poniedziałek, 14 marca 2011

Nivea po raz pierwszy.

Mimo, że od lat mieszkam w kraju gdzie kolorówka Nivei jest ogólnie dostępna jest to mój pierwszy kosmetyk (do makijażu oczywiście) tej firmy. Powiem szczerze, że odstrasza mnie skutecznie cena, małe cienie do powiek potrafią kosztować około 10 euro, co wydaje mi się przesadą jak na tą markę...

W przyszłości zamierzam się na podkład, ale wszystko w swoim czasie... poczekam sobie na promocję :D

Wracając do tematu.
Z jakiegoś powodu Nivea zerwała współpracę z drogerią dm, zlikwidowali szafy a kosmetyki wystawili do- nazwijmy to- wyprzedaży. Kosztowały one tyle samo co wcześniej, tyle że zostały przeniesione do "wyprzedażowych koszyczków".
Oczywiście z czasem produkty były coraz bardziej przeceniane.

Do drogerii weszłam dziś właściwie po nic, ot poszwendać się.
W koszyczku zobaczyłam, że cienie pojedyncze osiągnęły już cenę 2,5 euro.

Leżały 3 ostatnie sztuki:
- bardzo typowy róż jaki można znaleźć chyba w każdej firmie i jaki z powyższego powodu już mam i to na pewno w ilości przewyższającej liczbę jeden
- seledyn, którego szczerze mówiąc nie mam (o dziwo) ale który właśnie niedawno zamówiłam
- no i ten który Wam właśnie prezentuję- fiolet opalizujący na.... niebiesko szary :D (mam nadzieję, że widać to na ostatnim zdjęciu)

Stwierdziłam, że kolor ciekawy i okazja dobra do wypróbowania tych produktów.

Całą drogę od koszyczka do kasy biłam się z myślami czy aby na pewno jest mi to potrzebne, czy nie będzie to kolejny cień którego wrzucę do szafki i będzie tam sobie leżał... Z drugiej strony zawsze są wymianki ;)
Wszelkie moje wątpliwości rozwiały się gdy przy kasie usłyszałam kwotę 0,95 centów. To się nazywa okazja :D

Dodam tylko, że jest to limitowana wersja cieni do powiek stworzonych razem z projektantką bielizny Chantal Thomass.

























Pozdrawiam :*

PS. Jak Wam się podoba mój nowy nagłówek?

34 komentarze:

  1. Nagłówek bardzo fajny, pasuje do wojego bloga :-)

    a co do cienia, śliczny zgaszony fiolet, koniecznie pokaż go na powiece :-) (p.s. wytłoczony kluczyk jest uroczy!!!)

    pozdrawiam, idalia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorówka Nivei? Dla mnie to brzmi co najmniej jak "niebieska trawa" :P A okazja faktycznie warta grzechu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuję Idalio :*
    Cien oczywiście pokaże

    Dziękuje za komentarze :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam o tym że Nivea ma kolorówkę :D cień wyglada apetycznie - jak z pigmentacją?

    Zostałaś przeze mnie otagowana :)
    http://greydotcom.blogspot.com/2011/03/sunshine-award-czyli-zostalam-otagowana.html

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nivee omijam szeroki lukiem, wlasnie ze wzgledu na cene. Ale ostatnio latam po ebayu i tam widzialam ten cien z kluczykiem. Chyba polece do drogerii...

    jak w dm nie ma nivei to gdzie to zdobylas?


    naglowek super, wyrabiasz sie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nagłowek bardzo ładny:) pasuje.
    A co do kosmetyków Nivea to miałam już pare i zawsze mi się sprawdzały,polecam je. Najbardziej lubie maskary .Mam swoja ukochana,która dość dawno mi się skończyła.I szukałam jej w chyba każdym sklepie w Dusseldorfie i nie ma... Musze wybrać jakas inna. A jest ich dość dużo.
    Cień bardzo ładny i baardzo ładna cena;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy nagłówek dla mnie wygląda....smakowicie:D Jakoś tak...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mnie przygnębia to, że w Polsce nie ma kolorówki Nivei...;)

    Bardzo bym chciała wypróbować...choć opinie są podzielone :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nagłowek idealnie pasuje do tytułu :)
    w jakim programie robiłaś? :>

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie ten cień jest piękny :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie wiedziałam, że nivea ma kosmetyki do makijażu. Myślałam, że same kremy, żele, szampony, itd. Ma bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesowałam się kiedyś podkładami nivei, ale jako że są niedostępne w Polsce, odpuściłam sobie. Nie chciało mi się biegac po jakichś ibejach ;))) Ale ciekawa jestem twojej opinii, czekam na promocję razem z tobą ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo elegancko się zrobiło z nowym nagłówkiem :))) A cień ma bardzo interesujący kolor! Jednak najbardziej podoba mi się w nim ten kluczyk ^__^

    OdpowiedzUsuń
  14. och ten kluczyk. a w ogóle to ja też chciałabym wypróbować podkład, ale na all nie ma odcienia a nie mam za bardzo jak inaczej go dorwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miśka na 1 próbe pigmentacja jest ok, na oku jeszcze próby nie było.

    Neomedia w dmie stała szafa, ale ją zlikwidowali, drogeria więc wysprzedaje kosmetyki które im zostaly z tej wlaśnie szafy- i stąd ta promocja.

    Kat ja raczej własnie trafiam głownie na dobre opinie o tych kosmetykach, tylko ta cena...

    Młoda lakieroholiczka dzieki za cynk, przyjże się tuszom.

    Nagłowek zrobiony w Picassie :D

    Dziękuję za komentarze :**

    OdpowiedzUsuń
  16. Cammie podkład który ja chce kupić (kryjący) nie ma na wizażu złej opinii (!!!!) to jest osiągnięcie :D. No ok, zgadzam się, że podklad ma generalnie malo opinii przez tas niedostępnośc, ale rozumiesz sama :D

    Dziekuje Wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń
  17. naglowek pasuje tutaj swietnie! a cien wyglada bardzo ladnie, daj znac jak bedzie sie sprawowal :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nagłówek super! bardzo pasuje do całości :)

    a co do kolorówki Nivei...kiedyś dostałam tusz do rzęs tej firmy i to była chyba najgorsza maskara jaką kiedykolwiek miałam w ręce ;/ a było ich sporo :) tak więc jak widać każdemu pasuje co innego-wyżej widziałam koleżanka pisała, że szuka tuszu Nivei bo był super a ja swój wywaliłam na śmietnik bo patrzeć na niego nie mogłam ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam zmiany ! bardzo ładnie u Ciebie :) Sama od kiedy wróciłam do bloga przeprowadziłam już drugą zmianę :) och te lwy ;)
    pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  20. Nagłówek dla mnie bardzo relaksujący o ile tak można nazwać nagłówek ;)
    Cień w moim ulubionym kolorku, perłowy ale bez drobinek jak widzę więc super:)

    OdpowiedzUsuń
  21. kolorówka z Nivei jest dla wielu osób zdziwieniem. dla mnie spory czas temu - też była. pewnego dnia, zrobiłam duże oczy, jak kuzynka podarowała mi metallic eye shadow właśnie z Nivei. kolor - 96 copper. jak się okazało, całkiem sympatyczny brąz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że w Polsce nie ma kolorówki z Nivei.. A nagłówek ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś OTAGowana - zapraszam:
    http://paznokcie-kamilkamilka.blogspot.com/2011/03/kolejny-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  24. nie wiedziałam ze Nivea ma kolorówke!

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana, u nas w Müller Galerie wywiesili informacje, ze nivea beauté ma w ogole zniknac z niemieckiego rynku (nie tylko z dm'ow i müller'ow) i teraz wszytsko wyprzedaja.. u nas juz nic nie ma, tez wszytskie ich rzeczy byly przecenione do 0,95€..

    OdpowiedzUsuń
  26. O matko kolorówka Nivei kiedy u nas się pojawi? :) a cień... mój kolor... jest śliczny prześliczny cudowny uroczy... zabieram go oczami :DD A nagłówek Mi uświadamia że cieszę się że jestem kobieta ;))

    Pozdrawiam
    http://mamajusta1-mojezielonewzgorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Probowalam pare rzeczy Nievea i jedynie cienie jedynki ze standardowej oferty bylo ok. Podklady i inne rzeczy mnie uczulaja a szkoda bo interesowala mnie ta "naturalna" seria.

    A tak w ogole to juz myslalam, ze Nivea likwiduje kolorowke a oni tylko wycofali sie z DM. No coz...

    OdpowiedzUsuń
  28. nie ma to jak usłyszeć dobrą wiadomość przy kasie, mnie jednak niveowa kolorówka nie przekonuje;)

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja się chyba wyłamię, bo nagłówek moim zdaniem trochę kolorystycznie nie pasuje do reszty bloga ;) Mało istotne, bo Twojego bloga cenię za ZAWARTOŚĆ przede wszystkim ;)

    A kolor cienia śliczny bardzo i też czekam na maka z nim!!

    OdpowiedzUsuń
  30. A to mnie zaskoczyłyscie z tą likwidacją kolorówki, przecież w Rossmannie szafa stoi spokojnie... a może nie, muszę sprawdzić.

    Dee za szczerość :**

    Dziękuję wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie jakoś nie kusi kolorówka Nivei - ale ten cień ma super kolor i ten kluczyk:D

    OdpowiedzUsuń
  32. Też ciągle wchodzę do drogerii się 'poszwendać', a mój portfel/konto płacze ;).

    Bardzo mi się podoba nowy nagłówek. Ślicznie tu jest :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naglowek bardzo relaksujacy :)
    Tusze z Nivei - masakra. Wysychaly mi po 2-3 miesiacach, a jak nie wysychaly - to mnie uczulaly. Podklady mnie akurat zapychaly (cera tlusta/mieszana), dwa cienie mialam - byly od poczatku bardzo twarde, w pewnym momencie stwardly tak, ze sie ich nie dalo uzyc - wyladowaly w koszu. Robilam wielokrotne podejscie do firmy Nivea (nie tylko do kolorowki). BEZNADZIEJA. Wcale sie nie dziwie ze kolorowke wycofuja - drozyzna i w wiekszosci DO BANI. Ale twoj cien bardzo przyjemny ma kolorek.
    Za taka cene, mozna zaryzykowac :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo lubie twoje filmiki na YT i twój blog...Jesteś świetna...Tak fajnie opowiadasz... :)

    Zapraszam do mnie www.szpile.blogspot.com

    Serdecznie Pozdrawiam! :p

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy typu "Zapraszam do mnie", próśb o dodanie do obserwowanych oraz podobnych służących autopromocji blogów czy stron personalnych.
Dziękuję bardzo :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...