Na pewno się już orientujecie że firma Catrice wprowadziła do swojej szafy parę nowości. Między innymi znalazły się tam 2 linery żelowe- w kolorze czarnym i brązowym.
Koszt za sztukę to 3,99 euro więc pomyślałam, że można taką kwotę zaryzykować :)
Czarny już mam więc nie było się nad czym zastanawiać, ale uwagę moją przykuł brąz- bardzo ciekawy odcień, nietypowy, pomieszany z... szarością (??), taki zimny, trochę brudny...
Oczywiście zaraz po powrocie do domu zaczęły się testy. Okazało się że w konsystencji liner nie jest żelowy tylko kremowy- jak papka. Nie był to dla mnie niestety dobry znak- mam już linery o takiej konsystencji z Alverde, z którymi nie pracuje mi się zbyt dobrze...
Niemalże wstrzymując oddech zabrałam się więc do malowania kreski i... ku mojemu zaskoczeniu liner okazał się genialny- rozprowadza się jak masełko, pędzelek niemalże sam ślizga się po powiece, no cud miód i orzeszki :D
Kosmetyk też świetnie się nosi (używam codziennie od dnia zakupu :D), nie pęka na powiece, nie kruszy się, nie ściera, jednym zdaniem tak jak go rano nakładam tak go wieczorem zmywam.
Mało tego- ostatnio użyłam go wybierając się do siostry- na spotkaniu popłakaliśmy się ze śmiechu, a liner dalej był w nienaruszonym stanie- nie wierzyłam, że może to przeżyć.
Wisienką na torcie niech będzie fakt, że jak na taką trwałość dość łatwo się go zmywa :)
Pozdrawiam :*
Więc zakup się opłacił:) Jak dla mnie bardzo ciekawa propozycja kolorystyczna pomieszanie brązu z szarością :)
OdpowiedzUsuńkurde, a ja nigdzie do kosmetykow catice nie mam dojscia:(
OdpowiedzUsuńkolor przepiękny. ciekawe czy w pl też dostępny :)
OdpowiedzUsuńAgu ja właśnie też nie
OdpowiedzUsuńKatiuszka opłacił sie i to bardzo, mam nadzieje ze bedą powiększać ofertę o nowe kolory.
OdpowiedzUsuńMarto myślę, że wszędzie tam gdzie stoja szafy kosmetyk powinien dość bo to przeciez jest stala oferta, zadna limitowanka
Dziękuje za komenatrze :*
Ciekawy kolor i jak zwykle perfekcyjna kreska na oku :)
OdpowiedzUsuńKreska super i kolorek też fajny :) Szkoda, że u mnie nie ma Catrice :(
OdpowiedzUsuńPiękna kreska :)
OdpowiedzUsuńGreydotcom Ty akurat wiesz ze perfekcyjna kreska u mnie nie jest wcale "jak zwykle" :D
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny :*
O jak fantastycznie ze to opublikowalas :) Tez mam te z Alverde i nie jestem nimi zachwycona.. :) A ten lezy w lazience od 3 dni i balam sie go przetestowac ^^ Zara lece TEST TEST TEST
OdpowiedzUsuńFirstlionlady daj znać jakie są wyniki Twojego testu :D
OdpowiedzUsuńU mnie tych kosmetyków nie ma, szkoda. Znałam Catrice tylko z lakierów, nie wiedziałam, że mają kolorówkę.
OdpowiedzUsuńInnymi słowy bardzo udany zakup :) Nic tylko pogratulować :)
OdpowiedzUsuńJa to właśnie chciałabym tani żelowy eyeliner aby na nim uczyć się robić kreskę... Bo wciąż jestem niezdolna manualnie ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://mamajusta1-mojezielonewzgorze.blogspot.com/
jeeeeej jak ja bym chciala malowac takie kreski :(
OdpowiedzUsuńAgnieszko, faktycznie, liner znalazłam dziś w chorzowskiej drogerii. ale jak stanęłam przed nową szafa z Catrice... ...aż mi się nogi ugieły... :D a w oczach - mix kolorów! poza tym... pojawiła się dopiero u mnie limitowanka Catrice- Urban Baroque!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)))
Test wypadl jak najbardziej pomyslnie. Ja mam czarny. Zgadzam sie z Toba: maselko slicznie "jedzie" z pedzelkiem, kreseczka bardzo ladnie wychodzi :) I trzyma sie PIEKNIE! Wprawdzie mam caly czas problem coby nie wygladac jak muza picassa (jedno oko takie drugie siakie ^^) ale to nie wina eyelinerka, jeno moja. Cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc ;)
OdpowiedzUsuńI jutro pedze po brazowy. Jak strzala ^^ Pozdrawiam
Jaka śliczna kreska :slina:. Kolor śliczny - akurat dla blondynek :).
OdpowiedzUsuńNieśmiało chciałabym również zaprosić do mnie - http://aboutlillamy.blogspot.com/.
Super, że dałaś znać. Teraz musze polować na jakąś syto zastawioną szafę z catrice, bo ta w pobliżu mnie, jest zawsze wybrana:/ Fajny kolorek - coś dla mnie, gdyż nasycona czerń mi nie odpowiada, nie pasuje jakoś. Jak tylko dorwę to, to odrazu kupię. Zapraszam do mnie sprawykosmetyczne.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZoeva ma taka sama konsystencje ale u mnie o wiele lepiej sie trzyma :) i niestety ten kolor jest tak ciemny, ze wyglada u mnie jak cos w rodzaju czarnego ;)
OdpowiedzUsuńMaus faktycznie kolor mi osobiscie tez brazu za bardzo nie przyponima tylko jest taki szaro-bury :D
OdpowiedzUsuńA ja czekam na moj liner z Zoevy :D
Dziękuje wszystkim za komentarze :*
I pamietajcie ze kreska to kwestia wycwiczenia :D
Też uwielbiam trwałość tego linera :D.
OdpowiedzUsuń