Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vipera. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vipera. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Dzienny dymek

Chciałabym Wam dzisiaj pokazać moją propozycję na dzienny, fioletowy dymek. Do jego wykonania użyłam między innymi nowości z Vipery prezentowanych wczoraj KLIK. Cienie te ze względu na drobiny pięknie odbijają światło, uważam, że fantastycznie pasują do aktualnej pory roku.
Makijaż wykonałam na matowej bazie Zoeva. Na całej powiece jest wspomniany już YOUnique 79, ten sam cień znalazł się również w zewn kąciku na dolnej powiece- ze względu na fakt, że był to makijaż wykonany na zakupy starałam się nie przyciemniać zbyt mocno dołu.
Cały wewn kącik i dolna powieka rozświetlona jest cieniem YOUnique 76- on jest jeszcze bardziej genialny niż mi się wczoraj wydawało ♥, oczywiście na zdjęciach tego nie wydać, ale jak on rozświetla pięknie ♥.... miodzio....
Kolorem transferowym na powiece ruchomej jest Inglot 127 AMC Shine.
Załamanie powieki podkreślone jest cieniem z palety Sleek Ultra Matts V1 Puckre, a jego granicę roztarłam kolorem Floss z tej samej palety.
Rzęsy wytuszowałam maskarą Yves Rocher Sexy Pulp
Na twarzy dzisiaj CC Cream z Max Factor, którego recenzję wkrótce mam zamiar Wam napisać. Korektory- Collection na niedoskonałości, pod oczami MAC. Całość przypudrowana bambusem z BU. Policzki podkreślone różem Inglot 204- również pokazywałam go wczoraj.
Na ustach błyszczyk Lily Lolo.
I to tyle moi kochani. Mam nadzieje, że taka propozycja się Wam spodoba ☺
Pozdrawiam ♥

niedziela, 8 grudnia 2013

Mikołajki z przytupem czyli paczka od As

Jestem chyba ostatnia osobą, która wrzuca post z prezentacją paczuchy mikołajkowej. Dostałam ją dzięki udziale w zabawie organizowanej przez Hexx z bloga 1001 Pasji. Moją mikołajkową parą okazała się Aswertyna z bloga  Atelier Urody, na który zresztą szczerze i gorąco Was zapraszam- jak ta dziewczyna pisze ♥♥♥

Mikołaja w tym roku miałam na bogato, z przytupem i fajerwerkami. Ostrzegam będzie dużo ochów, achów, zachwytów, pisków i innych oznak radości absolutnej ♥.... i tak, będzie dużo serduszek ♥♥♥♥!!!!

Swoją paczuchę otrzymałam w pewien sobotni poranek. Małż przyniósł mi ją prosto do łóżka. Przyznam, że od razu zaskoczyła mnie wielkość kartonu- zabawa miała ściśle określone progi cenowe... Kiedy już przedarłam się przez zasieki z folii bąbelkowej (dzięki za zapas As) zatkało mnie z wrażenia O.O. Już samo opakowanie robiło niesamowite wrażenie- pudełko piękne ♥ a Mikołajek na torbie to ręczna robota ♥ (i nie Aswertno, nie zgodzę się z tym, że jest koślawy, nie mów tak o Nim, przykro Mu będzie...) 
Na początek pokażę Wam propozycje "od Aswertnowego serca dla mojego ducha"
Kartka która wywołała nie tylko uśmiech ale wręcz salwy śmiechu, gęsto i na opak zapisana. 
Słodyczy bez liku- i od razu przyznaje się bez bicia- było ich trzech- czekoladowych Mikołajów w sensie- ale ich żywot był krótki, zostały tylko ubranka... dwa... jedno odruchowo wyrzuciłam...
Czekolada biała z pistacjami i żurawiną- a to się mój Małż ucieszył- kocha białą czekoladę, poczęstuję Go nie będę taka... Zaskoczył mnie piankowy lizak- zjadłam tuż po zrobieniu zdjęć bo byłam okropnie ciekawa co to za cudo- to było interesujące doświadczenie ☺...
Herbatka świąteczna pachnie jak bajka i jest smaczna- mmmmm lubię wieczory z herbatą w ręce...
No i na koniec pachnący świętami dodatek- wosk z Yankee Candle o zapachu Christmas Cookie

Następnie pokażę Wam pielęgnacyjne cudeńka. W rzucie ogólnym prezentuje się to tak:
A tu kilka zbliżeń z opisem:
Na pierwszy ogień krem do ciała ze Starej Mydlarnii- Arran Aromatics, Fresh Fig Shea Butter Cream o cudownym, otulającym, rozpieszczającym i wywołującym pomruk zadowolenia zapachu. Kosmetyk gęsty, zbity ojjj już czuję, że się polubimy ♥
Mydło na olejku z kaktusa z Saharacactus. Ma właściwości nawilżające i redukujące zmarszczki- nie oszukujmy się, czas leci, mydełko zdecydowanie się przyda :D. Przeznaczone jest do twarzy i ciała.
Ostatni kosmetyk to jeden z ulubieńców As- Maska oczyszczająca do ciała Drzewko Różane z Organique. Nie miałam jeszcze styczności z ta firmą więc jestem tym bardziej ciekawa ☺.
W drugiej partii widzimy serum do brwi Long 4 Lashes (firma ma też odzywkę do rzęs o czym dowiedziałam się z ulotki w opakowaniu, ale nazwa i tak jest lekko myląca jak na moje oko). Serum ma być super, hiper, ekstra czyli cuda ma działać- pożyjemy, zobaczymy. Moje brwi są w stanie szczątkowym więc kosmetyk będzie miał okazję się wykazać.
Tonik z Inglota- wiedzieliście, że Oni mają toniki w asortymencie??? Ja nie miałam pojęcia więc mam bardzo przyjemne zaskoczenie. Firmę lubię, to wie każdy, kto mnie zna, więc jest miodzio ♥. Produkt dedykowany dla mojej cery czyli tłustej- ma absorbować sebum, redukować zaczerwienienia i wyrównywać pH.
Krem-koncentrat do rąk z Tołpy. Zima jest, więc moje ręce wołają o nawilżenie co chwilę, kremy zużywam w tej chwili ekspresowo. 

Na koniec to co tygryski lubią najbardziej- ♥ kolorówka ♥:
Aż mi się oczy śmieją jak patrzę na tą fotkę, ślina wisi po kolana ♥♥♥
Zacznijmy od Inglota. Tu znalazłam zieloną maskarę z serii Color Play. Srebrny eyeyliner o numerze 40 który zasili moją stale rosnącą kolekcję, ale uwielbiam kreski na oku i uwielbiam je rysować tymi kosmetykami, są dla mnie idealne ♥. Podwójny róż połączony z rozświetlaczem w przepięknej kasetce z lusterkiem i pędzelkiem.
Na koniec zestaw trzech pojedynczych cieni do powiek Vipera z serii YOUnique. Mam już jeden cień w swojej kolekcji i bardzo jestem z jego jakości zadowolona, więc nowi towarzysze zabawy zdecydowanie mnie cieszą. Kolory mają cudowne, ale cholera są tak bardzo niefotogeniczni, że aż mi żal jak na tą fotkę patrzę. Co ja się nagimnastykowałam, nakombinowałam a efekt końcowy mocno odbiega od rzeczywistości...
Wszystkie cienie mają w sobie pięknie rozświetlające drobiny, których nie widać. Kolor 76 jest pięknym beżem, którym można rozświetlić wewnętrzne kąciki lub zaaplikować go na całą powiekę- będzie stanowił fantastyczną bazę to mocnej kreski. 78 to zimny fiolet o srebrnych drobinkach. 79 to niezwykle ciekawy przybrudzony brązowy fiolet z fuksjowymi drobinami. 

Podsumowując moje Mikołajki- jest moc, czad i ognień z tyłka renifera ♥!♥!♥
Aswertyko Tobie dziękuję pięknie za taką cudowną niespodziankę, a Tobie Hexx za zorganizowanie tej zabawy. Jesteście wspaniałe dziewczyny i wielkie buziaki Wam za to :* :*

Pozdrawiam :*

niedziela, 13 maja 2012

Makijaż na spotkanie

Może część z Was wie o tym, że wczoraj (12,05,1212) zorganizowałyśmy razem z Szavką małe spotkanie w FFM. Ogólnie rzecz mówiąc zabawa była świetna, dziewczyny przesympatyczne, no szał ciał jednym zdaniem :D

Ja w każdym razie dziś chciałabym Wam zaprezentować makijaż który sobie na tą okazję zafundowałam.

Do jego wykonania użyłam
TWARZ: podkład Inglot, puder bambusowy BU, róż Cien (Lidl), puder do konturowania twarzy Astor
OCZY: baza UD, cień Vipera, cienie Inglot, cień Alverde, liner Essence, tusz Yves Rocher, kredka KIKO
USTA: szminka Cien (nie polecam) + błyszczyk p2




Mam nadzieję, że ta propozycja się Wam spodobała
Pozdrawiam :*


piątek, 29 lipca 2011

Vipera- High Life

Kolejne zdobycze urlopowe- lakiery Vipera z serii High Life :)
Lakiery przykuły moją uwagę w sklepie swoimi pięknymi kolorami. Nigdy nie miałam styczności z tymi produktami i nie zapoznałam się też z opiniami na ich temat w sieci więc był to zakup całkowicie w ciemno.
Na początek zdecydowałam się więc na dwie sztuki 803 i 821

Pojemność: 9 ml
Koszt: 7,75 zł za sztukę
Oferta: 24 kolory KLIK 


 Lakier 803 bardzo fajnie nakładał się na paznokcie. Do pokrycia płytki wprawdzie potrzebowałam 3 warstw ale spowodowane było to moim niedopatrzeniem- sama niechcący przetarłam wierzchnią warstwę.
W buteleczce kolor wygląda na niebieski, na paznokciach natomiast jest morski... Bardzo mi to nie przeszkadza bo ja uwielbiam morski odcień, ale nie tego się spodziewałam :/

 Jeżeli chodzi o kolor 821 to z aplikacji jestem jak najbardziej zadowolona. Niesamowity ma kolor- intensywny, neonowy róż <3. Na poniższych zdjęciach jest pokryty czarnym lakierem pękającym z P2 ale w najbliższym czasie pokaże go Wam na paznokciach mojej siostry solo :D.   

Oba lakiery są kremowe.


Pozdrawiam :*

piątek, 27 maja 2011

All inclusive

Czegoż w tym poście nie będzie.... :D.
Zapraszam Was dziś na obiecany makijaż z linerem Essence- All night blue KLIK, makijaż pokazujący cień Vipera YOUnique 96 oraz test owego cienia.

Zacznę może od prezentacji "nowego" kosmetyku :D

Tak jak wspomniałam cień pochodzi z firmy Vipera Cosmetics z serii YOUnique, posiadany przeze mnie kolor ma numer 96.

Wg opinii producenta jest to nowa, elegancka kolekcja pojedynczych cieni do powiek w niepowtarzalnych odcieniach.
Paleta dostępnych kolorów jest dość pokaźna- 30 sztuk- i zawiera cienie perłowe, matowe oraz opalizujące.

Swoją sztukę kupiłam z ciekawości- po przetestowaniu paru kolorów w drogerii stwierdziłam, że produkt ten całkiem nieźle się zapowiada.
Przede wszystkim można z nim było popracować na skórze- rozetrzeć, zmieszać z innymi odcieniami, a do tego pigment był bardzo mocny, więc stwierdziłam, że zaryzykuję.

Za niewielka cenę- 12,30 zł otrzymujemy 2 g produktu w eleganckim, bardzo estetycznie wykonanym opakowaniu zaopatrzonym w lusterko i lateksowy aplikator.
Aplikator to nie jest mój ulubiony sposób nakładania cieni, ale czasami się przydaje- a z racji tego, że ten wygląda dość porządnie postanowiłam go zostawić. Jedyne "ale" można mieć do króciutkiej rączki, osobiście nie lubię tak dłubać przy oku.

Cień ten już parokrotnie występował na moich oczach, ale tylko w formie akcentu kolorystycznego. W końcu jednak postanowiłam go dokładnie przetestować.

Kosmetyk bardzo fajnie się aplikuje i bardzo przyjemnie się z nim pracuje- czyli moje przypuszczenia się potwierdziły sesese :] ... Podczas rozcierania cień nie wytraca pigmentu, nie tworzy prześwitów itp.

Do testu doszło przy okazji imprezy. Poniższy makijaż wykonany został na grilla ze znajomymi.
Jego główną składową jest właśnie Vipera 96. Dodatkowo w wewn kąciku do rozświetlenie użyłam perłowej bieli Paese, w zewn kąciku jest najprawdopodobniej ciemna zieleń Yver Rocher (niestety nie pamiętam dokładnie- tak to jest jak się nie wstawia postów od razu), na dolnej powiece znalazła się turkusowa kredka Yves Rocher. Całość nałożona została na bazę Inglota. Do wytuszowania rzęs użyłam maskary Oriflame.

No i "parę" zdjęć twarzy.... Czasami tak jest, że robię 50 zdjęć a nie potrafię wybrać jednego, które mi się podoba, czasami natomiast na 20 podoba mi się 18.... wybaczcie ten nawał, nie umiałam się zdecydować :D

Na twarzy znalazły się minerały Lily Lolo, policzki najprawdopodobniej podkreśliłam bronzerem elf'a, na ustach wylądował delikatnie różowy błyszczyk Astor.

























A tak makijaż wyglądał po imprezie około godziny pierwszej w nocy.
Od razu uprzedzam, że nie starałam się ustawić aparatu tak, żeby dobrze oddał kolory- zależało mi tylko na dobrym zbliżeniu.

Moim zdaniem kosmetyk przeszedł próbę pomyślnie :D

Przyznam, że bardzo zainteresowały mnie te cienie ciekawa więc jestem czy macie z nimi jakieś doświadczenia? Polecacie / nie polecacie?. Zapraszam do komentowania.

Pozdrawiam :*

środa, 13 kwietnia 2011

VIPERA Jumpy nr 108 (GR)

Drogi czytelniku.

Zwróć proszę uwagę na fakt, że poniższy post został oznaczony symbolem GR- gościnna recenzja. Oznacza to, że autorem zarówno tekstu jak i zdjęć tu prezentowanych nie jestem ja- 82Inez. Autor, za zgodą którego publikuję to na moim blogu podpisał się na końcu notatki i to On bierze odpowiedzialność za poniższy wpis.

Gdybyś jednak drogi czytelniku zauważył tu pewne nieprawidłowości- fakt „zapożyczenia” tekstu czy też zdjęć z sieci bez zgody prawdziwego autora- bądź uprzejmy poinformować mnie o tym w komentarzu do notatki i zamieść proszę link ową nieprawidłowość dokumentującą. Post zostanie wówczas czym prędzej usunięty.

Dziękuję i życzę przyjemnej lektury.

82Inez

Pragnę opisać lakier do paznokci VIPERA Jumpy nr 108. Jest to kolor blado-różowy. Jak dla mnie jest bardzo naturalny. W ogóle mi nie odpryskuje, aczkolwiek ściera się nieco na końcówce paznokcia. Trzyma się ok. 5 dni, a chcę zaznaczyć, że nie używam pod niego żadnej bazy. Wystarczy jedna warstwa lakieru i efekt jest zadowalający. Zapach ma jak każdy lakier . Jestem z tego lakieru bardzo zadowolona .

Autor: 1998natalia20

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...