Dziś chciałabym Wam zrecenzować kosmetyk który podbił ostatnio moje serce i na stałe zagościł w fitnessowej kosmetyczce- będzie mowa o płatkach do demakijażu.
Testowałam już kilka typowych płatków do demakijażu oczu. Zawsze wybierałam te przeznaczone do demakijażu wodoodpornych kosmetyków- one nasączone są oleistą cieczą, która makijaż zmywać szybko powinna. Ja na co dzień i tak używam dwufazowych płynów, więc tłuste formuły zdecydowanie lubię. Niestety efekt końcowy był zawsze mizerny- stałam w łazience z czarnymi kołami na pół twarzy jak panda. Najbardziej mnie zawsze zaskakiwało to, że dość delikatny makijaż potrafił mi zafundować równie spektakularne plamy jak ten mocny. Zawzięta jestem, więc sięgałam po kolejny płatek- w końcu to nie może być aż takie trudne!!! Potem kolejny, i jeszcze jeden, a w rezultacie szaleńczo tarłam oczy i burczałam pod nosem słowa które ogólnie zostały uznane za wulgarne.... Po kilku podejściach do różnych firm zdecydowałam, że to zdecydowanie nie jest formuła dla mnie.
Płatki z Balea podsunęła mi przyjaciółka.Oczywiście na początku podziękowałam grzecznie opowiadając o moich wcześniejszych doświadczeniach, jednak ta była nieugięta. Obiecywała, że tym razem będzie inaczej i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu było, i to bardzo!!!
Płatki z Balea podsunęła mi przyjaciółka.Oczywiście na początku podziękowałam grzecznie opowiadając o moich wcześniejszych doświadczeniach, jednak ta była nieugięta. Obiecywała, że tym razem będzie inaczej i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu było, i to bardzo!!!
Całość zamknięta jest w wygodnym plastikowym opakowaniu zaciągniętym ochronną folią. Opakowanie zawiera 40 sztuk płatków (jak widać u mnie na zdjęciach okresowo można załapać się na promocję + 5 gratis) nasączonych dość mocno balsamem do demakijażu. Co ważne płatki nie wysychają do samego końca niezależnie od częstotliwości używania kosmetyku. Za opakowanie zapłacić trzeba około 2 euro i jest dostępny w każdej drogerii dm.
Produkt ten przeznaczony jest do cery normalnej i mieszanej, można nim zmywać zarówno twarz jak i oczy. Są miękkie i przyjemnie grube, nie podrażniają skóry podczas używania.
Z demakijażem twarzy nie mają żadnych problemów. Na pozbycie się kosmetyków kolorowych z oczu trzeba oczywiście poświęcić chwilę czasu, ale efekt końcowy jest zawsze bardzo zadowalający.
Moim zdaniem są świetnym podręcznym rozwiązaniem. Mogą być nieocenioną pomocą w trudnych warunkach- na wspomnianym już przeze mnie fitnessie czy basenie, na wszelkich wyjazdach, choć przyznam, że z przyjemnością sięgam po nie również w domowym zaciszu.
Szczerze je Wam polecam ☺
Pozdrawiam ♥
Moim zdaniem są świetnym podręcznym rozwiązaniem. Mogą być nieocenioną pomocą w trudnych warunkach- na wspomnianym już przeze mnie fitnessie czy basenie, na wszelkich wyjazdach, choć przyznam, że z przyjemnością sięgam po nie również w domowym zaciszu.
Szczerze je Wam polecam ☺
Pozdrawiam ♥
Bardzo wygodna forma demakijażu. Ja najczęściej korzystam z chusteczek do demakijażu.
OdpowiedzUsuńMam je, aczkolwiek jeszcze nie zdążyłam użyć :)
OdpowiedzUsuńNa pewno fajne na wyjazd:)
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam :)
Usuńskusze się na pewno :) i po proszę siostrę aby mi kupiła
OdpowiedzUsuńDollarCarClub.com Win a Ferraro California in January 2012 in our FREE Sweepstakes
OdpowiedzUsuńjeux de voitures
Fajny bajer i świetne mają opakowanie :)
OdpowiedzUsuńFajny na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńNa pewno może być to przydatny gadżet w podróży, nie ma obaw, że coś nam się w torbie rozleje, ale tak na co dzień chyba nie mogłabym się do takiej formy demakijażu przekonać:/
OdpowiedzUsuńZapowiadają się bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńOO, nawet nie zwróciłma uwagi ze cos takiego istnieje ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco.. chętnie bym wypróbowała, szczególnie na wyjazdy etc. :))
OdpowiedzUsuńJestem szczęściarą, bo do Dm-u mam dosłownie 5 km:) Uważam, że kosmetyki Balea są na prawdę warte zakupu. Ja kocham ich żele pod prysznic i kokosową odżywkę do włosów, ale co jakiś czas testuję coś nowego. Chyba niedługo skuszę się na te płatki:)
OdpowiedzUsuńAga....tak mnie trzymasz zdala od filmu,ze zapomnialam aby zajrzec na bloga. Moze choc tu cos znajde...i znalazlam.
OdpowiedzUsuńtak...tak....ja ciagle czekam na filmik z denkiem....chce...chce...chce :)
A od takich wacikow trzymalam sie zdala po Twojej recenzji chyba tych wacikow mokrych z lidla. I w ogole ich nie bralam pod uwage.
ja na wyjazdy zawsze zabieram chusteczki do demakijazu, tez wole zabierac malo ze soba. Pewnie bede musiala wyprobowac:)
Buziaki
Ps... skonczylam kuracje(jakis czas temu juz), fotki mam przed i po....ale nie moge zabrac sie za napisanie moich spostrzezen. Ale jak sie zepne...to wysle do Ciebie.
First time Ive visited your blog good find! Thanks.
OdpowiedzUsuńgiochi di cucina
Jeszcze nie używałam żadnych płatków do demakijażu te bardzo mnie zainteresowały szkoda że nie mam dostępu do drogerii dm :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam obserwuję :)
Ooo! Świetny na różnego rodzaju wypady i na szybki demakijaż po przyjściu z pracy :)
OdpowiedzUsuńFajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam płatków do demakijażu. Zawsze miałam wrażenie, że nie będą wystarczająco "nasączone". Może czas najwyższy jakieś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńhej hej! Kiedy jakiś nowy wpis będzie ;)? Może byś przetestowała jakiś olejek pod prysznic? Przydałby mi sie jakiś fajny.
OdpowiedzUsuńNigdzie nie spotkałam się z firmą Balea a często widzę recenzję na blogach :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ten kosmetyk spasował Tobie :)
Jeszcze nigdy nie miałam żadnych płatków do demakijażu, te chętnie bym wypróbowała, ale do DM-u daleko... :(
OdpowiedzUsuń