Dziś kolejna prezentacja lakieru do paznokci. Tym razem w roli głównej występuje kosmetyk z firmy Oriflame z serii Pure Colour Nail Polish w odcieniu Coral Red.
Jest to piękna czerwień z niewielkim dodatkiem pomarańczowych tonów co dodaje mu trochę "wściekłości" :D, na pewno nie polecałabym go osobom, które preferują stonowane nierzucające się w oczy barwy.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie czas, w którym lakier wysechł i stwardniał na płytce. Malowałam paznokcie wczoraj późnym wieczorem a rano nie miałam odbitej pościeli :).
Niestety gorzej wypada krycie- żeby nie było widać jaśniejszych końcówek paznokcia nałożyłam 3 warstwy, cienkie, ale jednak 3.
Lakier ma śmieszny krótki pędzelek na dość dużej zakrętce, więc osoby nie lubiące malować miniaturkami nie będą raczej zadowolone, mi osobiście to nie przeszkadzało. Oczywiście lakier nie jest miniaturką, jego pojemność to 8 ml.
Nie wypowiem się na temat trwałości ponieważ mam go na paznokciach 1 raz i jest to jego 1 dzień, w późniejszym czasie mogę Wam uzupełnić te informacje choć nie wiem czy ma to sens- jak zwykle w roli top coat'u wystąpił tu Nail Tek II który bardzo przedłuża żywotność emalii.
Zdjęcia robione w słońcu i w cieniu- widać które są które więc nie podpisuję :D
Pozdrawiam :*
Śliczny :) Uwielbiam takie kolorki, nieoczywiste, zadziorne.
OdpowiedzUsuńNo nawet całkiem całkiem ten kolorek :) Bardzo lubię takie malinki, truskaweczki i inne ale obecnie jestem blada i jakoś niefajnie to wygląda na moich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna czerwień, idealna na wiosnę ;-)
OdpowiedzUsuńOj ,jakoś nie lubię Oriflame, ale kolor OK, pełen życia:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna czerwień, sama mam dzisiaj paznokcie w podobnym kolorze :) a tak poza tym to masz rewelacyjnie wypielęgnowane skórki :)
OdpowiedzUsuńAktualna ja jestem bardzo blada i mam wrazenie, że ten kolod dodaje mi troche "zycia", ale oczywiście co kto lubi :D
OdpowiedzUsuńMiśka, czy też Greydotcom :*** nie wiedzialam ze masz bloga :D
Dzikuję, staram sie o nie dbać, wbrew pozorm jest to łatwiejsze niż się wydaje- chodzi tylko o regularność.
Wszystkim oczywiście dziękuję za komentarze :**
na bladziochach takie kolory moim zdaniem świetnie się prezentują :) gorzej, jak się ma zaczerwienione lub sine dłonie
OdpowiedzUsuńMiałam jeden lakier z tej serii, dośc fajnie się malował, ale kolor mi się powtarzał, więc oddałam :D
ale masz super penginka, Aga :D
Ale ładny kolorek! Chyba trzeba będzie się skusić!!! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor właśnie szukam czegoś nowego na wiosnę, której nie mogę się doczekać. Chyba zaszaleję i skuszę się na taki coral ;)
OdpowiedzUsuńw mojej kolekcji lakierów jest dużo takich czerwieni:) śliczny:)
OdpowiedzUsuńa co robisz, gdy jednak pościel odbije się na paznokciach? mnie czasem się to zdarza! dostaję białej gorączki, rano :|
OdpowiedzUsuńMam ten odcień. Bardzo przyciąga uwagę, jednak jego trwałość pozostawia bardzo wiele do życzenia. tylko seche vite go ratuje...
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolor ale ja nielubie malutkich pedzelkow - nie mam do nich cierpliwosci :)
OdpowiedzUsuńPrzeszkoda prawda ze fajny :D
OdpowiedzUsuńMarta wtedy maluje jeszcze jedna cienka warstwe dla korekty- to bardzo szybko schnie wiec nie ma problemu. No i generalnie zawsze staram sie uzywac topka który utwardzi lakier.
Dziekuje wszystkim za komentarze :*