Kochani moi!!!
Mój blog osiągnął i przekroczył (dziś 1572!!!) jakiś czas temu liczbę 1500 publicznych obserwatorów. Szczerze? Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będzie Was aż tylu. Cieszę się z każdej nowej osoby, każdego zostawionego komentarza, każdego znaku, że jesteście ze mną. Chciałabym Wam podziękować za wszystko poprzez rozdanie na które dziś serdecznie Was zapraszam!!!
Oto nagroda, którą przygotowałam dla jednej, losowo wybranej osoby.
W skład nagrody wchodzą (kliknij aby powiększyć zdjęcie):
Sekcja kolorowa:
- zestaw 4 miniaturek kremów BB z firmy Skin79.
- szminka KIKO 92
- konturówka Catherine 5
- paletka Catrice 060 Rumble In The Jungle
- puder rozświetlający Virtual 142
- lakier Essence- Vampire's Love- 01 Gold Old Buffy
Sekcja pielęgnacyjna:
- Terra Naturi- nawilżający fluid do cery mieszanej (pomyślałam sobie, że to chyba najczęściej występujący typ cery, zresztą nawilżenie jest zawsze i każdemu potrzebne :D)
Kosmetyk naturalny, certyfikowany
- Yves Rocher- olejek myjący z serii Tradition de Hammam- pojemność 50 ml
- Expert Repair- balsam naprawczy- pojemność 30 ml
- maseczka Schaebens czekoladowa (nadaje się do spożycia)
- maseczka Schaebens nocna- kuracja zastępująca krem na noc
- maseczka Schaebens algowa- mój osobisty hicior
- zestaw próbek:
--- Farmona Dermacos anti-acne (x2)
--- Balea Cel energi (x2)
--- Essence My skin matujący
--- Florena matujący
--- Dr. Pierre Ricaud Hialurides Expert
--- Farmona maslo do ciała
--- Yves Rocher woda toaletowa Naturelle
Oczywiście wszystkie kosmetyki są nowe i zostały niemalże w całości kupione przeze mnie z myślą o tej zabawie.
Puder rozświetlający z Vipery otrzymałam do testów od firmy, jednak kosmetyk ten nie pasuje do mnie kolorystycznie więc nie było sensu go nawet otwierać, mam nadzieję, że komuś z Was bardziej przypadnie do gustu.
Konturówka Catherine wchodziła w skład jednego z subskrybowanych przeze mnie GlossyBox'ów, podobnie jak wyżej nie mój kolor, oby Wam się spodobała.
Zasady rozdania:
- musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga
- w razie niepełnoletniości musisz otrzymać zgodę od rodziców lub prawnych opiekunów na wzięcie udziału w zabawie
- jeżeli macie ochotę skopiować zdjęcie znajdujące się w moim blogrollu i poinformować na swoim blogu o tej zabawie to będzie mi bardzo miło, nie będą z tego tytułu jednak wynikać żadne dodatkowe przywileje
Zadanie:
Jak zapewne już zauważyliście, nie jestem zwolennikiem rozdań pod tytułem "wybierz mnie". Uważam, że wykonanie jakby na to nie patrzeć banalnego zadania jest zawsze o wiele ciekawsze.
Tym razem chciałabym żeby rozdanie było na wesoło: zgłoszeniem jest więc komentarz pozostawiony pod tym postem, w którego treści napiszecie mi jakiś Waszym zdaniem śmieszny kawał lub anegdotę- coś co Was samych rozbawia :D
UWAGA!!! Po ogłoszeniu wyników czekam 3 dni na kontakt- maila z adresem do wysyłki. Jeżeli w tym czasie zwycięska osoba się ze mną nie skontaktuje założę, że z własnej woli zrezygnowała z nagrody i ponownie losuję zwycięzcę i tak do skutku :)
Pozdrawiam :*
Leży baba w łóżku, a dziad chodzi bez przerwy w kółko. Wtem baba się go pyta:
OdpowiedzUsuń- Czemu tak chodzisz?
- Seksu mi się chce.
- No to chodź.
- No przecież chodzę!
:-D Jedyny dowcip, który mi utkwił w pamięci na dobre.
Czym się rożni serce od murzyna?-serce nie sługa:)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako jamapi
OdpowiedzUsuńjamapi@o2.pl
to nie jest kawał ani anegdota, ale filmik, który za KAŻDYM razem doprowadza mnie do niebywałej głośności śmiechu: http://www.wiocha.pl/347578,Tak_wspaniale_zaprojektowane_zejscia_tylko_w_Rosji
:D:D:D:D
Idzie Niedźwiedź i widzi, że obok Jeż coś je:
OdpowiedzUsuńPyta się go:
-Co jesz?
Jeż mu odpowiada:
-Co niedźwiedź?
Niedźwiedź myśli co by tu powiedzieć... w końcu mówi:
-Co jesz Jeżyku?
Na co Jeż odpowiada:
-Co Niedźwiedź Misiu?
(Uwielbiam totalnie suchary <3)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże taka mala smieszna zagadka (mam nadzieje,że nie drastyczna)
OdpowiedzUsuńco ma wspólnego ze sobą:
-spalony chleb
-kobieta w ciąży
-topielec
?????
odp. W każdym przypadku...za późno wyciągnięty...:)
Cześć, zestaw nagród genialny. Dzisiaj natykając się na pewnej stronie na dowcip, doszłam do wniosku, że większość z naszych partnerów mogłaby powiedzieć to samo co w tym dowcipie:
OdpowiedzUsuńDziennikarz pyta pewnego mężczyzny:
D:Jak Pan został milionerem?
Na to mężczyzna odpowiada mu: to wszystko dzięki mojej żonie
D: to w takim razie kim był pan zanim ją pan poznał
Mężczyzna z poważna miną po chwili skupienia odpowiada: Miliarderem !!
Mam nadzieję droga Agnieszko, że te prezenty nie doprowadziły do bankructwa Ciebie lub partnera (haha) a sama osobiście życzę Ci mnóstwa pomysłów na notki i kolejnych przybywających czytelników bloga.
Jedzie baca furmanką i zatrzymuje go policjant.
OdpowiedzUsuń- Baco co tam wieziecie w tych baniakach?
- Ino sok z banana.
- A dacie sprobować?-pyta policjant.
- Prose bardzo.-mówi baca.
Policjant się skrzywił kazał bacy jechać dalej.
A baca do konia:
- Wio Banan!
:)) Agnieszko, Twój blog, tak jak i kanał na YT, jest boski! Nie dziwię się, że tyle osób Cię obserwuje! Gratuluję! Będzie nas więcej! ;))
No i taka ciekawostka :
OdpowiedzUsuńChuck Norris nie ma przyrodzenia jak kon.Konie maja przyrodzenie jak Chuck Norris .
Serdecznie Ci gratuluję tylu obserwatorów ta liczba robi ogromne wrażenie.
Poydrawiam
Przychodzi trzech pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta:
OdpowiedzUsuń- Co pan czuje?
- 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.
Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
- Oj oj oj!ssssssss
- Co, gorąca?!
- Nie, gorzka!
brutalne, ale śmieszy :D
ag.doliny@gmail.com
ja mam dowcip, który niedawno wyczytałam i od tego czasu stał się moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuń(żeby nie było, jestem blondynką :D)
Idą trzy pijane blondynki drogą. Z naprzeciwka idzie ksiądz. Blondynki myślą, nie wypada tak pokazać się duchownemu, znalazły trzy worki, każda wskoczyła do jednego.
Podchodzi ksiądz do pierwszego wora, kopie w worek i słyszy:
- Hau, hau.
Podchodzi i kopie drugi worek:
- Miau, miau.
Przechodzi, kopie trzeci worek i słyszy:
- Ziemniaki.
:)
Gratulacje, pokaźna liczba obserwatorów :)
Przychodzi facet do restauracji i mówi:
OdpowiedzUsuń-Poproszę frytki.
-Niestety, ale skończyły się już nam ziemniaki.
-Nie szkodzi, zjem z chlebem.
mój ulubiony kawał
:):):):):):):)pozdrawiam gośka
obserwuję jako merczens
OdpowiedzUsuńmery.lu.1988@gmail.com
nie jest to kawał ale filmik który włączam jak mi smutno :)
http://www.youtube.com/watch?v=IytNBm8WA1c
koty sa taaakieee śmieszne :D
WRAŻLIWI ( i nieletni) NIE CZYTAĆ !!!!!
OdpowiedzUsuńKobieta przychodzi do seksuologia i zaczyna się żalić
- Panie doktorze, z mężem nam sie nie układa w łóżku, On wydaje się
być niezainteresowany, nie wiem co mam robić.
- Myślę że możemy temu coś poradzić, gdy pani mąż będzie wracał z pracy niech pani sie rozbierze, stanie przy drzwiach i wypnie, mąż na pewno zachęcony tym widokiem wejdzie do domu.
Więc żona posłuchała lekarza i poszła do domu. Na drugi dzień siedząc w sypialni widzi przez okno męża wracającego do domu, więc szybko się rozbiera staje tyłem do drzwi i się wypina. Mąż otwiera drzwi.. zbladł, wrzeszczy niesamowicie i ucieka do knajpy. Siedzi w tej knajpie i woła:
- Barman! Setke poprosze!
za chwile to samo
- Barman! Setke poprosze!
i tak kilka razy, aż zaciekowiony barman podchodzi i pyta
- Proszę Pana, co się stało?
Facet odpowiada
- Nie uwierzysz Pan! Ide zadowolony do domu, otwieram drzwi i zobaczyłem TROLA!!
- Jak to trola?
- Normalnie, otwieram drzwi patrzę, a tu taki 130cm wzrostu, sznit przez cały ryj, broda do kolan i jeszcze mu z ryja kapało!
Gratuluję z całego serca :D
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio bawi "paczaizm":
https://www.facebook.com/pages/Paczaizm/244454218956756
Głupie to to, ale w tym cały urok XD
Niewidomy zmywa naczynia, w pewnym momencie zaczyna szorować tarkę to warzyw...
OdpowiedzUsuńTrze, trze... aż po kilku minutach mówi : Jak żyje takich głupot nie czytałem.
:D
obserwuje jako Atina
OdpowiedzUsuńanitabre@op.pl
wiecie jak Ewa skusiła Adama do zjedzenia jabłka?
Zjedz jabłko A-dam :D
Może ja przytoczę moją anegdotę kiedy to byłam jeszcze mała(4-5lat)
OdpowiedzUsuńRazem z moim o rok starszym kuzynem zawsze spędzaliśmy ze sobą dużo czasu i mieliśmy mnóstwo szalonych pomysłów,a jednym z nich był skok na bungee!Gdy mama pieliła w ogródku skorzystaliśmy z tego,że nas nie widzi i zamiast bawić się w piaskownicy poszliśmy wykonać naszą nową zabawę!Do nóg przywiązaliśmy sobie długie sznurki i weszliśmy na bramę mającą nieco ponad metr.Skoczyłam tylko ja,bo kuzyn gdy zobaczył co mi jest szybko zrezygnował.Dziś się z tego śmiejemy ale przecież konsekwencje tego wybryku mogły być większe niż duży guz na czole i podrapane ręce:)
Lubię ten kawał, bo odpowiedziałabym tak jak Jasio ;)
OdpowiedzUsuńNa lekcji pani pyta się Jasia :
- Jasiu, o czym opowiada książka " Saga - Zmierzch"?
- O herbacie, którą pije się o zmierzchu proszę pani
mademoiselleusiebie@gmail.com
obserwuje jako: antoninamotyl
OdpowiedzUsuńe-mail: antoninamotyl@wp.pl
- Mamo, tato, od dłuższego czasu nie wiedziałam jak wam to powiedzieć, nie zbyt komfortowo czuję się w swoim ciele. Wiem, że chcieliście mieć syna, a ja wiem, że powinnam urodzić się mężczyzną. Dlatego pragnę wam powiedzieć, że jestem w trakcie stosowania terapii hormonalnej i już niebawem poddam się operacji zmiany płci.
- Jaja sobie robisz!?
Włamywacz skarży się koledze:
OdpowiedzUsuń- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!.
obserwuje jako w swiecie kosmetyków
marlenamarlena@wp.pl
:D
obserwuje jako sosmooth
OdpowiedzUsuńolka_ch@buziaczek.pl
Suchar ale mnie cieszy:
Wchodzi baba do windy a tam schody ^^
http://jebzdzidyfb.pl/obrazek/7936/uuu,trudne,pytanie.html
OdpowiedzUsuńTo mnie najbardziej rozbawia. Zawsze jak na to patrzę to się śmieje.
Ale nie wiem czy to też się zalicza :D
Przychodzi do lekarza baba z parkinsonem
a lekarz
- dyskoteka piętro wyżej
Nie ma to jak śmiać się z samej siebie :)
Jada dwie blondynki na rowerze.jedna nagle zsiada z roweru i majstruje.
- Co ty robisz!
- Mam za wysoko siodełko.Dlatego zrzucam powietrze z opon-Nagle druga odkręca kierownice i przykręca je z tyłu
- A ty co robisz!
- Wracam do domu,nie będę jechać z taką wariatką!
Ja lubię kawały, które nie mają sensu. Są tak głupie, że aż śmieszne. :D A to mój faworyt:
OdpowiedzUsuńWchodzi facet do windy, a tam schody, a on nie umie pływać :D
Obserwuję jako paskudka
pudlinka@interia.eu
Uwaga, długi :)
OdpowiedzUsuńCzterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
– Biedaczek, jakie nieszczęście!
– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego?
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia (metoda praktyczna). Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie uciekamy i teraz:
OdpowiedzUsuń- jeśli niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy
- jeśli uciekamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
- jeśli uciekamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli uciekamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście to jest to miś koala
- jeśli uciekamy i nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny...
A jak uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Kolargol - największa dupa wśród niedźwiedzi
:)
Obserwuję Cię jako lejdish, dowcip studencki ;D
OdpowiedzUsuńPo dużej imprezie budzą się studenci i słychać taką rozmowę:
- coooo dziś mamy?
- wtorek chybaaaa...
- nie tak dokladnieeee sesja zimowa czy letnia?
PS Świetne rozdanie! :)
Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
OdpowiedzUsuń- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!
;)
Jasiu -pyta pani ; Gdzie leży Krym ?
OdpowiedzUsuńNa ciostku odpowiada Jaś
;p
Mój ostatnio znaleziony:
OdpowiedzUsuńSpacerują zakochani po parku.
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię.
- To znaczy jak?
- Hmm... to może przytul mnie jak Abelart swą Heloizę.
- A to jak?
- Jak?? Srak!! Czytałeś coś w ogóle?!
- Tak, "Naszą Szkapę". Ugryźć Cię w dupę?
Pozdrawiam!! :))
Obserwuję jako meis
OdpowiedzUsuńEmail meisster(at)interia.eu
Ostatnio na twitterze wyczaiłam taki tekst i po prostu padłam ze śmiechu, a mianowicie " I'm not fat, I'm just easy to see".
Albo rozmawiając z kilkoma znajomymi na czacie wspomniałam coś o książce Zmierzch i dodałam potem ten rysunek http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/02/4a5f7a2b8845847db23eb527d10b700d.jpg?1330429185, jedna osoba powiedziała, że szkoda książki marnować w taki sposób, a druga stwierdziła, że "TO NIE JEST KSIĄŻKA, TO ZMIERZCH!", ten tekst poprawił mi humor na calutki dzień xD
Agnieszko, rozpieszczasz swoich czytelników! Wspaniałe nagrody:)) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńLubię kawały o blondynkach :)
OdpowiedzUsuńCo otrzymamy po skrzyżowaniu blondynki i brunetki?
Sztuczną inteligencję!
Obserwuję jako madak6c
OdpowiedzUsuńmada-k6c@wp.pl
Co to znaczy, jeśli mężczyzna łysieje na czubku głowy?
To znaczy, że myśli.
A jeśli łysieje od czoła?
Że jest inteligentny.
A co, jeśli w obu tych miejscach?
Myśli, że jest inteligentny.
Pozdrawiam :D
hehe, są takie żarty, które bawią tylko w określonych sytuacjach i te zazwyczaj są najśmieszniejsze :)
OdpowiedzUsuńa tak poza tym, gdy mam opowiedzieć żart zawsze przychodzi mi do głowy tylko jeden:
co to jest: małe białe i pożera kamyczki?
oczywiście MAŁY, BIAŁY POŻERACZ KAMYCZKÓW
Obserwuję jako WymalowanaTuszem
OdpowiedzUsuńposiadam zgode rodzica
dagma97@o2.pl
Nie myję okien, ponieważ...
...kocham ptaki i nie chcę, żeby jakiś uderzył w czystą szybę i zrobił sobie krzywdę.
Pani na lekcji odpytywała kolegę Jasia. Potem przyszła kolej na niego. Kolega powiedział do Jasia:
OdpowiedzUsuń- Odpowiedź na 1 pytanie to 1939 rok, na 2 to Adolf Hitler a na 3 naukowcy tego nie stwierdzili. Więc pani pyta Jasia:
- W którym roku się urodziłeś?
- W 1939- odpowiada Jasiu.
- Jak nazywa się twój ojciec?
- Adolf Hitler - rzekł.
- Czy ty masz mózg?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Taki kawał można by powiedzieć że czasowy wiadomo rok szkolny trwa;D
Widzę tutaj pełno rzeczy za którymi się rozglądałam;)
Obserwuje jako DorkDork
OdpowiedzUsuńOpowiem Ci śmieszną anegdotkę: Szef mojego męża ma małą córeczkę ok 5 lat. Córeczka ta siedziała w domu z mamą i kiedy usłyszała, że na piętrze ktoś chodzi po pokoju zapytała:
- Kto tam jest mamusiu?
- To twój tata i dziadek.
- Nooo... Czuje siusiory! - odpowiedziała z dumą :)
Obserwuje jako Elzbietkaa;)
OdpowiedzUsuńBędzie o blondynkach:
Siedzi facet w barze obok blondynka i próbuje do niej zagadac
pytając sie jej czy może jej opowiedziec kawał o blondynce
Ona na to:
ja jestem blondynka i mam czarny pas karate
obok siedzi koleżanka tez blondunka i jest zawodowym bokserem
dalej siedzi jeszcze jedna kolezanka tez jest blondynka i jest mistrzynią judo
zastanów sie czy dalej chcesz opowiedzieć ten kawał
- ... pier*ole nie bede trzy razy tłumaczył...
Żeby nie było sama jestem ciemna blondynką :)
Pozrawiam :)
Obserwuje jako MartaBadylek
OdpowiedzUsuńmail badylek15@wp.pl
Wkleje filmik ktory mnie rozbraja, zyciowe rozsterki Kotki:P
http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY
i kawal a co ;)
Kolega pyta się kolegi w pracy:
- Gdzie jedziesz na wakacje?
- Nad morze!
- A z kim?
- No z żoną, dziećmi i teściową
- Z teściową? - pyta zdziwiony
- Niech się franca przyzwyczaja do piachu!:D
Pozdrawiam
Najlepszym kawałem jaki utkwił mi w pamięci jest ten:
OdpowiedzUsuńPisze syn arabskiego szejka do taty:
- Drogi tato! Berlin jest wspaniałym miejscem, ludzie są bardzo mili i na prawdę i się tu strasznie podoba. Ale mimo to wstydzę się gdy podjeżdżam moim złotym Ferrari pod szkołę, podczas gdy wszyscy nauczyciele i wielu moich kolegów dojeżdża pociągiem, kochający Amir.
Odpowiedź taty:
- Drogi synu, przelałem na Twoje konto 20 milionów dolarów, kochany przestań nas zawstydzać. Też kup sobie pociąg i proszę przestań nas hańbić, kochający Tata
:)
PS. Berlin to tak akurat w nawiązaniu do Ciebie mi tu kochana pasuje :)
Usuńno i nie powiem, ale zazdroszczę takiej liczby publicznych obserwatorów :)
gratuluję tylu obserwatorów, chciałabym keidyś mieć chociaż połowę ;)
OdpowiedzUsuńnlr.bites@gmail.com
mnie śmieszą puchałkę i prosiałkę ; D
http://kwejk.pl/obrazek/909161/pucha%C5%82ke,i,oryn%C5%BCada.html
Obserwuję jako: Kokosowa
OdpowiedzUsuńmail: kokosowo88@gmail.com
Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże...
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porshe, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże...
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta ojca biznesmena:
- I jak, tato, spodobał ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak nazywał mnie Bogiem.
Witam!! Myślałam, że z krzesła spadnę gdy usłyszałam ten kawał z ust mego (z natury poważnego) taty :D
OdpowiedzUsuńPrzychodzi zając do bociana i mówi:
- Bocian, chciałbym latać.
- Mogę Cię nauczyć, ale musisz mnie uważnie słuchać i robić to co Ci karzę.
Wdrapali się więc na dach stodoły i bocian mówi:
- Pokażę Ci pierwszy jak to się robi a potem Ty spróbujesz.
Jak powiedział tak zrobił. Rozłożył skrzydła i zleciał. Po chwili krzyczy z dołu:
- Rozłóż łapki i skacz!
Zając tak właśnie zrobił, ale runął z hukiem na ziemię i leży z wyszczerzonymi zębami.
Podchodzi do niego bocian i mówi:
- Zając Ty się k... śmiejesz, ale musiałeś dobrze przyp...!
Pozdrawiam!!
To moja historia będzie najprawdziwsza, która przydarzyła się mi, a bardziej mojej koleżance. Pojechałyśmy na wakacje do pracy w Hiszpanii. Obie dostałyśmy pracę w tej samej restauracji hotelowej. Dla gości było codziennie stałe menu, które moja koleżanka musiała każdemu stolikowi recytować. Pewnego dnia w menu była zielona fasolka. Ale akurat tego dzionka wszyscy wyjątkowo wesoło reagowali na 'recytację' mojej koleżanki. Skonsternowana po paru godzinach zaczęła się wypytywać dlaczego wszyscy się uśmiechają tudzież zanoszą śmiechem. Okazało się, iż pól dnia zamiast "judías verdes", czyli zielonej fasolki, proponowała wszystkim "judíos verdes", czyli..... sprośnych Żydów!!! ;-)
OdpowiedzUsuńSERIO!
Ja przytoczę jeden z pierwszych kawałów jakie zapamiętałam, niekoniecznie jakiś super :d
OdpowiedzUsuńNauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Dobrze, podpis już jest, ale gdzie ocena?
Obserwuję jako: Chochlik
mail: karaa144@gmail.com
Gratuluję tylu obserwatorów:) Może też kiedyś do takiej liczby dojdę:)
OdpowiedzUsuńCudowne rozdanie:) Tyle wspaniałości:)
Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!
Poszalałam z długością, ale cóż:D
Przychodzi baba do lekarza cała w muchach, a lekarz na to:
OdpowiedzUsuń- Co pani jest?
- Zostałam zmuszona.
Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
OdpowiedzUsuń- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!
Obserwuję jako Panna Migotka
OdpowiedzUsuńCoś co ostatnio utkwiło mi w pamięci i na sama myśl uśmiecham się pod nosem :)
Jadą dwie blondynki na rowerach. Nagle jedna z nich zsiada i spuszcza powietrze z opon. Na to druga:
- Ej co Ty robisz?
- Siodełko miałam za wysoko.
Na to ta druga też zsiada i zamienia miejscami siodełko z kierownicą. Pierwsza zszokowana pyta:
- A Ty co robisz?!
- Z taką idiotka dalej nie jadę! :D
Najgłupszy i zarazem najbardziej śmieszący mnie "suchar" na świecie :D
OdpowiedzUsuńMała żabka mówi do mamy:
- mamo mamo! skąd ja się wzięłam?
- bocian Cię przyniósł!
...już. :D
Egzamin z zoologii:
OdpowiedzUsuń- Co to za ptak? -pyta profesor studenta, wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Nie zdał pan. Jak się pan nazywa?
Student podciąga nogawki:
- Niech pan profesor sam zgadnie.
Super rozdanie! bardzo fajny pomysł i gratuluję tyyyylu obserwatorów! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję jako poliii
nie mam kompletnie głowy do kawałów.. ale dzisiaj z rekolekcji jeden mi utkwił:
Odbywa się ślub młodej pary. Ksiądz wygłasza kazanie. W tym samym czasie, okrągłą rocznicę 50-lecia obchodzą dziadkowie Pana Młodego. Ksiądz mówi:
- Tyle rozwodów, młode małżeństwa tak szybko się poddają, jest problem, nie dogadują się i rozwód..
Ksiądz pyta dziadków:
- A wy kochani dziadkowie, powiedzcie, jak dotrwaliście do tej pięknej rocznicy? Czy chcieliście choć raz wziąć rozwód?
Babcia na to:
- No ciężko było przez tyle lat, trudno było... - i się rozczula.
na to Dziadek:
- Rozwód? a gdzie tam! ani razu!!! ale zabić babkę, to bym zabił kilka razy ;)
Aaaale super! Gratulacje, jest co świętować:)
OdpowiedzUsuńi dowcip ode mnie:)
Przy wspólnym obiedzie rozmawiają katolik, protestant, muzułmanin i żyd.
Katolik: jestem tak bogaty, że zamierzam kupić Apple.
Protestant: Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors.
Muzułmanin : Ja jestem bajecznie bogaty... Kupię Microsoft.
Zapadła cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na pozostałych biesiadników i mówi: A ja nic nie sprzedaję.
Pozdrawiam i obserwuję oczywiście jako Olga!
Obserwuję jako Cosmetics Freak
OdpowiedzUsuńmail: cosmeticsfreak@gmail.com
Wielki pożar w wieżowcu. Wszyscy, którzy znajdowali się w środku uciekli przed ogniem na dach. Stoją tak na krawędzi patrzą w dół, zastanawiają się czy skoczyć, bo lepsze to niż spalić się żywcem. Nagle znikąd nadlatuje Superman i mówi:
-Skaczcie! Rzucajcie się pojedyńczo a ja was będę łapał na dole.
Ludzie niewiele mysląc zaczeli się rzucac w dół. Rzucili pierwszego - leci, leci, leci - przed samą ziemią Superman go złapał i bezpiecznie sprowadził na ziemię - przeżył cały i zdrowy. Rzucili kolejnego... leci leci leci - to samo - przed samą ziemią Superman rozpostarł ramiona złapał gościa i bezpiecznie postawił na ziemi. Rzuci nastęnego - czarnucha - ten leci leci leci leci - JEB, przylożył w glebę, cały się rozjebał, trup na miejscu. Superman polecial na dach do ludzi i mówi:
- Ej kurwa, ale spalonych nie rzucajcie!
;)
Pozdrawiam
Mój ulubiony suchar wszech czasów, z którego nie śmieje się nikt poza mną :)))
OdpowiedzUsuń- Jak nazywa się człowiek, który chce zostać nożem?
- Janusz
:D
Obserwuję, oczywiście!
OdpowiedzUsuńA moim ukochanym kawałem - przyznaję: sucharkiem ;) - jest:
- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze.
Obserwuję jako White Pearl :)
OdpowiedzUsuńIdzie sobie Zając przez las i śpiewa:
- Ożenię się z Lisicą, ożenię się z Lisicą...
Spotyka Niedźwiedzia, który słyszy co Zając śpiewa i mówi do niego:
- Ej zając nie żeń się z Lisicą, bo ona ruda jest!
Zając tak myśli i myśli i stwierdza, że Niedźwiedź ma rację. Idzie do Lisicy i mówi jej:
- Lisica nie mogę się z Tobą ożenić bo Ty ruda jesteś!
- Kto Ci takich głupot naopowiadał Zając?! Ja nie jestem ruda, ja jestem złota.
Zając znowu myśli i myśli nad tym co powiedziała Lisica i zmienia zdanie. Postanawia jednak ożenić się z Lisicą. Dalej idzie przez las i śpiewa:
- Ożenię się z Lisicą, ożenię się z Lisicą...
Ponownie spotyka Niedźwiedzia.
- Zając a dlaczego Ty zmieniłeś zdanie?
- Bo lisica powiedziała mi, że nie jest ruda ale złota.
- No tak, ale ja słyszałem, że Lisica się puszcza.
Zając ponownie myśli, że Niedźwiedź może mieć rację. Idzie do Lisicy i mówi jej:
- Lisica nie mogę się z Tobą ożenić, bo Ty się puszczasz!
- A widziałeś kiedyś złoto bez próby?!
Gratuluję tylu widzów i życzę ich jeszcze więcej :)
Siedzimy w koleżanką przy kawie. Jej dzieci (3,5 i 5 lat) bawią się przy nas w salonie.. Nagle z góry dobiegają "okrzyki miłosne" sąsiadów.. A mała Ala na to: Mamo czy oni bawią się w Indian??
OdpowiedzUsuń:)
Zapomniałam napisać, że obserwuję bloga jako: esPe
UsuńObserwuję jako Fiolka
OdpowiedzUsuńJa mam troszkę wulgarny kawał, ale jakże życiowy :P Opowiadamy go sobie z moim M od czasu mojej wycieczki do Browaru Amber ;) hehe
Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo
- Ależ kochanie może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus czary mary wypier****j po browary
- W takim razie: Ence pence zamiast ci*ki masz dziś ręce.
xD
Rzecz dzieje się w autobusie komunikacji miejskiej:
OdpowiedzUsuńMały Jasio siedzi w autobusie i nad nim stoi staruszka.Nagle pyta:"Dobry człowieku dlaczego dzisiejsza młodzież jest taka nie wychowana?Czemu nie ustąpisz mi miejsca?!Na co Jasiu:
-Była pani kiedyś młoda?
-Tak byłam!
-A czy zawsze ustępowała pani miejsca starszemu i caly czas stała w autobusie?
-Tak.Oczywiście!
-No widzi pani:to teraz bolą,nóżki,bolą :)
obserwuję jako nati20
OdpowiedzUsuńPrzychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Chciałam złożyć skargę.
- Tak? A z jakiego powodu?
- Dlaczego moje Lays prosto z pieca są zimne?
Obserwuję jako ernestyna44
OdpowiedzUsuńernestyna44@gmail.com
Ten kawał bawi mnie niesamowicie i wszystkich w okół jak tylko zacznę go opowiadać, po góralsku oczywiście :D
Akcja kawału góralska rodzina. Córka wybiera się na randkę z nowo poznanym kawalerem.
Jej matka, jak to matka postanowiła dać jej rady jaki ma być kawaler.
- Pamiętoj córuś dobry mąż ma być łoscędny, troseckę psygłupi i nierusony!
Córka obiecała matce, że będzie się mu uważnie przyglądać.
Nazajutrz wieczorem cała zadowolona wraca do domu. Matka pyta:
- I co łoscędny?
- Łoscędny, mamuś łoscędny! Jakżeśmy się zatrzymali w hotelu to jedno łóżko wziął.
- A psygłupi chociaż troseckę?
- A dyć mamuś ze psygłupi! Łon mi poduskę zamiast pod głowę to pod tyłek wsadzał!
- A nie rusony?
- No pewnie ze nie! Łon tam jesce folijkę mioł!
obserwuję jako: moniak85
OdpowiedzUsuńmail: kulkaowszystkim@wp.pl
Jak Ewa namówiła Adama do zjedzenie jabłka?
- zjedz jabłko a dam! :-)
Obserwuje jako Sabinka :)
OdpowiedzUsuńMaz siedzi i obserwuje zone podczas robienia makijazu, nagle sie pyta:
-Kochanie czy moglabys mi wytlumaczyc co Ty dokladnie robisz?
-Oczywiscie kochanie, a wiec najpierw nakladam filtr, pozniej krem nawilzajacy, baze pod makijaz, podklad, korektor i na koncu puder.
-Kochanie ale o po co to wszystko? - pyta zaciekawiony maz
-Jak to po co ?! Po to by miec naturnalna cere!
Padlam jak pierwszy raz to przeczytalam ;)
Jedzie dziadzio trabantem i nagle zgasł,zepsuł się. Stoi tak biedny gdy nagle zatrzymuje się koło niego super szybkie Ferrari. Kierowca wysiada i pyta dziadka czy nie pomóc, czy podholować. Dziadek ucieszony oczywiście się zgadza.
OdpowiedzUsuń- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to migaj lewym i się zatrzymamy - dziadek na to, że dobra. Jadą jadą kiedy nagle pojawiło się również ekstra szybkie Porshe. Oczywiście żaden z facetów nie odpuścił i zaczeli się ścigać zapominając o dziadku. Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i nagle słyszą tylko ziuuuuum, ziuuuum, i aż im czapki spadły ... Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari i Porszaka ? Z 290 km/h jechali jak nic !
- Tyy no a tego trabanta widziałeś? Jeszcze im lewym migał że będzie wyprzedzał !!
Ten kawał brzmiał jeszcze śmieszniej kiedy wracałam z mamą z zakupów mijały nas dwa auta(jedno ciągnie drugie) ściga się z kolejnym obok a ten ciągnięty migał jeszcze lewym , Popłakałam się ze śmiechu i nie mogłam skończyć opowiadać tego kawału mamie ;p
(I tak na dokładke bo nie mogłam się zdecydować który wybrać ;p
Żyrafa:
-Wiesz co zajączek, Ty nigdy nie będziesz miał takich rozkoszy podniebienia jak ja. Gdy jem liście, czuje ich smak długo, długo. Połykam je, a one leniwie spadają do mojego żołądka cały czas dając mi rozkosz smaku.
Kiedy piję wodę to samo, leci ona długo przez gardło ...
Ty nigdy tego nie doznasz.
Na co zajączek :
- Ej Żyrafa, a rzygałaś ty kiedyś?! )
Pozdrawiam ;D
Obserwuje s1klaa linkin_111@wp.pl
Gratulują Aga :D
OdpowiedzUsuńno to ja może tak troszkę w tematyce bloga ;P
OdpowiedzUsuńCórka Kowalskich dostała od cioci prezent - walizeczkę z zestawem do makijażu.
Ojciec popatrzył i powiedział:
- O narzędzia wędkarskie.
Na to córka razem z matką oburzone:
- Przecież to tusze do rzęs, cień do powiek, lakier do paznokci...
- No przecież mówię że zestaw wędkarski...Same przynęty.
:)))
Aga jesteś wspaniała i dlatego masz tylu obserwatorów :) imponujące, chciałabym mieć kiedyś taki wynik...Pozdrowionka
Obserwuję jako Gosia
OdpowiedzUsuńMail: null.cloth.exception@gmail.com
Mój kawał jest chyba trochę wulgarny, ale za to mój ulubiony:
Siedzi gość w filharmonii i czuje że coś śmierdzi gównem, trąca typa co siedzi przed nim i pyta:
- przepraszam zesrał się pan?
- tak, a o co chodzi?
no to coś o kobietach - pośmiejmy się trochę z siebie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego tak malo kobiet gra w pilke nozna?
- Bo nie tak latwo znalezc jedenascie kobiet, ktore chcialyby wystapic w takich samych kostiumach.
;D czyż to nie prawda ? :)
obserwuję jako : Hispaniola
email:agatamichalik@op.pl
Suchar roku:
OdpowiedzUsuńDlaczego warto chodzić z bezdomną?
-
-
-
Bo nie trzeba jej odwozić do domu
:D:D
Nagrody są super, tak jak i blog i Twój kanał na YT :) POzdrawiam :)
Obserwuję jako Marti / martaa.1988@o2.pl
ja przychodzę z anegdotą :)
OdpowiedzUsuńmój mąż jest obcokrajowcem i usilnie uczy się języka polskiego. Jego ostatni złotousty hit:
Spacerujemy po Kairze i na jednym ze stoisk owocowych mąż zauważył mandarynki. Mówi do mnie:
- Look, tangerines!
Na to ja: - Say in Polish- mandarynki.
Mąż- Mandarynki. And ORANDŻYNKI!
To określenie na pomarańcze od razu się przyjęło :))
Aga, Twój profesjonalizm po prostu bije z każdej notki i filmu. Pozdrawiam!
Obserwuję jako: Palulina
pani.badu@gmail.com
Cześć :)
OdpowiedzUsuńObserwuje cię jako malami9611
A oto kawał, który ostatnio mnie bardzo rozśmieszył:
- A my mamy w domu wszystko! - chwali się koleżankom mała Ala.
- Skąd wiesz?
- Bo jak tata przywiózł z delegacji gitarę, to mama powiedziała że tylko tego brakowało.
Pozdrawiam Magda:*
Ja nie znam fajnych dowcipów, ale podam Ci link do filmu, który jest przeuroczy i rozbawił mnie do łez :) Buziaki kochana :**
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lvWf6U_AbVE
Witaj, przybywam z linkiem, który pokazał mi mój mąż. Uśmiałam się jak dzika:
OdpowiedzUsuńhttp://demotywatory.pl/2818670/KOSMETYKA
Pozdrawiam
i zyczę CI większej jeszcze liczby obserwatorek :) dzięki że jesteś i pomagasz :*
OdpowiedzUsuńHm... Ciężko mi było wybrać więc wybrałam i dowcip i anegdotę.
OdpowiedzUsuń-Jak się nazywa pies na diecie?
-Anoreksio :)
A teraz coś z życia mojej przyjaciółki będącej w pierwszej ciąży. Przez ten szczególny stan tworzą się różne niepojęte rzeczy w jej zwojach mózgowych :D Natalia opowiedziała mi swój ostatni sen:
- Wiesz, śniło mi się że urodziłam kurczaka.
- No ale jak kurczaka?!
- No normalnie, pokazali mi go i ja nawet się nie zdziwiłam, bo uznałam że to normalne, że rodzi się albo chłopca, albo dziewczynkę, albo zwierzątko.
:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Badzynka
OdpowiedzUsuńk_badzynska@op.pl
Umarłam przy tym: http://www.youtube.com/watch?v=2-FUfMMzqV4
XD!
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedną, to w druga stronę.
OdpowiedzUsuń- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja kur** nawet nie mogę przykucnąć!
Obserwuje jako 1kamilla1
OdpowiedzUsuńkamilla.wala@wp.pl
Kawał o truskawkach w w wersji video, padłam jak to usłyszałam :D
http://www.youtube.com/watch?v=SoFxRpVz-d0&feature=player_embedded
Utknął mi w pamięci dowcip opowiedziany jeszcze za czasów liceum :)
OdpowiedzUsuńSiedzi sobie tasiemiec i zajada, patrzy a tu bakterie biegną w panice i wołają:
- Tasiemiec uciekaj! Antybiotyki nadchodzą!
Tasiemiec to zignorował i dalej zajada. Nagle widzi glistę ludzką z walizkami i pyta:
- Co się dzieje??
- Uciekaj tasiemiec antybiotyki nadchodzą!
Wystraszony tasiemiec zwinął swoje rzeczy i idzie w dół jelita. Idzie, idzie, patrzy a tu glista siedzi na walizkach i płacze.
- Glista, co się stało, czemu płaczesz?
- A no bo uciekła mi kupa o czternastej...
Mały Jasio przychodzi do mamy i mówi:
OdpowiedzUsuń- Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął
jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem to...
- Wystarczy, Jasiu, ta historia tak bardzo ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem bardzo jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii:
- No więc widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na szkoleniu z pracy...
Powaliło mnie to :P
Pewnie ja jestem tą 1500 osobą, bo wczoraj przypadkiem weszłam na Twojego bloga i mi się spodobał, wiec dodałam Cię do obserwowanych;) szczerze! A wiec jestem tu nowa (wiem nie zaczyna się zdania od "a wiec"...:)), nie wiem jak długo tu zostane, ale na razie mi się tu podoba u Ciebie.
OdpowiedzUsuńA co do kawału(nie bede nic pisać bo najprostszym sposobem jest coś wkleić ze stron z internetu a to nie na tym polega), mnie ostatnio bardzo rozśmieszyła pewna sytuacja w sklepie:
-Dzień dobry, poproszę litrową pepsi.
Na co pani sprzedająca:
-ale tą małą czy dużą?
Na co Pan zaskoczony pytaniem, spontanicznie odpowiedział:
-No nie wiem może być mały litr bo nie wiem czy dużego dam rady wypić.
To tyle ode mnie szczerze i śmiesznie, pozdrawiam
Autentyczna sytuacja która spotkała mnie i moje koleżanki kiedyś, bardzo dawno temu, na spacerze po Piotrkowskiej.
OdpowiedzUsuńIdziemy we cztery, rozmawiamy zacięcie na jakiś temat, zaaferowane. Mija nas dwóch chłopaków i po chwili jeden z nich krzyczy:
- Przepraszam, przepraszam coś Panie zgubiły!
Odwracamy się wszystkie, patrzymy na chodnik za nami, nic nie ma.
- Co? - pytamy
- Uśmiech z twarzy!
I wszyscy razem w śmiech :) Pół dnia się z tego cieszyłyśmy.
Opowiedziałam rodzince i od tamtej pory mamy takie powiedzonko dla smutasów.
Pozdrawiam serdecznie
Ola
a przypomniałam sobie durny kawał z którego ja się śmiałam chyba z godzinę a wszyscy się na mnie krzywili...:
OdpowiedzUsuńWychodzi babcia na balkon, dziadek też ma klapki
:P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie mam głowy do anegdotek a dowcipy nagminnie spalam bo albo parsknę śmiechem przed puentą albo zacznę go opowiadać od końca ://
OdpowiedzUsuńAle dziś wyczytałam w jakimś brukowcu u mojej Janki a awrtykule o byłej żonie jakiegos aktora czy innego celebryty zdanie które owy brukowiec skomentował "po rozwodzie kpi z meżczyzn" :D: :D
WIESZ JAKA JEST NAJCZĘSTSZA WADA POSTAWY U MĘŻCZYZN?
.........
.........
.........
.........
.........
.........
.........
.........
.........
.........
DUPA NA BOKU :D
Z perspektywy kilku lat owa wada postawy mnie bawi ale wcześniej to jednemu takiemu niepełnosprawnemu mialam ochotę do kolekcji jeszcze nóżki przetrącić ;)
ps. przepraszam, za mało cenzuralne słowo ;)
2ps. przepraszam również za usunięcie posta powyżej ale zauważyłam niewybaczalny błąd :D
- Chodzą plotki, że listonosz miał romans ze wszystkimi kobietami z tego bloku, z wyjątkiem jednej - mówi mąż do żony.
OdpowiedzUsuń- Założę się, że nie zapukał do tej brzydkiej Kowalskiej z drugiego piętra...
Pozdrawiam
anna.pawlak.1991@o2.pl
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
OdpowiedzUsuń- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor też drzwiami?
Obserwuję jako: Nuta :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony kawał znalazłam jakiś czas temu w internecie i teraz opowiadam go każdemu kiedy tylko sie da :
Siedzi dwóch kumpli w kinie a przed nimi gruby, łysy kark z dziewczyną.
Nagle jeden mówi do drugiego:
- Dam ci 50 zł jak klepniesz tego łysego w glacę.
- Dobra, co mi szkodzi.
-PAC.
-Łysy się odwraca a ten co go klepnął mówi:
- Cześć Krzychu, kope lat.
- Nie jestem żaden Krzychu, jeszcze raz mnie dotkniesz to Cię zabiję.
- Tej, stary dobry jesteś, ale założę się z tobą o 200 zł, że go drugi raz nie klepniesz.
Pac.
- No siema Krzychu 8 lat w podstawówce, jedna ławka nie pamiętasz?
- Mówiłem, że cię zabiję!
W ostatniej chwili dziewczyna go uspokaja i razem idą do pierwszego rzędu.
- Oooo, jestem pod wrażeniem, ale dam ci tysiaka jak go trzeci raz klepniesz.
Przesiadają się do drugiego rzędu i PAC.
- Te Krzychu ja tam u góry jakiegoś łysego w glacę walę, a ty tu na dole w pierwszym rzędzie siedzisz.
Miłego Dnia :):)
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNo to i ja spróbuję swoich sił w konkursie, a co!
Oto mój kawał:
Jeden pan wybrał się na spektakl. Już miał wejść na salę i zająć swoje miejsce, gdy stwierdził, że warto jeszcze przed widowiskiem skorzystać z toalety. Pierwszy raz był w tym teatrze, nie bardzo wiedział, gdzie jest łazienka, więc skręcił w wąski korytarz, który wydawał mu się być właściwy. Idzie ciemnym korytarzem, zakręca, ledwo co widzi, bo miejsce jest słabo oświetlone. Coraz bardziej czuje parcie na pęcherz. W końcu dotarł do końca korytarza i stwierdził, że tutaj łazienki nie znajdzie, ale że obok stał duży wazon, a nikogo dookoła nie było – załatwił swoją potrzebę do wazonu.
Zadowolony wszedł na salę, zajął swoje miejsce. Wydawało mu się, że spektakl już się zaczął. Trąca siedzącego obok i pyta:
- Przepraszam, jak się zaczęło?
- Aaa, wie pan, tak jak typowa, nowoczesna sztuka. Wychodzi facet na scenę i sika do wazonu.
Pozdrawiam cieplutko :)
Platea Perduta
Dlaczego kurka nie potrafi latać?
OdpowiedzUsuń.
.
.
.
.
Bo jest grzybem xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Kochana nie będę wklejać długaśnego tekstu, zajrzyj poprostu tutaj, na mojego bloga - kiedyś zrobiłam notkę na temat: "święta prawda o mężczyznach":)) http://ilusive-ilusive.blogspot.com/2011/12/swieta-prawda-o-mezczyznach.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Życzę uśmiechu na co dzień i cierpliwości dla mężczyzn:)
dlaczego taboret ma depresję?
OdpowiedzUsuńbo nie ma oparcia.
:)
Super nagrody :)
podchodzi do mnie klient i pyta:
OdpowiedzUsuń+ Czy Mają Państwo płyn nuklearny ?
- (moje zdziwienie) Co proszę ? :)
+ No płyn nuklearny taki do buzi
- aaa... chodzi Panu o płyn micelarny :)
taka anegdotka z pracy :)
pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWioska indiańska w Ameryce. Przychodzą Apacze do swego szamana i pytają:
OdpowiedzUsuń- Jaka będzie w tym roku zima szamanie?
- Bardzo, bardzo ostra!
Apacze zaczęli zbierać chrust, ale zima była łagodna. Następnej jesieni znowu przychodzą Apacze i pytają szamana:
- Jaka będzie w tym roku zima?
- Bardzo, oj bardzo ostra!
Zima znów była łagodna, a Apacze nazbierali górę chrustu. Następnej jesieni przychodzą wściekli Apacze do szamana i pytają się go o to samo, ale grożą mu, że go oskalpują jeżeli się pomyli i że ma całą noc by się namyśleć. W nocy szaman wymknął się do instytutu meteorologicznego i pyta synoptyków:
- Jaka będzie w tym roku zima?
- Bardzo ostra, oj ostra - odpowiadają.
- Skąd wiecie? - pyta szaman.
- Bo Apacze od 2 lat chrust zbierają.
całusy:)
obserwuję jako hania:)
Ksiądz po kolędzie do małego chłopca:
OdpowiedzUsuń- A do kościołka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedzielę?
- Tak.
- Z całą rodziną chodzisz?
- Tak.
- A do którego kościołka?
- Do Carrefoura...
:D
obserwuje jako: bursztyneekk
bursztyneekk@gmail.com
Oczywiście obserwuję jako Rebellious lady :)
OdpowiedzUsuńNo to rzucam sucharami z rękawa:
Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Coś mnie boli w stawie.
Najlepsze warzywo w ogródku? BestSeller!
Państwo na jedną literę? Samoa!
Jak się nazywa człowiek, który liże parę wodną? Paralizator!
- Święty Piotrze, ile dziennie łowisz ryb?
- Apostołowie.
Czemu blondynka nakleja plaster Nicorette na samochód? Żeby mniej palił!
Jak nazywa się żona męża, który rozwiódł się już 7 razy? Usmażona!
Jak nazywa się żona wykładowcy? Wykładzina!
Jak nazywa się wirtualna czekolada? Emilka!
Jak czasem spotykam się ze znajomymi i zaczynamy "rzucać" takimi sucharami, to potem płaczemy ze śmiechu i bolą nas brzuchy :D
Obserwuję jako Justyna
OdpowiedzUsuńMój mail: nataliak3@vp.pl
Jak nazywa się płacz małego raka? Wycieraczka.;d
Kobieta po czterdziestce przeglada się w lustrze.
OdpowiedzUsuńPatrzy, patrzy i wylapuje kolejne zmarszczki, cellulit juz pokrywa większość ciała, sadełko z każdym miesiącem coraz większe ,włosow na głowie coraz mniej.
Poprostu tragedia!!
Nagle uśmiecha się szeroko i mówi: A dobrze tak temu gnojkowi!
Gratuluje takiej ilosci obserwatorow. Napewnobedzie ich duzooo wiecej,obok twoich makijazy nie da sie przejsc obojetnie :* Pozdrawiam!
Jasiu pyta ojca:
OdpowiedzUsuń- Tato, czy to prawda co mówiła wczoraj Pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku... Nie znam rodziny Pani Kowalskiej.
Obserwuje jako wonka080, e-mail iwona_s_991@wp.pl
OdpowiedzUsuńIdą dwie mrówki przez pustynię.
Jedna niesie okno, a druga drzwi.
Jedna mówi do drugiej:
- Boooże, jak tu gorąco.
- To weź otwórz okno. - odpowiada druga, która niesie drzwi.
Mrówka otworzyła okno.
- Ty, no dalej jest gorąco..
- Czekaj! Ja otworzę drzwi, to zrobimy przeciąg! :))
Obserwuję jako Ruda, email: monikacarrot@gmail.com
OdpowiedzUsuńNiestety, większość kawałów, które znam jest albo niecenzuralna, albo +18 albo oba, dlatego zarzucę jedyny, jaki przychodzi mi do głowy niezaliczający się do powyższych kategorii.
Zapiski w notatniku pedanta.
Sobota:
Kefir i 4 kajzerki - 2.4 PLN
Fakt - 1.50 PLN
Pasta do zębów - 6.80 PLN
Nie wiem i nie pamiętam co i gdzie wieczorem - 1700.00 PLN
Ostatnio przeczytałam coś takiego, zgodnie z aktualnymi trendami panującymi w serialach polskich ;d
OdpowiedzUsuń- Dlaczego umarł Rysiek z Klanu?
- Bo złapał wieniec na pogrzebie Hanki?
Siedzą dwie blondynki w parku i jedna mówi:
OdpowiedzUsuń-Wiesz co to znaczy I don't know?
Druga sie odzywa:
-Nie wiem, sprawdź w słowniku
-Słownik też nie wie
Witam,
OdpowiedzUsuńGratuluje tak pokaźnej liczby subskrybentów, jednak ona wcale nie zaskakuje, wręcz przeciwnie, jestem pewna, że ta liczba będzie wzrastać. Na co w pełni zasłużyłaś.
A oto pewna anegdota, która oprócz tego, że jest moim zdaniem śmieszna to jeszcze jest w niej troszkę prawdy lub nawet nie troszkę ;)
Dlaczego kot jest podobny do faceta?
- Wrzeszczy, gdy jest głodny,
- Pcha się do łóżka,
- Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon,
- Kiedy ktoś go pogłaszcze domaga się więcej,
- Nie lubi obcinania pazurów,
- Ciężko przemówić mu do rozumu,
- Jak jest zły to zaszywa się w kącie i się nie odzywa,
- Nie sprząta po sobie,
- Wpycha nos do każdego garnka,
- Nie wyjaśnia dlaczego zniknął na cały dzień,
- Cały czas by spał :)
Pozdrawiam :))
Hm, zanim napiszę wlaściwą treść komentarza musi być słowo wstępu. W związku z tym, że w tym semestrze na moim kierunku mamy tyle zajęć, że siedzimy na laborkach lub wykładach od rana do wieczora powstał pewien suchar:
OdpowiedzUsuńDo studenta biotechnologii:
- Co jesz na obiad?
- Kolację.
:D Nas to śmieszy (choć w sumie trochę załamuje). Pozdrawiam
(thelulumk@gmail.com)
to ja może coś odnoście geniuszów :D
OdpowiedzUsuńPłynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten, płynąc dalej, mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
Mam nadzieje, że się nie powtórzyłam :)
obserwuję jako zetanja :)
OdpowiedzUsuńStudiuję prawo. Często nasi wykładowcy opowiadają ciekawe anegdoty, a to związane z egzaminami i "mądrościami" studentów, a to związane ze swoją praktyką zawodową. Pewnego razu profesor od prawa karnego opowiedział nam anegdotę ze swojej pracy w prokuraturze. Przychodzi kobieta, ze wsi, złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa zniesławienia, którego dokonała się wobec niej jej sąsiadka. Otóż sąsiadka nazwała ją w obecności innych sąsiadów rusałką. Każdy na prokuraturze zastanawiał się: jak to zniesławienie, przecież to komplement, rusałka taka baśniowa postać, piękna wróżka. Kobieta wyjaśniła, że u nich we wsi rusałkami nazywa się, delikatnie mówiąc, kobiety bardzo rozwiązłe :)
Inne anegdota, tym razem opowiedziana przez mojego chłopaka :)
Do Urzędu Gminy, do oddziału związanego z nieruchomościami, w małej miejscowości wchodzi kobieta. Otwiera drzwi i mówi: wy piździołki. Pracownicy oszołomieni popatrzyli na siebie nie wiedząc czy ta kobieta ich wyzywa czy co? Okazało się, że pani tej chodziło o wypis działki :)
Znam jeszcze kilka takich opowiastek, ale może wystarczy :) czytam też stronę bash.org.pl na której znajdują się fajne fragmenty rozmów :) jedna z moich ulubionych to:
ja juz uciekam, dobranoc Kochanie :)
oj gdybym byl teraz obok Ciebie to bys napewno nie usnela ;>
nom..
znowu opie*dolilbys mi pol lodowki jakbym tylko zamknela oczy
pozdrawiam :D
obserwuje jako majowamaja :* Uwielbiam cię :)
OdpowiedzUsuńObserwuje jako Emyla
OdpowiedzUsuńjako dowcip załączam filmik
http://www.wiocha.pl/261824
Przychodzi baba do lekarza, a tam Dr. Oetker.
OdpowiedzUsuńUlubiony żart mojego chłopaka:)
Obserwuje jako Mira.
OdpowiedzUsuńSiedzą dwa gołębie na dachu - jeden grucha drugi jabłko.
To ulubiony kawał mojego chłopaka. Zastanawiające, bo i ja się z niego śmieje.
http://www.youtube.com/watch?v=33gJ38nM7Q4
OdpowiedzUsuńjak tylko znajdziesz chwilkę to zobacz co mnie ostatnio cieszy, dziewczynki są cudowne, brytyjski akcent i komentarze są niesamowite !
obserwuję jako tukasia
OdpowiedzUsuńPrzychodzi baba do lekarza ze skarpetką na głowie.
- Co pani dolega? - pyta się doktor.
- Głupku to napad.
Chętnie przetestuję takie cuda
Z życia wzięte
OdpowiedzUsuńKiedyś uparłam się na pasemka.Kupiłam w sklepie gotową farbę do pasemek z takim śmiesznym czepkiem z dziurkami.Zniecierpliwiona poprosiłam moją starszą siostrę o dokonanie dzieła czyli o stworzenie wymarzonych pasemek na włosach.Kolor bardzo ładny bordowy.Wzięłyśmy się do dzieła - Siostra pieczołowicie wyciągała szydełkiem kolejne pasma włosów i nakładała na nie farbę.Kiedy było już wszytko zrobione wystarczyło tylko czekać na efekt. Susząc włosy w łazience zauważyłam cudowne ,,efekty". Możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam.Kolor czerwony ale wiśniewski ( W dodatku krzywo pofarbowane pasemka nie równe .... straszne ) Jak wszyłam z łazienki oczywiście moja cała rodzinka chciała zobaczyć efekt farbowania.Zaniemówili , cisza jak w grobie a ja czułam coraz większe zażenowanie.Rozpłakałam się ( jak to baba ) - Jak ja się pokaże jutro w szkole ? Co powiedzą - płakałam jak nie wiem co....Rodzina jak to rodzina półtrwałą mnie pocieszyć.Stałam po środku w pokoju byli wszyscy - Mama tata , siostry brat a nawet ciotka.-Dobre to masz mówiła ciocia , Nie jest tak źle mówiła siostra. A ja - Przyznajcie szczerzę wyglądam teraz jak Wiśniewski a nawet gorzej ! - Oczywiście wszyscy wybuchli śmiechem i śmiali się z fajtłapy którą jestem ja . Włosy w tym dniu farbować jeszcze 2 razy , pierwsza farba nie zdołała pokryć czerwonych włosów wiec musiałam w końcu przefarbować się na czarno.Włosy w końcu musiałam ściąć na krótko - Jaki z tego morał mamy ? Robienie pasemek - Owszem ale nie sami !
Z tożsamych, przeżytych na własnej, studenckiej skórze :] Wiadomo był to czas gdy budżet był mocno ograniczony a nadszarpnięcie niemożliwe bo i szarpać nie było z czego ;) Był to też czas szaleńst związanych z pasemkami, baleyage i temu pochodnymi a mi właśnie studence politechniki taka pochodna krzywizna na głowie powstała. Ja-chętna na pasemka, Ona - koleżanka chętna nieść pomoc w tworzeniu projektu, Obie - szalone, od początku nic dobrego wyjść z tego nie mogło. Zakupiłyśmy więc w pobliskim sklepiku utleniacz i inne potrzebne składniki by sporządzić miksturę szaloną. Początki szły gładko- czepek pływacki wzbogacił się o dziurki, w ręku szydełko i my dwie uśmiane po pachy. Do pracy rodacy! Tutaj też poszło sprawnie, pasemka wyciągnięte, mieszanka na nie nałożona a włosy zwinięte w supełek, taki u góry. Dziewcze studiujące a nie wiedziało jak silna rekacja utleniająca zajść może i po upływie pół godziny, mniej więcej, z czubka mojej głowy zaczęło DYMIĆ! Co gorsza (tragikomedia) zaczęłyśmy się zastanawiać czy aby tak właśnie powinno być i uznałyśmy, że najprawdopodobniej tak :D Zmieniłyśmy zdanie gdy skóra na głowie zaczeła się gotować :D Efekt naszych poczynań to groteska: żółtawe-bląd sianko, które kolejnego dnia potraktowałam czernią. Kolejny nieprzewidziany efekt: włosy popielate :D No pomieszanie z poplataniem :D ach te szalone lata studenckie
UsuńObserwuję jako Obsession
:]
Obserwuję jako : Milusanka
OdpowiedzUsuńSiedzą trzy sroki na drzewie.Po chwili jedna mówi:
-Kupiłam sobie nowy zegarek.
Na to druga:
-Kupiłam sobie krowę.
A trzecia na to nic,bo nie miała się czym pochwalić.
Na drugi dzień przylatują znowu trzy sroki.
Pierwsza z nich mówi:
-Zegarek mi ukradli!
Druga na to:
-Krowę mi ukradli!
A trzecia spogląda na zegarek:
-O już południe!Pora krowę wydoić xD
Przychodzi baba do lekarza z ogromnym tyłkiem (lekarz zdziwiony, że można mieć aż taki wielki tyłek, bo baba ledwo co mieści się w drzwiach) i mówi: panie doktorze, mam taki problem, mam strasznie małe piersi i chciałabym je sobie powiększyć. Na to doktor odpowiada: możemy wszczepić pani implanty lub zaproponować jakieś wypełnienie. Baba: ale panie doktorze, wolałabym jakieś bardziej naturalne metody, nieinwazyjne. Lekarz chwile się zastanawia i po chwili mówi: to niech sobie pani codziennie pociera piersi papierem toaletowym. Zdziwiona kobieta pyta: cóż to za dziwna metoda, to naprawdę działa? A lekarz na to: a na dupsko pomogło? ;)
OdpowiedzUsuńmałe ogłoszenie:
OdpowiedzUsuńZakład Ubezpieczeń Społecznych zatrudni byłego właściciela agencji
towarzyskiej. Wymagania: umiejętność ogarnięcia burdelu.
:)
obserwuję jako : venique
OdpowiedzUsuńStaruszek spowiada się księdzu:
-Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
-To bardzo dobry uczynek, mój synu. Możesz być z siebie dumny!
-No tak, ale ja mu kazałem płacić za każdy dzień po 100 $.
-No wiesz, synu, czasy ciężkie były, narażałeś własne życie. To nie grzech.
-Co za ulga-odpowiedział staruszek, po czym oddalił się od konfesjonału, ale po paru krokach wraca i niepewnie pyta:
- To może jednak powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
A ode mnie anegdota z życia wzięta :) Na dobry początek zacznę od tego, że chodzę do liceum, język polski jest u mnie na rozszerzeniu, tak więc spodziewałoby się tutaj pani profesor z wyższych sfer, a jednak! Pani, z którą mam ważny przedmiot, to inaczej chyba niezbyt wykwalifikowana kobieta. Przejdźmy do sedna, żeby w końcu było śmiesznie. A więc omawialiśmy treny Kochanowskiego, elokwentna pani interpretuje jak może najlepiej wiersz i co ? Jej zdaniem Urszulka ,,zaklęta została w ciele słoika"! <-.-> ,,Umkło" jej to (jak sama mówi) i nawet się nie poprawiła. Dodatkowo, kiedy oglądaliśmy film stwierdziła, że musi ,, cofnąć nam coś do przodu", a Justyna Łęcka z ,,Lalki" zamiast zmieniać facetów, jak rękawiczki ,,przebiera w rękawiczkach" :D Pewnie ,,odbiło jej się od ucha", że tak było, jednak po chwili ,,zdała sobie sytuację z tego", że jednak cała scena wyglądała inaczej :)))
OdpowiedzUsuńPS. dzięki niej, każda lekcja staje się ciekawsza, a niekiedy nawet od śmiechu potrafi rozboleć mnie brzuch :)
obserwuję: edyta_pce
Obserwuję Twojego bloga jako Vena
OdpowiedzUsuńMail: venoslawa@gmail.com
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia. Oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
- Czy znał pan tą kobietę?
- Tak, to moja teściowa.
- Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem w trakcie czyszczenia toalety.
:-D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję Twojego bloga jako: Amelie
OdpowiedzUsuńMail: ameliebroja@gmail.com
Jedyny kawał który mnie rozśmiesza aż do łez. Może i jest banalny ,ale mam do niego sentyment.
A z czym ta jagodzianka ?
Z grzybami , kurdee .
Pozdrawiam :*
obserwuje jako - Pati
OdpowiedzUsuńz racji, ze jestem mama blizniakow to cos co mnie rozsmiesza:
Blizniaki wracaja ze szkoly i od progu wolaja:
- Mamo, mamo! Wygralas konkurs klasowy "Czyja mama jest najpiekniejsza?".
Wszyscy glosowali na swoje mamy, a ty dostalas dwa glosy...
obserwuję jako - KamiluŚkaa
OdpowiedzUsuńe-mail - kama2105@interia.pl
Pyta gospodarz nowego sąsiada:
- A krowy macie?
- Mamy.
- A świnie chowacie?
- A przed kim?
Chińczyk gada z Estończykiem.
OdpowiedzUsuńCh: - to ilu Was tam jest
E: - no tak ze 3 miliony.
Ch: - ej, to w którym hotelu mieszkacie?
:)Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWchodzi mąż do sypialni z puszystą owieczką pod pachą i mówi:
OdpowiedzUsuń- patrz a to jest świnia z którą sypiam jak ciebie boli głowa..
Żona się na niego popatrzyła zdziwiona i mówi:
- mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z tego że trzymasz owcę a nie świnię...
- a ja mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z tego że nie mówiłem do ciebie... odpowiedział mąż :)
obserwuję Cię jako hanka (777mysia@gmail.com)
OdpowiedzUsuń1. 3 mrówki wybrały się na spotkanie (każda z innego mrowiska).
Pierwsza idzie, idzie, idzie i zachciało jej się strasznie pić. Nagle widzi beczkę z wodą, na tej beczce jest napisane: Jeżeli mnie wypijesz, będziesz mówić ''my, my, my ,my...''
Druga idzie, idzie, idzie i też chce jej się bardzo pić.Też widzi beczkę, na której jest napisane: Jeżeli mnie wypijesz, będziesz mówić ''patelnią w łeb, patelnią w łeb....''
Trzecia też idzie i też strasznie chce jej się pić, widzi beczkę, na której jest napisane: Jeżeli mnie wypijesz, będziesz mówić ''100 lat, 100 lat...''
Mrówki się spotkały,usiadły na ławeczce, pod którą leżał trup. Przyjechała policja i pyta się mrówek:
- Kto to zrobił?
- My, my, my, my, my...
- Jak to zrobiłyście?
- Patelnią w łeb, patelnią w łeb...
- Ile czasu chcecie siedzieć w więzieniu?
- 100 lat!. 100 lat!, 100 lat!...
długi kawał, ale mam nadzieję, że jest śmiechowy ;)
moj nie wyparzony jezyk w pracy:
OdpowiedzUsuńwpisuje sie na liste w pokoju gdzie urzeduje 4 facetów na wyzszym stanowisku niz moje... pytaja czemu tak wczesnie wychodze mowię iz musze isc bo mam koło z karnego, na to pytanie co studiuje wiec z niechecia do mojego kierunku taki głupi przedmiot ze nawet małpa by go zdala... oni dalej nie rozumieja... wiec niechetnie koncze Administrację... na co P. jeden z nich "ej D. czy nasz szef tez po administracji nie jest?"
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńobserwuje jako maxcom
OdpowiedzUsuńRozmawia ksiądz z kościelnym:
- Patrz jakie ładne nowe buty kupiłem?
- Zamszowe?
- Nie za swoje
Jasiu słyszy dzwonek do drzwi... Po chwili otwiera... Patrzy, rozgląda się i nikogo nie widzi, po chwili słyszy glos pod nogami :
OdpowiedzUsuń-Spójrz tu taj spójrz tutaj..!!!.. Jasiu patrzy pod nogi patrzy, a tam ślimak..
-A ślimak.. phyyy wziął go i wyrzucił za plot.. Po dwóch latach Jasiu znów słyszy dzwonek do drzwi otwiera.... i patrzy znów ślimak.. ślimak do niego:
-Ej ty stary co to było to przed chwilą co??
zielonapycholandia
Mnie swojego czasu rozbawił banalny żart:
OdpowiedzUsuńWchodzi baba do windy a tam... schody!
Wiem wiem, ale ja śmiałam się z niego przez tydzień :)
Obserwuje Cię jako Luppoinka :)
OdpowiedzUsuńSiedzi blondynka w kawiarni i beczy, zalewa się łzami. Podchodzi do niej kelner i pyta:
co się pani stało, niech pani nie plącze, mogę jakoś pomoc?
-ja płacze, bo wszyscy cały czas gadają ze blondynki są takie głupie, i cały czas się ze mnie śmieją;(
-ależ niech pani przestanie. ja pani udowodnię, ze brunetki są głupsze, wola:
Anka, Anka. kelnerka brunetka podchodzi, a on do niej:
Ania idź do domu, sprawdź czy cie tam nie ma ok?
brunetka nie namyślając się długo, wyszła, a na to blondynka:
- hi hihi hi rzeczywiście głupia, ja bym zadzwoniła :)
drugi na dokładkę nie wiedziałam który wybrać :)
Dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę.
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady. :D
Ja ostatnio wszystkim opowiadam dowcip:
OdpowiedzUsuń- Czemu krasnoludki w lesie są takie wesołe?
- Bo trawa je łaskocze po jajkach.
Hahaha!
obserwuję jako czekolanda ( mail maniusiab@interia.pl lub maniusiab@gmail.com)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony żart od lat:) Buziaki kochana:*
Lekarz radzi pacjentce:
– Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło.
Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi:
– Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty... Ach! I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.
Przepis na czerwony barszczyk:
OdpowiedzUsuńPostawić kobietę przy kuchni i czekać aż będzie gotowy. :)
pozdrawiam
gusiakow
Bloga obserwuję jako Domi :)
OdpowiedzUsuńW nie tak odległych i pięknych czasach licealnych, na lekcji biologii, omawialiśmy układ rozrodczy kobiet. Po wytłumaczeniu przez nasza nauczycielkę "idei" miesiączki, kolega siedzący ławkę przede mną odwraca się, patrzy na mnie i na moją koleżankę z wyraźnym współczuciem i mówi:
- Wy to macie przesrane... Tylko krew, śluzy i gary.
:D
Pech chciał, że powiedział to dość głośno...
Obserwuję jako Hikki
OdpowiedzUsuńnataliakrokus@o2.pl
Mrówka i słoń bawili się w chowanego. Słoń schował się za drzewem, więc mrówka szybko go znalazła. Kiedy mrówka musiała się schować, weszła słoniowi do tyłka.
Słoń szuka i suzka, mnie może mrówki znaleźć. Po chwili mówi :
- Poddaję się, mam cię w d.upie!
Mrówka na to:
- Skąd wiesz? Podglądałeś!
Miało być "szuka i szuka" ;)
UsuńObserwuje jako mycha270
OdpowiedzUsuńZawsze mnie to bawi:)
anegdota z mojej klasy
(ktoś kto oglądał Transformers wie o co chodzi)
Nauczyciel języka angielskiego pyta:
- Co to jest prime?
A kolega :
- Optimus
Niestety nauczyciel nie ogladal i nie wiedzial o co chodzi.
Opowiastka o Janie Himilsbachu.Janek spóźnił się na pogrzeb znajomego i w ostatniej chwili wrzucił coś do grobu,aż huknęło.
OdpowiedzUsuń-Coś ty tam walnął,Janek? -spytał Maklak.
-Kwiatów nie mogłem dostać,to kupiłem bombonierkę - wychrypiał Jaś.
W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów.
OdpowiedzUsuńNagle pilot samolotu oznajmia, że samolot nie wyląduje i że prawdopodobnie wszyscy zginą.
W samolocie zaczyna się panika, ale jedna z blondynek zaczyna zakładać na siebie biżuterię.
Blondynka siedząca obok niej pyta się:
- Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię?
- Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manicure i pedicure.
Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
- Dlaczego się malujesz?
- Bo gdy zginiemy sądzę, że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła.
Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
- Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
Murzynka na to:
- Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!;D
Mnie zawsze najbardziej śmieszą anegdotki, których głównymi bohaterami są dzieci, a więc:
OdpowiedzUsuńOk. 3-letnia córeczka znajomych miała problemy z brzuszkiem i zdarzało się, że załatwiała się w majtki. Rodzice od razu wiedzieli kiedy przytrafiała się jej taka wpadka, bo mała gdzieś się chowała, milkła i wstydziła się przyznać. Pewnej niedzieli rodzinka wybrała się do kościoła. Mała, podobnie jak inne dzieci, biegała po świątyni i zaglądała w każdy kąt. Nagle zobaczyła księdza w konfesjonale i na cały głos wypaliła: "A Ty co tak cicho siedzisz? Zesrałeś się?"
Myślałam, że padnę jak to usłyszałam:)
Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie i lamentuje: -Boże co ja teraz powiem mężowi ?! Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie z niej zażartować. -Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje. Blondynka dmucha, ale bez rezultatu. Po godzinie w pobliżu auta przechodzi inna blondynka. - Ty głupia jesteś, zamknij drzwi !
OdpowiedzUsuńW gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
OdpowiedzUsuńZgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
obserwuję jako : myszka1706
OdpowiedzUsuńe-mail : marcia87@wp.pl
Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami
... ... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej tak brzydkiej i pyskatej jeszcze nie wieźliśmy
Idą dwa krasnale przez las, jeden cały czas się śmieje.
OdpowiedzUsuń- Czemu się śmiejesz? - pyta pierwszy
- Bo mnie mech po jajach łaskocze.
moja anegdotka zasłyszana od siostry (w niedzielny poranek w łazience) :)
OdpowiedzUsuńMyjesz zęby przed jedzeniem?
To tak jakbyś podcierała tyłek przed wypróżnieniem :P
FemmeAnn anet.s90@wp.pl
Co robi baca, gdy ma czas? Siedzi i myśli.
OdpowiedzUsuńA co robi baca, gdy nie ma czasu? Tylko siedzi.
Nie mam talentu do opowiadania dowcipów :-)
atagha, atagha@gazeta.pl
Mam słabą pamięć do kawałów niestety.. Opowiem więc taki który przeczytałam niedawno :)
OdpowiedzUsuńBrunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi: "Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!"
Blondynka spojrzała na niebo i spytała "Gdzie?".
Anegdota będzie z życia wzięta i jest najlepszym dowodem na to, że ze mną zaspaną rozmawiać nie należy.
OdpowiedzUsuńPewnej nocy mój brat oglądał mecz, pierwszą połowę obejrzał w nocy, a drugą obejrzał w powtórkach, rano, żeby choć trochę pospać. Następnego dnia, rano, jeszcze dobrze nie wstawszy z łóżka pytam się go:
Ja: I jak, obejrzałeś?
On: Tak, pierwszą połowę w nocy, drugą teraz przed chwilą.
Ja: I jaki wynik?
On: 1:1
Ja: Dla kogo?
Zanim dotarło do mnie moje rozgarnięcie, on zdążył zwinąć się ze śmiechu ;).
Buźka Agnieszko :)
Późny wieczór/ noc.
OdpowiedzUsuńMąż kładzie się do łóżka obok swojej żony i szepcze jej do ucha:
-nie mam slipek...
Żona na to:
-Jutro ci wypiorę.
Jaka jest różnica między mężczyzną,a papierem toaletowym?
OdpowiedzUsuńDUŻA. Papier się rozwija...
♥Obserwuję blog jako: Patix
♥Mój adres mailowy: patix@10g.pl
Kosmetyczna anegdotka jaka przydarzyła mi się ostatnio:
OdpowiedzUsuńzapragnelam rozjasnic sobie wlosy, ale jako, ze szkoda mi bylo pieniedzy na fryzjera zakupialam farbe, wreczylam ja w dlonie mojej mamie i kazalam sie farbowac. Mama pierwszy raz miala miec do czynienia z farbowaniem kogos, ale ja swiecie wierzylam w jej mozliwosci - niestey przeliczylam sie a na mojej glowie po calym zabiegu powstaly jasne wypalone placki pomieszane z nietknietymi farba fragmentami, totalna masakra. Szybko ubralam sie i pobieglam do fryzjera (szkoda ze dopiero w tym momencie :)), by jakos ratowac ta fatalna sytuacje. Do salonu weszlam szczelnie opatulona w szalik i w czapce jako, ze bylo to w czasie siarczystych mrozow. Zapytalam pania fryzjerke o jakis wolny termin, bo potrzebuje pilnie zafarbowac wlosy, ale niestety po zerknieciu w kelendarz pani stwierdzila, ze najwczesniej za 2 dni moze mnie przyjac. Podlamana stwierdzilam, ze chyba czas pokazac jej ogrom tragedii, zdjelam czapke i zadzialalo! Spojrzala, zrobila wielkie oczy i powiedziala "ok, zmienilam zdanie, prosze przyjsc o 17:00, jakos pania wcisniemy!". Potem juz w trakcie farbowania smialysmy sie do rozpuku, gdy opowiadala jak przerazil ja widok na mojej glowie, po zdjeciu czapki a jej okreslenia "no takiego kupska na glowie to jeszcze nigdy nie widzialam" nie zapomne do konca zycia :)
Obserwuje bloga jako camisa
Jedzie motocyklista.
OdpowiedzUsuńPatrzy wróbelek i go niechcący potrąca, no czasami się każdemu zdarzy.
Motocyklista zatroskany swoim czynem zawozi go do domu, daje klatkę, jedzenie i picie.
Rano wróbelek budzi się i wstaje.
Patrzy: Kraty, woda, jedzenie.
- myśli sobie, ale numer, zabiłem motocyklistę.
Pozdrowienia
Na Dzień Kobiet
OdpowiedzUsuńDniem czcić kobiety - po co?
Ja czczę kobiety - nocą!
(Jan Sztaudynger)
Jak się nazywa fajny telefon?
OdpowiedzUsuńKULFON :D Zawsze mnie to bawi :D
Pozdrawiam
- A my mamy w domu wszystko! - chwali się koleżankom mała Ala.
OdpowiedzUsuń- Skąd wiesz?
- Bo jak tata przywiózł z delegacji gitarę, to mama powiedziała że tylko tego brakowało.
Obserwuję jako procentova
OdpowiedzUsuńmail: dominikagrela2@gmail.com
Dwie blondynki chciały zdobyć Nagrodę "Nobla". Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty,spalimy się .
- To polecimy w nocy.
Obserwuje jako France30
OdpowiedzUsuńmajka_cz@wp.pl
Idzie kobieta z betoniarką na plecach do lekarza. Lekarz się pyta:
-Co Pani dolega?
Wystraszona kobieta zmieszała się. ;D
Obserwuję jako Margaretka
OdpowiedzUsuńmargot230@wp.pl
Kawał jaki ostatnio robi u mnie furorę został podsłuchany na Esce jakoś w walentynki :D
" Walentynkowy wieczór, romantyczna atmosfera - przyciemnione światło , cicha muzyczka.. żona siedzi na kanapie , a mąż wchodzi do pokoju siada obok i szepcze małżonce na ucho : Kochanie... nie mam majtek .. :D
(-żona) - ojj.. Jutro Ci wypiorę ... :D
I dodam jeszcze sytuację jaka ostatnio mnie rozbawiła i nie mogłam przestać się chichrać :D
Noc , koło 1 godz , z moim kochanym próbujemy zasnąć , aż tu nagle w tv leci reklama mc donald's o reprezentacji euro - i tam jest taka wesoła muzyczka " mani mani " i w tym momencie mój kochany zaczyna przez sen ruszać pupką w rytm muzyczki :D tak mnie to rozbawiło, że nie mogłam przestać się śmiać i zasnęliśmy dopiero po jakimś czasie :D
Obserwuję jaki Madzik
OdpowiedzUsuńKiedyś farbowałam włosy mojej mamie, była to sobota w południe, a wieczorem moja mama wybierała się na jakąś większą imprezę. Nie pamiętam jaki dokładnie był kolor tej farby, ale chyba...bordo? No nieważne. Wymieszałam wszystko tak jak było napisane na opakowaniu no i nałożyłam ową farbę. Po zmyciu nie wiedziałyśmy czy się śmiać czy płakać... Moja mama miała bordowo-różowe włosy, nie wiedziałyśmy co z tym zrobić, bo na kolejną farbę nie było już czasu. Stwierdziłyśmy, że zostawimy to tak jak jest, uczesałam ją ładnie, no i tak to już zostało... A najzabawniejsze jest to, że każdy, znajomy czy nieznajomy, chwalił ją za oryginalność, zachwycali się jej fryzurą i kolorem, więc tak naprawdę nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... :P
Pozdrawiam :*
Siedzi Jaś na taborecie jedząc pączka i mówi 'Nie mogę się oprzeć' xD
Usuńżeby było w temacie kosmetycznym ale mam nadzieje że żadna blondynka się nie obrazi :)
OdpowiedzUsuńBlondynka kupiła sobie drogie kosmetyki odmładzające. Po jakimś czasie pyta męża:
- Kotku, na ile lat wyglądam?
- Patrząc na twoją cerę dałbym ci 18 lat, na figurę - 21, na włosy - 23...
- Kochany jesteś!
- Poczekaj jeszcze nie skończyłem dodawać...
oczywiście zapomniałam podać maila :dagmara.dudon@gmail.com
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń1500 to straaaasznie dużo. Gratuluję :_)
OdpowiedzUsuńAle nas rozpieszczasz tymi nagrodami :D Oto kawał:
Blondynka wsiada do autobusu. Nagle słyszy, że w torebce dzwoni jej telefon.
Szuka, szuka i nie może znaleźć. Cała wściekła rzuca torebką i krzyczy na cały autobus:
- Ja nie mogę! Pewnie znowu zostawiłam na przystanku!
Moja koleżanka opowiadała jak kiedyś, w dzieciństwie robiła ludziom kawały:
OdpowiedzUsuńdzwoni domofonem do nieznajomego mówiąc: tu firma bosh, potrzebuje Pan pralki?
Ten odpowiada - nie, dziękuję
Na co ona: to proszę wystawić na korytarz, zaraz zabierzemy:)
obserwuję jako k.
gratulacje i kolejnych subskrybentów życzę:)
Świetny pomysł Agnieszko, zanim cokolwiek napisałam już uśmiałam się strasznie czytając moje poprzedniczki;) Mnie osobiście ostatnio śmieszą dowcipy o studentach ( sama jestem studentką i wiem, że czasami student zrobi wszystko, żeby dostać 3...)
OdpowiedzUsuń1. W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosil o otwarcie okna (upał).
Profesor stwierdził:
- "Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną" (właśnie złapał kilku na ściąganiu).
Po egzaminie, gdy juz wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- "Ooo!?, pan Profesor też drzwiami?"
2.Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że imprezy trwają tam do rana, są panienki, alkohol leje się strugami, ale z rana przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek... i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również całonocne imprezy itd, ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż pewnego dnia przychodzi diabeł z koszem gwoźdźi. Student zaskoczony pyta:
- Co jest?!
- Sesja student, sesja!
No i niezmiennie od lat śmieszy mnie skecz kabaretu Ani mru mru pt. " Tofik"- polecam
Obserwuję jako: ankas
Pozdrawiam:)
Skoro do dnia kobiet to kawał o kobietach, tak z dystansem do siebie proszę :P
OdpowiedzUsuń- Tak się zastanawiam, ile pani może mieć lat?
- Mam tyle, na ile wyglądam.
- Niech pani nie żartuje, ludzie tyle nie żyją.
obserwuję jako: mmmttt
mail: mmmttt@onet.eu
Wow!! ponad 1500 obserwatorów?!?!?! wow!! To można powiedzieć że jesteś w elicie rządzącej Bloggera:D:D Taka szlachta:D
OdpowiedzUsuńA pomysł na rozdanie super:D Uwielbiam kawały i fajnie było poczytać to co wcześniej napisały dziewczyny:D Sama mogłabym opowiadać kawały godzinami:P Mało śmieszna anegdota z mojego życia nawiązująca do kawałów jest taka że pojechałam kiedyś na konkurs z chórem do którego należałam i w czasie drogi przez trzy godziny opowiadałam kawały:D I żaden się nie powtórzył:P
A teraz przejdźmy do właściwego opowiadania kawałów:D Prawie 100% moich kawałów jest zboczone albo hardcorowe więc naszukałam się niemiłosiernie w swojej pamięci by znaleźć coś ok:D
Kawał nr 1.
Pani Władzia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Władzia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy!!!
Kawał nr 2.
... a z tym pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.
Kawał nr 3.
Zdzisław Nowak ogląda CNN. Występują szefowie światowych mocarstw.
Wywiad z Sarkozym:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Carlą Bruni?
- Z moją kochanką. Bo to typowo francuskie.
Nowak komentuje: - Debil.
Wywiad z Obamą:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Michelle?
- Z Michelle. Bo to typowo amerykańskie.
Nowak: - Debil.
Wywiad z Tuskiem:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Małgosią?
- Z Polską. Polska to moja jedyna miłość!
Nowak wstaje, podbiega i obejmuje telewizor:
- Prawdziwy Polak, dżentelmen i człowiek honoru! Wyruchał, więc się ożeni!
I na koniec anegdota:D
Moi znajomi uczyli swojego 3-letniego synka (!!) przedsiębiorczości. Młody miał swój portfel i zawsze jak chodził z rodzicami na zakupy to go brał i jeśli coś chciał i miał wystarczającą sumę w portfelu to sobie kupował:D Razu jednego wybrał sie młody z tatą do małego lokalnego/wsiowego sklepiku:) I tata do młodego już przy kasie: Portfel masz?? A młody na to (zaznaczam trzy lata ma): O kulwa!! zapomniałem:(. A tata na to z wrazenia upuszczając zakupy na podłogę: Tym razem ci pożyczę:P
Koniec:D
Mogłabym kawały opowiadać godzinami:D:D:D
obserwuję jako kolczykomania1,
OdpowiedzUsuńhistora z życia może długa ale przeczytajcie do końca!
któregoś pięknego dnia jadąc tramwajem nr 6 zostałam świadkiem przezabawnej historii: stałam z tyłu, tramwaj zatrzymał się na przystanku, wsiadło kilka osób w tym młoda dziewczyna w zaawansowanej ciąży( miała naprawdę duży brzuch!), młody mężczyzna który był ciemnoskóry wstał z miejsca aby ustąpić kobiecie w ciąży i w tym samym momencie na jego miejsce wskoczyła starsza( ale nie stara) 'baba'. Mężczyzna mówi grzecznie, że przeprasza ale chciał właśnie ustąpić miejsca Pani w ciąży... baba na to: "jak umiała nogi rozkładać to niech teraz stoi" O_o szok, wszyscy w tramwaju zamarli jednak jak to u nas bywa nikt się nie odezwał. Gdyby historia kończyła się w tym momencie byłaby raczej smutna, ale.... na kolejnym przystanku wsiada kanar i krzyczy: BILECIKI DO KONTROLI! Na to baba hyc biegiem do kasownika, wkłada bilet do skasowania, stojący obok Murzyn zabiera jej ten bilet i...! ZJADA!!! tak przeżuwa i połyka! hahaha, nadal się śmieje jak pomyśle o tej sytuacji- baba zapłaciła słony mandat:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Gratuluje pięknej liczy 1500 obserwatorów, będzie nas coraz więcej!
UsuńGratuluję liczby obserwatorów. To wspaniałe osiągnięcie, na które z pewnością zasłużyłaś, ponieważ bardzo fajnie prowadzisz bloga:)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Katia M
Ja niedawno słyszałam ciekawy
email:katia14779@gmail.com
Kawał o blondynkach:
Dyrektor do świeżo zatrudnionej sekretarki-blondynki:
- Wysłała pani faks do Nowakowskiego?
- Tak, panie dyrektorze.
- To teraz proszę jeszcze wysłać do Nowaka
- Nie mamy więcej faksów...
obserwuje jako leal251
OdpowiedzUsuńmail: leal251 at poczta.fm
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
Mnie ostatnio rozbawiła koleżanka, która uwielbia tworzyć nowe żarciki.
OdpowiedzUsuńTe lubię najbardziej:
-Co robi grabarz? CzęstoChowa
-Jak się nazywa gatunek dużych os? BigOs ;D
doodoti@wp.pl
Pozdrawiam!
będziesz mieć niezłą rozrywkę przy czytaniu tych wszystkich kawałów i anegdot :)
OdpowiedzUsuńa ja mam taki kawał z trzema wersjami (moja odpowiedź na wszystkie szowinistyczne kawały ;):
Co powiedział Pan Bóg jak stworzył faceta?
1.Zawsze zaczyna się od zera.
2.Pierwsze śliwki robaczywki :)
3.Stać mnie na więcej.
obserwuje jako: Alex
mail:alexx.m91@gmail.com
Był u mnie ksiądz na kolendzie i tak luzniutko rozmawiamy sobie ze dobrze by było zeby ksiądz miał żone rodzine itd a ksiądz mi na to ja kochana tego nie dozyję ale moje dzieci napewno
OdpowiedzUsuńJak dać kotu tabletkę?
OdpowiedzUsuń1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej reki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej reki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko, jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki między rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nową tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę między rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedną butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki recepturki strzel tabletką miedzy rozwarte zęby.
11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pier… kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube, skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła, żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
JAK ZAAPLIKOWAĆ PSU TABLETKĘ?
Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa.
AUTENTYK : Wstaję rano niewyspana, ledwie widzę na oczy.Spotykam moją mamę w kuchni, która dość długo mi się przyglądała, po czym stwierdziła : ,,Rany... Ale jesteś podobna do Putina " :) Powtarzam później sytuację znajomemu, który stwierdza : ,,O , rany... Jak mama musi cię bardzo kochać " :D
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Mycha
Mail : aglajaiwanowna@gmail.pl
- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki - pyta psychiatra psychiatry.
OdpowiedzUsuń- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta, który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł! ;):)
Obserwuję jako-caruza
mail: caruza@interia.pl
GRATULACJE LICZBY CZYTAJĄCYCH:)
skoro blog dotyczy miedzy innymi kosmetyków, wiec coś o nich :D
OdpowiedzUsuńBlondynka kupiła sobie drogie kosmetyki odmładzające. Po jakimś czasie pyta męża:
- Kotku, na ile lat wyglądam?
- Patrząc na twoją cerę dałbym ci 18 lat, na figurę - 21, na włosy - 23...
- Kochany jesteś!
- Poczekaj jeszcze nie skończyłem dodawać...
obserwuje jako lilastars89
lilka199@wp.pl
Stworzył Pan Bóg rośliny, patrzy i się cieszy, że takie ładne się udały.
OdpowiedzUsuńStworzył Pan Bóg zwierzęta i patrzy na nie zadowolony bo są przepiękne.
Stworzył Pan Bóg mężczyznę. Ideał nad ideałami!
Stworzył Pan Bóg kobietę. Patrzy, patrzy i stwierdza:
- Ty to się będziesz musiała malować...
;)
Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie.
OdpowiedzUsuń-Co Pani dolega? pyta lekarz, na co żaba odpowiada:
-Panie doktorze, coś do dupy mi sie przykleiło
hihih :)
obserwuje jako pigeon
mail videl32@gmail.com
Mały Jasio ogląda z zainteresowaniem swojego siusiaka.
OdpowiedzUsuń- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...
Haaaaaaaaaaaahahahahahahahahahah!
Gratulacje z tak okrągłej okazji ;)
P.
obserwuje jako monica:)
OdpowiedzUsuńPrzychodzi kobieta z córką do lekarza i mówi, że córka od jakiegoś czasu źle się czuje, ma zawroty głowy, mdłości, nawet wymiotuje i zdarzyło jej się zemdleć. Lekarz bada, ogląda, zagląda...i stawia diagnozę: Pani córka jest w 4 miesiącu ciąży. Kobieta zszokowana i oburzona mówi, że to nie możliwe, ponieważ jej córka nie utrzymuje żadnych bliskich kontaktów z mężczyznami. Córka dodaje, że mama ma rację, że ona to się nawet z chłopakiem nie całowała. Lekarz uważnie słucha zażaleń, wstaje, podchodzi do okna i patrzy w dal. I tak stoi...stoi...patrzy....patrzy....Trwa to już chwilę, na co zdenerwowana matka pyta" Na co się pan tak patrzy?". Lekarz odpowiada:" W takich sytuacjach jak ta,na zachodzie pojawia się gwiazda i przybywają trzej królowie i nie chcę tego przegapić!!!"
- A my mamy w domu wszystko! - chwali się koleżankom mała Ala.
OdpowiedzUsuń- Skąd wiesz?
- Bo jak tata przywiózł z delegacji gitarę, to mama powiedziała że tylko tego brakowało.
obserwuję jako: KrainaMakijażuIMody
Idzie jeżyk przez las i zobaczył piękne zielone jabłuszko. Oczy mu się zaświeciły, włączył piąty bieg i zasuwa po deserek. Aż tu nagle z ziemi wyłania się wielka dupa, wciąga jabłko i znika. Jeżyk stanął jak wryty:
OdpowiedzUsuń- Co to k...a było?!
Na co znów wyłania się wielka dupa i odpowiada:
- Antoooonóóóówka.
(Gratulacje!!! Życzę kolejnych kulturalnych obserwatorów i jak najmniej frustratów).
Nowak przed urlopem poprosił kumpla, żeby zaopiekował się jego kotem.
OdpowiedzUsuńPo tygodniu dzwoni z wczasów i pyta o swojego pupila:
- Stary przykro mi ale kot zdechł.
- Ach, musiałeś tak prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsuty urlop. Mogłeś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za 2 dni powiedziałbyś, że spadł i leży u weterynarza połamany a za kolejne 2 dni, że mimo starań kociak zdechł. Ale cóż stało się. Powiedz lepiej co tam słychać u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
Obserwuje jako Oleska97 :)
Ostatnio rzadko co mnie rozśmiesza, ale widziałam na necie mini komiks:
OdpowiedzUsuńMąż: kochanie może dziś na jeźdźca?
Żona: jaki najeźdźca??
Mąż: germański kurwa oprawca!!! o_O
Przepraszam wiem że mieszkasz w Niemczech :D [mam dość specyficzne poczucie humoru :) ]
obserwuję jako MsGosia, gogo15ja@gmail.com
No to ja napiszę "suchara" przed chwilą usłyszanego od siostry.
OdpowiedzUsuńJak nazywa się koń, który lubi wszystko na Facebooku?
Lajkonik. ;-)
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
OdpowiedzUsuń- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
- Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.
:)