Dove Beauty Body Lotion Go Fresh Touch (GR)

Drogi czytelniku.

Zwróć proszę uwagę na fakt, że poniższy post został oznaczony symbolem GR- gościnna recenzja. Oznacza to, że autorem zarówno tekstu jak i zdjęć tu prezentowanych nie jestem ja- 82Inez. Autor, za zgodą którego publikuję to na moim blogu podpisał się na końcu notatki i to On bierze odpowiedzialność za poniższy wpis.

Gdybyś jednak drogi czytelniku zauważył tu pewne nieprawidłowości- fakt „zapożyczenia” tekstu czy też zdjęć z sieci bez zgody prawdziwego autora- bądź uprzejmy poinformować mnie o tym w komentarzu do notatki i zamieść proszę link ową nieprawidłowość dokumentującą. Post zostanie wówczas czym prędzej usunięty.

Dziękuję i życzę przyjemnej lektury.

82Inez

Niewiele balsamów do ciała potrafi mnie zachwycić. Generalnie nie lubię balsamów do ciała. Nie lubię się nimi smarować. Nie lubię czekać aż łaskawie się wchłoną. Nie lubię się lepić. Nie lubię tracić czasu na takie duperele :)

Ale znalazłam balsam idealny!

Lekka, może nawet żelowa konsystencja. Pozostawia taką lekko lepiącą się warstwę na skórze, ale jakoś to wytrzymuję. Nie jest to na szczęście tłusta warstwa :)

Zabójczy, świeży zapach! Połączenie ogórka i zielonej herbaty jest cudne. Orzeźwiający, pozytywnie nastrajający, kojący zmysły zapach. Jednocześnie jest w nim coś drapieżnego! To coś kojarzy mi się z pieprzem, nie wiem dlaczego.

Jednak dla mnie największym jego plusem jest efekt chłodzący! Przychodzi on do człeka dość nieoczekiwanie :) Długo, długo nic aż nagle bum! Zaczyna być przyjemnie chłodno. Idealny balsam na nadchodzący upalny sezon wiosenno – letni. Natomiast zmarzluchom (ja na swoje „szczęście nieszczęście” należę do osób zimnolubnych) nie radzę używać go w chłodne dni. Mimo tego, że, jak wcześniej napisałam, jestem zimnolubna, po wysmarowaniu się nim w chłodny dzień zrobiło mi się po prostu zimno :)

Pozdrawiam serdecznie!

Autor: Mazala

http://akwikplam.blogspot.com/