Ostatnio właśnie mnie taki dzień spotkał- nie żeby coś złego, broń Boże- od rana po prostu miałam humor "czasem do mnie nie podchodź, a już na pewno nic nie chciej!!!". Jak na złość wszyscy podchodzili i wiele chcieli... Nikogo nie pogryzłam, nie zabiłam, uzbroiłam się w cierpliwość i przetrwałam dzień. Sami przyznacie, że za ten wyczyn należało mi się małe co nieco, a to "co nieco" prezentuje się właśnie tak :D
Oczywiście nie mówię o mydle Balea, które było tylko pretekstem do wejścia do dm'u. Niemniej uznałam, że warto pokazać, że aktualnie można znaleźć jagodową kolekcję limitowaną, która smacznie pachnie i pięknie wygląda. Z tej kolekcji mam również świetny i wygodny krem do rąk KLIK
A teraz przejdźmy do konkretów :)
Wiecie, że na punkcie cieni mam świra, zawsze powtarzam, że mogłabym mieć wszystkie cienie świata, od tego przybytku głowa by mnie nie bolała. Uwielbiam i tyle.
Ostatnio Manhattan odświeżył swoją szafę, dodatkowo weszła limitowana kolekcja Magic Up! Te zdarzenia skutecznie przyciągnęły moją uwagę.
Zacznijmy od wspomnianej limitowanki. W skład Magic Up! wchodzą między innymi 4 kremowe cienie o formule longlasting. Ze wszystkich kolorów KLIK wybrałam sobie soczyście limonkową zieleń 3 Glow Star. Kosmetyk pięknie rozciera się na skórze nie tworząc prześwitów. Ma mocno błyszczące ale nie przesadnie metaliczne wykończenie. Uważam, że świetnie będzie się sprawdzał solo (jeszcze nie testowałam) jak i w formie bazy pod cienie (już testowałam- jest super!!).
Kiedy już buszowałam po szafie Manhattan moją uwagę przykuł również zloty pojedynczy cień ze stałej kolekcji. 29G Touch of Gold to zgodnie z nazwą subtelny odcień złota, bardzo przydatny w makijażu do wykończeń, do rozświetlania, do... no zresztą sami wiecie :D
Cień również na skórze zachowuje się bez zarzutu, nie bryli (jest w ogóle takie słowo?), nie traci pigmentu. Zresztą moim zdaniem te produkty są naprawdę niezłej jakości i zasługują na uwagę.
Tak jak pisałam wcześniej firma odświeżała swój design, moim zdaniem zmiany są zdecydowanie na plus :)
No i ostatnie maleństwo to lakier do paznokci z Essence z serii colour & go. Jest to właściwie bezbarwny, przepięknie mieniący się milionem drobinek top coat o idealnie dobranej nazwie 103 space queen.
Lakier ma bardzo wygodny, profilowany, spłaszczony pędzelek. Już zdążyliśmy się polubić :D
I to już koniec, nie mam już nic... A tak na prawdę to mam całą masę nowości, ale staram się Was nie zasypywać takimi postami, co za dużo to nie zdrowo :D
Pozdrawiam :*
lakier jest przepiękny :))).
OdpowiedzUsuńMam złe doświadczenia z kolorówką Manhattanu, zwłaszcza z cieniami. Robienie makijaży ich kosmetykami na promocjach w drogeriach Natura to był dla mnie koszmar. Pamiętam, że pięknie wyglądające w opakowaniu cienie na powiece nie wyglądały wcale ;) i do tego strasznie się wałkowały.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przez te 10 lat jakość się poprawiła i będziesz zadowolona :)
Aż tak źle? Kiedyś miałam duet zielonych cieni tej marki i był rewelacyjny :)
UsuńChyba najgorsze jakimi kiedykolwiek malowałam ale to było ponad 10 lat temu więc pewnie się poprawiły w tym czasie.
UsuńMam ten lakier i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńlakier jest przecudny:) U mnie dzisiaj zestaw perelkowego mani od Lovely;)
OdpowiedzUsuńFjne zakupy, bardzo lubie Balee, chociaz tego mydla akurat nie znam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten lakier! :)
OdpowiedzUsuńA co do cieni to już nie mogę się doczeka aż pokażesz co nimi wyczarowałaś na powiekach :)
Nigdy nie miałam nic z Manhattan-u, czas to zmienić, cienie wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie to mydło :) lubie takie apetyczne zapachy.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten lakier :D
OdpowiedzUsuńKurczę fajne te cienie z Manhattanu - ja mam zamiar wybrać się po coś podobnego do Inglota.
OdpowiedzUsuńŁadny lakierek:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie z marką Wibo (są też cienie;)) Pozdrawiam:)
lakier jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię posty z nowościami, pokaż resztę :)
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo spodobał się cień z Manhatanu :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea mają fajne ceny :-) Ciekawe jak fajne mają zapachy...
OdpowiedzUsuńcień z manhattanu jest przepiekny. uwielbiam takie kolory do rozswietlania oka :)
OdpowiedzUsuńJa mam podwójny złoty cień manhattan i jest bardzo przyzwoity.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten lakier *.*
OdpowiedzUsuńI ja też mama czasami takie dni, że z kijem do mnie nie podchodź! I również zdarza mi się nagradzać samą siebie za w miarę dobrze przeżyty dzień, czyt. nikogo nie ukatrupiłam! ;)
OdpowiedzUsuńKolor lakieru jest śliczny :)