Czegoż w tym poście nie będzie.... :D.
Zapraszam Was dziś na obiecany makijaż z linerem Essence- All night blue KLIK, makijaż pokazujący cień Vipera YOUnique 96 oraz test owego cienia.
Zacznę może od prezentacji "nowego" kosmetyku :D
Tak jak wspomniałam cień pochodzi z firmy Vipera Cosmetics z serii YOUnique, posiadany przeze mnie kolor ma numer 96.
Wg opinii producenta jest to nowa, elegancka kolekcja pojedynczych cieni do powiek w niepowtarzalnych odcieniach.
Paleta dostępnych kolorów jest dość pokaźna- 30 sztuk- i zawiera cienie perłowe, matowe oraz opalizujące.
Swoją sztukę kupiłam z ciekawości- po przetestowaniu paru kolorów w drogerii stwierdziłam, że produkt ten całkiem nieźle się zapowiada.
Przede wszystkim można z nim było popracować na skórze- rozetrzeć, zmieszać z innymi odcieniami, a do tego pigment był bardzo mocny, więc stwierdziłam, że zaryzykuję.
Za niewielka cenę- 12,30 zł otrzymujemy 2 g produktu w eleganckim, bardzo estetycznie wykonanym opakowaniu zaopatrzonym w lusterko i lateksowy aplikator.
Aplikator to nie jest mój ulubiony sposób nakładania cieni, ale czasami się przydaje- a z racji tego, że ten wygląda dość porządnie postanowiłam go zostawić. Jedyne "ale" można mieć do króciutkiej rączki, osobiście nie lubię tak dłubać przy oku.
Cień ten już parokrotnie występował na moich oczach, ale tylko w formie akcentu kolorystycznego. W końcu jednak postanowiłam go dokładnie przetestować.
Kosmetyk bardzo fajnie się aplikuje i bardzo przyjemnie się z nim pracuje- czyli moje przypuszczenia się potwierdziły sesese :] ... Podczas rozcierania cień nie wytraca pigmentu, nie tworzy prześwitów itp.
Do testu doszło przy okazji imprezy. Poniższy makijaż wykonany został na grilla ze znajomymi.
Jego główną składową jest właśnie Vipera 96. Dodatkowo w wewn kąciku do rozświetlenie użyłam perłowej bieli Paese, w zewn kąciku jest najprawdopodobniej ciemna zieleń Yver Rocher (niestety nie pamiętam dokładnie- tak to jest jak się nie wstawia postów od razu), na dolnej powiece znalazła się turkusowa kredka Yves Rocher. Całość nałożona została na bazę Inglota. Do wytuszowania rzęs użyłam maskary Oriflame.
No i "parę" zdjęć twarzy.... Czasami tak jest, że robię 50 zdjęć a nie potrafię wybrać jednego, które mi się podoba, czasami natomiast na 20 podoba mi się 18.... wybaczcie ten nawał, nie umiałam się zdecydować :D
Na twarzy znalazły się minerały Lily Lolo, policzki najprawdopodobniej podkreśliłam bronzerem elf'a, na ustach wylądował delikatnie różowy błyszczyk Astor.
A tak makijaż wyglądał po imprezie około godziny pierwszej w nocy.
Od razu uprzedzam, że nie starałam się ustawić aparatu tak, żeby dobrze oddał kolory- zależało mi tylko na dobrym zbliżeniu.
Moim zdaniem kosmetyk przeszedł próbę pomyślnie :D
Przyznam, że bardzo zainteresowały mnie te cienie ciekawa więc jestem czy macie z nimi jakieś doświadczenia? Polecacie / nie polecacie?. Zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam :*
Ale Ty jesteś śliczna Młodziaszku :*
OdpowiedzUsuńNo weź..... zawstydzasz mnie Kahcha, dziękuję :**
OdpowiedzUsuńTo tylko ujęcia mi wyszły :D
sliczny makijaz :D
OdpowiedzUsuńsesese :] cien tez....super napigmentowany, a ja takie lubie ..i kolorek taki na teraz :)
Pięknie Ci w turkusach :))) dla mnie możesz zawsze tyle wstawiać, jesteś piękna! :)
OdpowiedzUsuńZ Younique mam dwa cienie, jeden to głęboki granat a drugi to matowy beż. Ten pierwszy ma wspaniałą pigmentację, trzyma się tak jak Twój nr 96. Beżowy natomiast używam do wyrównania powieki, jest idealnie w kolorze skóry. Fajnie się sprawdza, gdy chcę zrobić tylko kreskę i wytuszować rzęsy :)
Sliczny makijaz, bardzo mi sie podobaja te kolorki :)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż, świetnie ci pasuje :) ubóstwiam turkusy!
OdpowiedzUsuńmuszę się za nim rozejrzeć :))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze cieni Vipery i raczej nie będę mieć, bo nie lubię kupować pojedynczych.
OdpowiedzUsuńAle makijaż jak i sam cień prezentują się fenomenalnie! Świetny look na letnią imprezę ze znajomymi :)
Świetny kolor cienia..
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz w takim makijażu..
Fajnie wyglądasz w takim makijażu, śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńSuper cień :) Jakbym miała dostęp gdzieś do Vipery to bym się skusiła, chociaż obiecałam sobie nie kupować pojedynczych cieni już, bo się pałętają potem i bałagan robią ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor cienia :) ślicznie Ci w tym makijażu.
OdpowiedzUsuńPigmentacja powala :)
Świetny odcień i jeszzcze piekniejszy makijaż! Bardzo Ci ładnie w takich odcieniach:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowo
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tylkokasią - Ty jesteś tak śliczna, że dech zapiera :).
OdpowiedzUsuńPoza tym, to muszę przestać tu zaglądać [zadanie z cyklu - nie ma mowy], bo jak oglądam/czytam Twoje recenzje to zaraz mam ochotę zaopatrywać się w produkty które chwalisz ;).
Buźka wielka :)
Muszę się wkońcu odważyć na makijaż w takich kolorkach.
OdpowiedzUsuńA tak co do Paese zostałam ich ambasadorką więc jeżeli chciałabyś zapoznać się z ich promocjami czy też coś kupić pisz do mnie na maila.
uroczy makijaż i piękne kolczyki ;-)
OdpowiedzUsuńCień prześliczny :) Twój makijaż powalił mnie na kolana ;o
OdpowiedzUsuń