Do KIKO wpadłam jak po ogień- zaplanowany parogodzinny czas na zwiedzanie Werony skrócił się nam znacznie przez korek :(. Przyznaję, że ładowałam do koszyczka co mi w ręce wpadło, dopiero w aucie oglądałam moje zdobycze. Oto co upolowałam:
Od razu zaznaczam, że prawie żadnego kosmetyku (oprócz jednego lakieru do paznokci) jeszcze nie przetestowałam.
Na pierwszy ogień idzie paleta wypiekanych cieni do powiek z najnowszej limitowanej kolekcji Chic Chalet. Color Fever- 03 Hyperreal Green Wood.
Już samo opakowanie jest piękne :D. Kasetka schowana jest w zamszowe etui. W środku oprócz cieni znajdziemy również duże lusterko.
Cienie wg producenta mają różne rodzaje wykończeń- perłowe, metaliczne, satynowe. Wszystkie sztuki z mojej kasetki zawierają mnóstwo piękne migoczących drobinek.
Koszt 12,90 euro.
Kolejna rzecz to rozświetlający korektor w pisaku Soft Focus Concealer. Wg producenta formula kosmetyku pozwoli nam nie tylko ukryć cienie pod oczami lecz także optycznie zniwelować zmarszczki np na "linii uśmiechu" dając nam efekt wypoczętej, promiennej cery.
Koszt 7,50 euro.
Akurat była promocja na tusze do rzęs, mimo, iż nie potrzebuję chwilowo żadnego skusiłam się na pogrubiającą maskarę Volume Attraction.
Koszt 3,90 euro
Ostatnie zdobycze to lakiery do paznokci, również obecnie w promocji :). Przy półce dostałam prawie oczopląsu, ostatecznie wybrałam (na chybił trafił tak naprawdę :D) 3 sztuki.
Koszt 2,50 euro
Lakier 339 dziś nakładałam na paznokcie. Jutro rano w świetle dziennym zrobię Wam zdjęcia. Póki co mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona- pędzelek taki jak lubię czyli prostokątny spłaszczony, ładnie kryje, szybko wysycha. Super :). Teraz zobaczymy jak się będzie nosił...
Pozdrawiam :*

PS. Jeżeli ktoś wie jak zlikwidować białą ramkę pojawiającą się wokół zdjęć bez zmiany szablonu to będę wdzięczna za informację :D