Pokazywanie postów oznaczonych etykietą La Roche Posay. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą La Roche Posay. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 lipca 2011

Nowości kosmetyczne- apteka

 Pierwsze urlopowe zdobycze- na razie pokazuję Wam wszystko to co zakupiłam w aptece ale na Rossmanna już też napadłam :D

Zafundowałam sobie Vichy Normaderm żel do mycia twarzy.
Generalnie tego typu kosmetyki są nie w moim stylu- nie korzystam z drogich produktów do mycia bo uważam, że nie są one warte swojej ceny. Na skórze znajdują się parę sekund i jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że w tym czasie cuda zdziałają ALE jestem ciekawskim króliczkiem doświadczalnym i jak wiele osób coś poleca to ja mam ogromną ochotę tego spróbować.
Żel oczywiście kupiłam w promocji a właściwie w dwóch promocjach jednocześnie- gdyby nie to nie zdecydowałabym się na niego.
Pierwsza promocja to dwa kosmetyki w cenie jednego, a druga to -20% z ceny. W sumie zapłaciłam około 31 zł za 400ml produktu (w sumie).


Drugi zakup to Bioderma płyn micelarny Sensibio H2O, wprawdzie mam jeszcze zapasy w domu ale skusiłam się ze względu na małą butelkę- na wyjazdy jest po prostu wygodniejsza.
Za płyn zapłaciłam około 48 zł za 500ml (w sumie). 


No i ostatnia rzecz to filtr do twarzy Anthelios XL 50+ z La Roche Posay.
Moja buteleczka się już kończy, dosłownie jedna, dwie aplikacje i po sprawie więc zakup kolejnej był absolutną koniecznością.
Oczywiście również wyrwałam promocję- w cenie 59,90 zł dostałam pełnowymiarowy filtr i miniaturkę Posthelios- balsamu po opalaniu, wszystko to zapakowane w ładną kosmetyczkę. Dodam tylko, że sam filtr kosztuje około 55 zł.
Balsam po opalaniu pewnie podaruję mojej Mamie, bo Ona jest co roku zjarana tak, że szok.... nie chcę, żeby Jej się coś z tego powodu stało, a nie umiem Jej przekonać do używania filtrów ://


Pozdrawiam :*

piątek, 15 kwietnia 2011

La Roche Posay- Hydraphase Legere (GR)

Drogi czytelniku.

Zwróć proszę uwagę na fakt, że poniższy post został oznaczony symbolem GR- gościnna recenzja. Oznacza to, że autorem zarówno tekstu jak i zdjęć tu prezentowanych nie jestem ja- 82Inez. Autor, za zgodą którego publikuję to na moim blogu podpisał się na końcu notatki i to On bierze odpowiedzialność za poniższy wpis.

Gdybyś jednak drogi czytelniku zauważył tu pewne nieprawidłowości- fakt „zapożyczenia” tekstu czy też zdjęć z sieci bez zgody prawdziwego autora- bądź uprzejmy poinformować mnie o tym w komentarzu do notatki i zamieść proszę link ową nieprawidłowość dokumentującą. Post zostanie wówczas czym prędzej usunięty.

Dziękuję i życzę przyjemnej lektury.

82Inez

Witam wszystkich bardzo serdecznie, oto moja debiutancka recenzja :) Chciałabym zrecenzować, a właściwie wychwalić pod niebiosa, jeden z lepszych z kremów nawilżających z jakimi miałam do czynienia. To chyba jedyny produkt, do którego praktycznie nie mam żadnych zastrzeżeń (a wierzcie mi na słowo, pielęgnacja mojej skory jest koszmarem, gdyż jest ona mega wybredna- podrażnienia, skłonności do zapchania, do przesuszeń itp).
Cudo jest wytworzone przez firmę La Roche Posay, a zwie się Hydraphase Legere. Mój jest do skory normalnej/mieszanej.
Zacznę od tego, że nawilża fantastycznie, wręcz mam uczucie, ze moja skora go "pije" (wiem, wiem, bardzo obrazowe określenie, ale tak właśnie odczuwam jego działanie.)
Wchłania się błyskawicznie, nie zostawia żadnej powłoki, po użyciu skora jest nawilżona przez cały dzien. Nawilża tak samo ( a może i lepiej) jak Hydrationist Estee Lauder, który przed odkryciem La Roche Posay, był moim numerem jeden.
No i cena. Mieszkam w Anglii i u mnie ten krem kosztuje około £13 co za tak dobry jakościowo produkt jest, moim zdaniem, naprawdę dobra okazja.
I kolejna rzecz o której muszę wspomnieć, mam skore mieszana, skłonna do zaskórników i czasem zapycha mnie nawet powietrze :/ a w przypadku Hydraphase zapchania jak i wysypu pryszczy brak. Ideał dziewczyny, po prostu ideał.
Jedyny minus to brak filtrów przeciwsłonecznych, wiec trzeba jeszcze jakąś dodatkowa ochronę zapewnić skórze.
Wiem, ze moja recenzja brzmi jak pean pochwalny, ale jak jakiś produkt rewelacyjnie nam się sprawdził, to trzeba go reklamować, czyż nie? ;)

Ps. Wiem, ze Hydraphase ma tez brata z filtrami, ale ponoć jest zupełnie nie udany i może zapychać, wiec jakoś mnie nie kusi, żeby próbować na sobie.

Pozdrawiam ciepło wszystkich czytających:)

Autor: CherryBerry

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...