Drogi czytelniku.
Zwróć proszę uwagę na fakt, że poniższy post został oznaczony symbolem GR- gościnna recenzja. Oznacza to, że autorem zarówno tekstu jak i zdjęć tu prezentowanych nie jestem ja- 82Inez. Autor, za zgodą którego publikuję to na moim blogu podpisał się na końcu notatki i to On bierze odpowiedzialność za poniższy wpis.
Gdybyś jednak drogi czytelniku zauważył tu pewne nieprawidłowości- fakt „zapożyczenia” tekstu czy też zdjęć z sieci bez zgody prawdziwego autora- bądź uprzejmy poinformować mnie o tym w komentarzu do notatki i zamieść proszę link ową nieprawidłowość dokumentującą. Post zostanie wówczas czym prędzej usunięty.
Dziękuję i życzę przyjemnej lektury.
82Inez
Korzystając z gościnności Inez, postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat balsamu brązującego Ziai. Otóż, już nawet nie pamiętam jakie okoliczności, skłoniły mnie do jego zakupu, ale dziękuję chwili gdy sięgnęłam akurat po balsam Ziai w Rossmanie, dokładnie po balsam Sopot brązująco relaksujący. Jak to producent napisał na opakowaniu, balsam nadaje skórze równomierny odcień opalenizny bez narażania jej na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Dziewczyny, prawda!
Przy pomocy peelingów schodzi równomiernie.
Najważniejszą jednak jego zaletą jest to, że daje naturalny odcień opalenizny, co możecie zobaczyć na fotce poniżej. Nie będę ukrywać, że dodatkowym plusem także jest jego przystępna cena –ok. 9zł oraz dostępność.
Balsam na standardową pojemność – 200ml, a opakowanie mnie w zupełności zadowala, przy końcówce balsamu stawiam po prostu do góry nogami i stoi, nie muszę kombinować o co by tu oprzeć jak to bywa z innymi kosmetykami.
Dla formalności wspomnę tylko, że kosmetyk jest Laureatem - InStyle Best Beauty Buys 2009. Nie bez znaczenie jest także fakt, że na wizażu jak na ponad 400 recenzji to ma dobre noty. A na marginesie dodam, że firma Ziaja nie testuje na zwierzętach.
Opalenizna pod kontrolą
Krótko mówiąc ten balsam to taki mój wiosenno –letni must have!
Autor: Leal251
Aguś a może dodasz pod każdym postem "reakcje", żebyśmy my mogły też oceniać które nam się bardziej spodobały, które mniej, będziesz wiedziała, które są bardziej popularne ? Taki pomysł mi wpadł właśnie... :) Chciałam też powiedzieć, że miałam super pomysł z tymi recenzjami. Szkoda tylko, że trafił się ktoś nieuczciwy. Pozdrawiam ciepło ! Wcześniej zadawałam pytanie pod recenzją, bo myślałam, że może autorka odpowie w komentarzu :) Buźka !
OdpowiedzUsuń