoty z jej ściągnięciem z twarzy, więc proponuję nakładać trochę grubszą warstwę.
Cena: ok. 20 zł.
4. Maseczka "Minerały z Morza Martwego".
Notka producenta: Maseczka błotna do twarzy, absorbuje sebum i sprawia, że pory są mniej widoczne. Nadaje skórze miękkość, gładkość i promienność.
Moja opinia:
Działanie: Jeśli chodzi o miękkość i promienność to nie zauważyłam tego ale świetnie oczyszcza i zmniejsza pory. Ja używam jej zamiennie z maseczką z tajskim kwiatem lotosu.
Zapach: Zapach jest lekko drażniący i dość intensywny ale warto, bo działa super.
Konsystencja: Konsystencja jest kremowa, łatwo się nakłada.
Cena: ok. 20 zł.
5. Maseczka "Marokańska róża".
Notka producenta: Kojąca maseczka do twarzy. Łagodzi wygląd drobnych zmarszczek.
Moja opinia:
Działanie: Maseczka u Mnie sprawdziła się w zimę kiedy Moja skóra była podrażniona i lekko wysuszona na policzkach. Działania spłycenia zmarszczek nie zauważyłam, może dlatego, że jeszcze nie jest to dla Mnie konieczne. Fajnie nawilża skórę i łagodzi zaczerwienienia.
Zapach: Zapach jest świetny jak dla Mnie, spodoba się zwolennikom różanych zapachów.
Konsystencja: Kremowa, lekko perłowa, Wystarczy niewielka ilość produktu aby dobrze zadziałała.
Cena: ok. 20 zł.
Z tej samej serii posiadam również peeling oraz tonik z białą herbatą.Jeśli chodzi o peeling to jest bardzo delikatny, idealny do skóry wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień. Ja kupiłam go dlatego, że do mycia twarzy używam dosyć mocnych preparatów i chciałam peeling delikatniejszy, wcześniej miałam peeling z Garniera ten z serii z winogronem :) Oba te produkty są fajne.
Jeśli chodzi o tonik to uważam, że ten jako jedyny do tej pory coś daje, wcześniej miałam te toniki z Ziaji, ale nie widziałam jakiegoś spektakularnego działania. Ten z Avonu fajnie oczyszcza, a nie tylko odświeża.
Pozdrawiam Anka :)
Autor: Anka
Maseczki wg mnie nie są jakieś extra.. Nie zdziałają cudów i nie nawilżą nieziemsko.. i wg mnie nie oczyszczają.. już lepiej udać się do kosmetyczki i za te 20zl mieć profesjonalny peeling.. Jedynie któraś z nich (nie pamiętam która dokładnie) fajnie ściągała pory.. a to ważne. Generalnie nt. kosmetyków avon można debatować długo ;]
OdpowiedzUsuń