sobota, 14 maja 2011

Panu już podziękujemy!!! Delia vs Bielenda (recenzja)

W dniu dzisiejszym chciałabym przedstawić Wam moją ostatnią kosmetyczną wpadkę- mowa o dwufazowym płynie do demakijażu oczu i ust z firmy Delia Cosmetics

Jest to produkt generalnie polecany- dobrze i szybko zmywa makijaż nawet wodoodporny. Jest tani, szczególnie w relacji do pojemności- 210 ml. Ceny niestety nie pamiętam.

Ależ ja na niego byłam napalona, nawet zamówiłam go sobie w wymiance od pewnej polskiej Youtubowiczki (która widocznie doszła do wniosku, że wymianki jednostronne bardziej Jej się opłacają, bo nigdy nie wysłała mi mojej paczki, cóż.... A może Ona mnie chciała przed tym produktem ochronić? :D )
Kiedy więc teraz na Święta pojechałam do Polski ku mojej wielkiej radości okazało się, że kosmetyk ten jest w drogerii Natura przeceniony. Zadowolona załadowałam do koszyka od razu 3 sztuki, ale na szczęście opanowałam się w porę i finalnie nabyłam tylko jedną butelkę...

Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie to faktycznie zgodzę się z tym, że płyn szybko usunął makijaż. Niestety następnego dnia (od użycia oczywiście) obudziłam się z zaczerwienionymi, swędzącymi powiekami. Szczerze mówiąc wiele czynników mogło do tego doprowadzić, więc pierwotnie nie obwiniłam Delii. Niestety z każdym kolejnym użyciem było tylko gorzej. Powieki w końcu piekły i szczypały w momencie przyłożenia wacika do oka. To już jednoznacznie wskazuje winowajcę :(.

Reasumując: płyn ten zdecydowanie odradzam osobom o wrażliwych oczach. Ja sama zużyję go najprawdopodobniej do czyszczenia pędzli...













Po tej wpadce z podkulonym ogonem wróciłam do dwufazowego płynu z Bielendy.
Wprawdzie linia awokado polecana jest dla skóry suchej i odwodnionej, ale w kwestii pielęgnacji okolic oczu każde dodatkowe nawilżenie jest jak najbardziej mile widziane :).

Ważną do podkreślenia rzeczą w tym przypadku jest moim zdaniem fakt, że Bielenda oferuje nam naturalne kosmetyki w bardzo przyjaznej cenie. Za sztukę zapłaciłam 6,25 zł

Pojemność- 125 ml- nie jest tak okazała jak w przypadku Delii, ale płyn naprawdę idealnie sprawdza się w przypadku wrażliwych, skłonnych do podrażnień oczu i do tego makijaż usuwa błyskawicznie.

Reasumując: kiedy sięgnęłam po ten kosmetyk po raz pierwszy nie zrobił on na mnie aż tak dobrego wrażenia- ot zmywał i tyle. Okazuje się, że do właściwego docenienia tego produktu potrzebny mi był bubel :D


Ciekawa jestem Waszych opinii na temat tych kosmetyków. Miałyście już z nimi do czynienia?
A może poleciłybyście lub odradziły mi jakiś inny dwufazowy płyn? Zapraszam do dyskusji :D

Pozdrawiam :*

21 komentarzy:

  1. Cieszę się że dodałaś tą recenzję bo sama mam wrażliwe oczy a nie ukrywam że zastanawiałam się nad tym płynem.Do tej poy użyłam tylko kilka, ale jeszcze żaden nie przekonał mnie do siebie w 100%. Były to: dwufazowy płyn do demakijażu Ziaji (bardzo delikatny i osobiście bardzo go lubię, bo lubię tą markę, ale nie do końca radził sobie z wodoodpornym makijażem), Mary Kay (zmywa świetnie każdy rodzaj makijażu ale zostawia na skórze tłusty film mimo że ponoć jest oil free) i Eau De Bienfait Clarte z Lancome i jeśli wrócę do któregoś to będzie to ten ostatni mimo że jako jedyny z wymienionych płynów nie jest dwufazowy, ale poki co pewnie przetestuje jeszcze kilka innych :) Pozdrawiam i mam nadzieję że troszkę pomogłam jak i ty mi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie płyn z Delii nie uczulił, ale idealnie nie zmywa mi makijażu. Zawsze rano mam tusz pod oczami mimo że wieczorem praktycznie nie ma po nim śladu na rzęsach.
    Nie lubię tego produktu i chcę go jak najszybciej zużyć.
    Może wypróbuję płyn z Bielendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam Delię- dla mnie bez rewelacji. Bielenda też jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła... Za to idealny jest dla mnie dwufazowy płyn z Nivei. Jednak wiem, że niektórym podrażnia oczy, więc skoro masz wrażliwe to może lepiej go nie kupuj ;)

    P.S- teraz już wiesz, żeby wysyłać paczkę jako druga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam oba i bielendę dużo bardziej lubię, delię oddałam siostrze :) delia wg. mnie dość słabo radziła sobie z tuszem, nawet nie wodoodpornym, a do wodoodpornego to bym musiała trzeć oczko chyba godzinę :) Ale nie uczulała mnie.

    Bielenda zmywa pięknie, choć mnie czasem delikatnie zaszczypie, ale troszkę. Na razie nie znalazłam ideału, płynów ziai nie lubię,muszę szukać nadal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja to sie zastanawiam czy my o tym samym produkcie mowimy?:D
    U mnie delia sie spisuje SWIETNIE,a mam oczy bardzo wrazliwe i na dodatek tluste powieki.
    Tusz rozpuszcza mi szybciutko i dziala lepiej niz niejeden micel np z LRP.

    OdpowiedzUsuń
  6. Edko Ziaję używałam wiele wiele lat i był to kosmetyk którym byłam zachwycona, aż w końcu też mnie uczulił- z tego co słyszałam ten płyn tak ma- atakuję po długim czasie używania bandyta jeden :P
    Dziękuję za polecone kosmetyki :*

    Princetonxgirl no widzisz mnie uczula, u Ciebie nie zmywa, no ja nie wiem co z tym kosmetykiem jest nie tak, ale coś na pewno... :/

    Duszyczko obchodzę ten płyn z Nivei naokoło bo przyznam, że mnie dość interesuje, ale jeżeli są osoby które on podrażnia to pewnie ja się do tego grona zaliczę.
    A z tą paczką... wiesz ja nie zbiedniałam, a laska wzbogaciła się raptem o parę mazideł... Są ludzie i ludziska jak się to mówi :D

    Kasiu Tobie też źle zmywał? No mówiłam, że to bandyta jest, mówiłam....

    Xbebe widziałam właśnie, że go polecasz. To między innymi po Twojej "namowie" go sobie zakupiłam :) no ale nie sprawdza się u mnie i tyle...

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam kiedyś płyn z delii ale zwykły nie dwufazowy i był całkiem niezły...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie posiadam płynu z delii, ale z bielendy owszem. Mówiono na yt że pozostawia tłustą warstwę, lecz ja jej zupełnie nie czułam! Dopiero jak dotknęłam okolic oczy dłonią okazało się, że faktycznie taka jest. Po jakimś czasie się jednak wchłania i ładnie nawilża okolice oczu, przez co jestem bardzo zadowolona. Poza tym - nie oszukujmy się, zachęca mnie do jego używania to, że niby składniki naturalne etc :D

    Co do paczki... ludzie czasem nie znają granic, naprawdę. ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakiś czas temu miałam ten sam problem, ale od uzywania chusteczek do demakijażu /niestety nie pamiętam firmy/. Oczy mnie piekłsy strasznie a na drugi dzień strasznie mi spuchły, musiałam zastosować świetlik, który mnie uratował :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja odkąd się maluję używałam tylko mleczek, najczesciej z Ziaji, ostatnio Marizy i pech chciał że pod koniec butelki tego drugiego coś zaczęło się dziać z moimi oczami, po imprezie zmywałam makijaż i stwierdziłam, że muszę też przemyć oczy wodą bo czuję jeszcze dym papierosowy, rano obudziłam się z zaropiałymi i zapuchniętymi oczami i tak prawie tydzień, starałam się nie malować i w końcu przeszlo. nie wiem co było powodem, ale dla pewności kupiłam Awokado właśnie. i jakoś tak mam mieszane uczucia co do płynów ogólnie, wydaje mi się, że on gorzej zmywa niż mleczko. tłusty film przeżyję, mleczko też przecież coś zostawia, ale może muszę się do tej formy dopiero przekonać.
    P.S. przepraszam, ale często mam tendencję do takiego rozpisywania się ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja jestem fanką dwufazowego płynu z Delii :D. Jest mega wydajny i bardzo dobrze zmywa makijaż :). Nie mam żadnych zaczerwienień i moja skóra po nim wygląda bardzo dobrze. Chyba napiszę jego recenzję nawet :D.

    OdpowiedzUsuń
  12. Źle mi kochana zmywał, z niewodoodpornym jakoś tam po tarciu dłuższym sobie radził, ale tego to i wodą z żelem do twarzy mogę zmyć, wodoodpornego max factora nie ruszał prawie, masakra jakaś.

    OdpowiedzUsuń
  13. tak wiec od Delii bede trzymac sie z daleka ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Delia -> mam. uwielbiam. kupię kolejny.
    jest to jedyny płyn który pomógł mi uporać się z kredką Avon Super Shock.

    z kosmetykami tak właśnie jest - jednym służą innym szkodzą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fiolka zgadzam się w 100% to co jest dobre dla jednego, nie musi być dobre dla drugiego. Dlatego też mamy tyle kosmetyków na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja używasłam delii i byłą zachwycona, teraz mam mleczko ale jak sie skończy napewno wrócę do ich dwófazówki, może nie maluję się mega mocno bo tylko tusz i czarna kredka ale świetnie sobie radziłą w moim przypadk ze zmywanie kosmetyków, nie podrazniała oczu i była milion razy wydajniejsza niz znienawidzony przeze mnie płyn dwufazowy z Ziaji, tak czasem jest że niektóre preparaty nas uczulają i już ale w żadny mwypadku nie zgodziłąbym się że jest to zły kosmetyk, spełnia swoje funkcje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba jakaś staroświecka jestem bo nadal używam mleczka :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Dario no widzisz- nie wszystko dla każdego, i dobrze :) Jesteśmy różni mamy różne potrzeby i odczucia i nie jest nudno :D

    Moniko co do Bielendy się zgadzam, niby jest jakiś film, ale w sumie pięknie nawilżają i nie przeszkadzają
    A co do paczki, nieważne, będę ostrożniejsza w przyszłości :D

    Madak6c ja osobiście nie lubię chusteczek używać do oczu- do twarzy tak, ale na oczy chyba zbyt ostre jak na mnie.

    Edtt za rozpisywanie się zabraniam przepraszać :D, jak najbardziej mile widziane. Jeżeli chodzi o mleczka, osobiście nie lubię, zawsze zostawiają mi mgłę na oczach, wolę płyny dwufazowe (bo nawet miceli do demakijażu używać nie lubię) ale ponownie jak w odp do komentarza Darii- dobrze że są różne osoby i różne upodobania :)

    Marto mleczko widziałam, nie używałam, pewnie kiedyś skusze się na jakiś kosmetyk tej firmy.

    Zzielona z przyjemności Twoją recenzję przeczytam :D

    Kasiu no widzisz no... :(

    Leal a może Ty zaliczasz się do grona osób którym ten płyn służy, kto wie... :D

    Fiolka no widzisz a ja np z superSHOK'iem nie mam żadnych problemów ze zmywanie, tak jak mówisz z kosmetykami jest różnie.

    Edka święte słowa!!!

    Joanno no przecież zaznaczyłam, że zmywa dobrze, tylko uczula, więc siłą rzeczy nie mogę go stosować. A Ziaji też nie lubię :D

    Miss_Lilith przecież to nie staroświeckość Kochana tylko upodobania, ja używam mleczek ale do buzi.

    Dziękuję za Wasze liczne komentarze :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam obu i muszę przyznać , że bardziej się przychylam do Delii :D U mnie sprawdził się świetnie i nie podrażnił oczu.
    Za to Bielenda droższa, mniejsza i opakowanie niewygodne ( ma dużą dziurę, więc zawsze mi się rozlewała przy aplikacji na płatek o.O).

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też zawiodłam się na tym pierwszym produkcie.
    Natomiast zmywacza z Bielendy nie używałam jeszce.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ehh ludzie to chyba honoru już nie mają...

    A ja Cię otagowałam :P http://greatdee85.blogspot.com/2011/05/top-10-award-tag.html

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy typu "Zapraszam do mnie", próśb o dodanie do obserwowanych oraz podobnych służących autopromocji blogów czy stron personalnych.
Dziękuję bardzo :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...