Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 809 Turquoise Blue. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 809 Turquoise Blue. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 maja 2011

Esprit- zdobycze :)

Esprit właśnie likwiduje swoje szafy i w związku z tym wyprzedają asortyment w promocji -50% ceny a co za tym idzie postanowiłam się przy tej okazji troszkę obkupić :D
Zapraszam Was więc na prezentację kosmetyków:






Szminka z serii Styling Color, kolor 204 Fuchsia vinyl.

Piękny wibrujący odcień. W fuksjowej bazie zatopione są drobinki rozświetlające usta.
W świetle wygląda niesamowicie :D
Zdjęcia prezentujące kolor zrobione są w świetle naturalnym w słońcu i w cieniu.









Oczywiście nie byłabym soba gdybym nie sięgnęła po lakiery do paznokci- moja kolekcja już mnie zaczyna przerażać, ale jakoś nigdy nie umiem się powstrzymać, a już za taką cenę...


Lakiery z serii Color last mają 11 ml pojemnośći.
Ja zdecydowałam się na piękny intensywnie niebieski odcień 813 Tonik blue.

Rozbawiła mnie zakrętka- okazuje się, że prostokątna rączka to tylko nakładka, pod spodem natomiast znajduje się druga- okrągła :D.






Bardzo natomiast pozytywnie zaskoczył mnie pędzelek- płaski, dopasowany do kształtu paznokcia- takie lubię najbardziej.

Zdjęcia robione w świetle naturalnym w słońcu i w cieniu.





Kolejne dwa lakiery są z serii Best of Style. Mają po 6 ml pojemności i klasyczny pędzelek.


Zdecydowałam się na kolory 805 Palm Green...




... oraz na 809 Turquoise Blue, choć moim zdaniem powinien on się nazywać turquoise green







Ten kolor to jakaś masakra- nie udało mi się złapać jego właściwego odcienia choć kombinowałam jak mogłam, musicie mi więc uwierzyć na słowo, że wygląda on dokładnie tak: (!!!)

No i mala prezentacja na paznokciach.

Kolor jest piękny, ale do zakrycia płytki musiałam nałożyć 3 warstwy (!!!).
Niestety lakier jest mało elastyczny- nie pracuje z paznokciem a co za tym idzie na powierzchni pojawiają się pęknięcia, które na pewno zaczną odpryskiwać. Póki co- po 2,5 dniach noszenia- oprócz pęknięć nie ma żadnych uszczerbków.

Mały update:
Post pisałam w sobotę i to były 2,5 dni lakieru na paznokciach- obstawiałam, że wkrótce zaczną pojawiać się odpryski. Tymczasem dziś- wtorek- lakier nie miał żadnego uszczerbku pomijając oczywiście starte lekko końcówki. Zmyłam go dziś bo mi się po prostu znudził, ale muszę to przyznać, że miło mnie zaskoczył :D

Pozdrawiam serdecznie :*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...