Przyznam, że długo i zawzięcie opierałam się temu zakupowi, nie dlatego, że lakier mi się nie podobał, tylko dlatego, że dopuszczałam do głosu zdrowy rozsądek, który zawzięcie w sklepie tłumaczył mi, że kolejny lakier do paznokci nie jest mi potrzebny (!!!).
Byłam dzielna i byłam ze swej dzielności dumna jak paw, aż do momentu kiedy to Kleopatra na swoim blogu Riki tiki... kosme-tiki! zaprezentowała właśnie ten kolor KLIK (wielkie dzięki Kleopatro :P).
Musiałam, no po prostu MUSIAŁAM go kupić!!!!
Jest to lakier o pięknym kolorze niezapominajek. W jego wnętrzu zatopiony jest delikatny fioletowy shimmerek widoczny tylko w mocnym słońcu.
Lakier ma bardzo wygodny szeroki pędzelek ułatwiający aplikację produktu. Czas schnięcia jest przyjemnie krótki. Do pełnego krycia potrzeba nam dwie warstwy (choć miałam wrażenie, że jakby się człowiek uparł to i jedna by wystarczyła).
Reasumując: cud malinka :D. Tak więc wielkie dzięki Kleopatro :*
A Wy macie któryś z lakierów z tej serii? Jakie są Wasze odczucia ich dotyczące?
Pozdrawiam :*