Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Yankee Candle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Yankee Candle. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 grudnia 2013

Mikołajki z przytupem czyli paczka od As

Jestem chyba ostatnia osobą, która wrzuca post z prezentacją paczuchy mikołajkowej. Dostałam ją dzięki udziale w zabawie organizowanej przez Hexx z bloga 1001 Pasji. Moją mikołajkową parą okazała się Aswertyna z bloga  Atelier Urody, na który zresztą szczerze i gorąco Was zapraszam- jak ta dziewczyna pisze ♥♥♥

Mikołaja w tym roku miałam na bogato, z przytupem i fajerwerkami. Ostrzegam będzie dużo ochów, achów, zachwytów, pisków i innych oznak radości absolutnej ♥.... i tak, będzie dużo serduszek ♥♥♥♥!!!!

Swoją paczuchę otrzymałam w pewien sobotni poranek. Małż przyniósł mi ją prosto do łóżka. Przyznam, że od razu zaskoczyła mnie wielkość kartonu- zabawa miała ściśle określone progi cenowe... Kiedy już przedarłam się przez zasieki z folii bąbelkowej (dzięki za zapas As) zatkało mnie z wrażenia O.O. Już samo opakowanie robiło niesamowite wrażenie- pudełko piękne ♥ a Mikołajek na torbie to ręczna robota ♥ (i nie Aswertno, nie zgodzę się z tym, że jest koślawy, nie mów tak o Nim, przykro Mu będzie...) 
Na początek pokażę Wam propozycje "od Aswertnowego serca dla mojego ducha"
Kartka która wywołała nie tylko uśmiech ale wręcz salwy śmiechu, gęsto i na opak zapisana. 
Słodyczy bez liku- i od razu przyznaje się bez bicia- było ich trzech- czekoladowych Mikołajów w sensie- ale ich żywot był krótki, zostały tylko ubranka... dwa... jedno odruchowo wyrzuciłam...
Czekolada biała z pistacjami i żurawiną- a to się mój Małż ucieszył- kocha białą czekoladę, poczęstuję Go nie będę taka... Zaskoczył mnie piankowy lizak- zjadłam tuż po zrobieniu zdjęć bo byłam okropnie ciekawa co to za cudo- to było interesujące doświadczenie ☺...
Herbatka świąteczna pachnie jak bajka i jest smaczna- mmmmm lubię wieczory z herbatą w ręce...
No i na koniec pachnący świętami dodatek- wosk z Yankee Candle o zapachu Christmas Cookie

Następnie pokażę Wam pielęgnacyjne cudeńka. W rzucie ogólnym prezentuje się to tak:
A tu kilka zbliżeń z opisem:
Na pierwszy ogień krem do ciała ze Starej Mydlarnii- Arran Aromatics, Fresh Fig Shea Butter Cream o cudownym, otulającym, rozpieszczającym i wywołującym pomruk zadowolenia zapachu. Kosmetyk gęsty, zbity ojjj już czuję, że się polubimy ♥
Mydło na olejku z kaktusa z Saharacactus. Ma właściwości nawilżające i redukujące zmarszczki- nie oszukujmy się, czas leci, mydełko zdecydowanie się przyda :D. Przeznaczone jest do twarzy i ciała.
Ostatni kosmetyk to jeden z ulubieńców As- Maska oczyszczająca do ciała Drzewko Różane z Organique. Nie miałam jeszcze styczności z ta firmą więc jestem tym bardziej ciekawa ☺.
W drugiej partii widzimy serum do brwi Long 4 Lashes (firma ma też odzywkę do rzęs o czym dowiedziałam się z ulotki w opakowaniu, ale nazwa i tak jest lekko myląca jak na moje oko). Serum ma być super, hiper, ekstra czyli cuda ma działać- pożyjemy, zobaczymy. Moje brwi są w stanie szczątkowym więc kosmetyk będzie miał okazję się wykazać.
Tonik z Inglota- wiedzieliście, że Oni mają toniki w asortymencie??? Ja nie miałam pojęcia więc mam bardzo przyjemne zaskoczenie. Firmę lubię, to wie każdy, kto mnie zna, więc jest miodzio ♥. Produkt dedykowany dla mojej cery czyli tłustej- ma absorbować sebum, redukować zaczerwienienia i wyrównywać pH.
Krem-koncentrat do rąk z Tołpy. Zima jest, więc moje ręce wołają o nawilżenie co chwilę, kremy zużywam w tej chwili ekspresowo. 

Na koniec to co tygryski lubią najbardziej- ♥ kolorówka ♥:
Aż mi się oczy śmieją jak patrzę na tą fotkę, ślina wisi po kolana ♥♥♥
Zacznijmy od Inglota. Tu znalazłam zieloną maskarę z serii Color Play. Srebrny eyeyliner o numerze 40 który zasili moją stale rosnącą kolekcję, ale uwielbiam kreski na oku i uwielbiam je rysować tymi kosmetykami, są dla mnie idealne ♥. Podwójny róż połączony z rozświetlaczem w przepięknej kasetce z lusterkiem i pędzelkiem.
Na koniec zestaw trzech pojedynczych cieni do powiek Vipera z serii YOUnique. Mam już jeden cień w swojej kolekcji i bardzo jestem z jego jakości zadowolona, więc nowi towarzysze zabawy zdecydowanie mnie cieszą. Kolory mają cudowne, ale cholera są tak bardzo niefotogeniczni, że aż mi żal jak na tą fotkę patrzę. Co ja się nagimnastykowałam, nakombinowałam a efekt końcowy mocno odbiega od rzeczywistości...
Wszystkie cienie mają w sobie pięknie rozświetlające drobiny, których nie widać. Kolor 76 jest pięknym beżem, którym można rozświetlić wewnętrzne kąciki lub zaaplikować go na całą powiekę- będzie stanowił fantastyczną bazę to mocnej kreski. 78 to zimny fiolet o srebrnych drobinkach. 79 to niezwykle ciekawy przybrudzony brązowy fiolet z fuksjowymi drobinami. 

Podsumowując moje Mikołajki- jest moc, czad i ognień z tyłka renifera ♥!♥!♥
Aswertyko Tobie dziękuję pięknie za taką cudowną niespodziankę, a Tobie Hexx za zorganizowanie tej zabawy. Jesteście wspaniałe dziewczyny i wielkie buziaki Wam za to :* :*

Pozdrawiam :*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...