Przede wszystkim skusiłam się na rzeczy promocyjne. Wyobraźcie sobie, że za ten piękny szaliczek zapłaciłam 0,95 euro. Wykonany jest w 100% z bawełny.
Kolejnym promocyjnym produktem jest paletka quattro eyeshadow, również za 0,95 euro. Paletka nazywa się vamp it up i ma numer 03.
Przyznam, że cienie te zawsze mnie trochę interesowały choć nigdy nie do tego stopnia, żeby je kupić w standardowej cenie, a za takie grosze czemu nie? :)
Na powiekach ich jeszcze nie próbowałam jednak muszę przyznać, że podczas tworzenia swatchy zrobiły one na mnie naprawdę dobre wrażenie... oby tak dalej.
Ostatnie dwa produkty to nowości w szafie Essence- cienie stay all day. Są to cienie w kremie, które zastygają na skórze w chwilę po nałożeniu. W ten sposób producent zapewnia nam trwałość bez wałkowania- zobaczymy :). Uważam, że sprawdzą się one też świetnie w roli kolorowej bazy pod cienie.
Cena za sztukę 2,79 euro
03 steel the show 05 camp rock
Udało się Wam upolować coś fajnego na wyprzedażach w Essence? A może testowałyście już coś ciekawego z nowości? Podzielcie się ze mną wrażeniami w komentarzach :D.
Pozdrawiam :*
Daj koniecznie znać jak sprawują się te cienie w kremie, bo mam w planie ich zakup ;). I poza tym sądzę, że nie tylko ja :D.
OdpowiedzUsuńTak jest :D
OdpowiedzUsuńteż dzisiaj kupiłam te cienie z essence :) mam jeden ten co Ty :)))
OdpowiedzUsuńszaliczek świetny:) ja uwielbiam mieć coś pod szyją :) a cena.. :)
Buziak;*
U mnie nie ma jeszcze tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńbardzo fajny szaliczek, no i za taką cenę szkoda nie wziąć :) ja z nowości essence mam 2 kredki i lakier. szafa była jakoś słabo zaopatrzona. a jeśli chodzi o wyprzedaże to nawet ich nie zauważyłam...
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam do Essence dostępu - marki nie ma w UK :(
OdpowiedzUsuńpiękny szaliczek :) co do czwłórki cieni, oczyma wyobraźni widzę już piękny makijaż nimi zmalowany - mam nadzieję, że wrzucisz zdjęcia na bloga, bo uwielbiam Twoje makijaże :D
Ja dzisiaj kupiłam kilka lakierów i bazę, ale jeszcze nic nie mogę o nich konkretnego powiedzieć. Dobrze, że nowości już powoli wchodzą do Polskich sklepów :)
OdpowiedzUsuńJa wrzuciłam całą notkę z zakupami, swatchami i wrażeniami. http://lusterko-em.blogspot.com/2011/09/swatches-essence-nowosci-2011-wrzesien.html
OdpowiedzUsuńTwoje swatche cieni chyba ostatecznie przekonały mnie, że wystarczą mi te dwa odcienie, które już mam. :)
Ja też zakupiłam cień w kremie w kolorze 03 i na całe szczęście stwierdzam, że nie ma wiele wspólnego z cieniami z edycji limitowanej Ballerina Backstage.
OdpowiedzUsuńświetne cienie :)
OdpowiedzUsuńFajna chusta :)
OdpowiedzUsuńładny szaliczek :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam nowy granatowy pękacz i puder matująco fiksujący :) testuję obecnie ale mam też chrapkę na te cienie w kremie :)))
OdpowiedzUsuńQuattro wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten szaliczek.. uwielbiam takie :D
OdpowiedzUsuńcienie w kremie mnie kuszą;) fajny szaliczek:)
OdpowiedzUsuńAga chyba masz blad po prawej stronie pod archiwum bloga chyba powinno byc na skroty :) no chyba, ze to tak specjalnie :) buzka :*
OdpowiedzUsuńJa z cieni mam nr 04 i rzeczywiście trzyma się bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńI kocham lakier 80 Icy Princess. Jeżeli masz ochotę zobaczyć, zapraszam na bloga (drugi post od góry) :)
jej mam tą czwórkę z essence - KOSZMAR! mało napigmentowane, szybko znikają. Jedynie można coś tworzyć z tej ciemnej zieleni i szarości ( ale i tak mało efektowne). Może ja mam taką felerną.
OdpowiedzUsuńPiękna chustka! ;)
Na miniaturce myslalam ze to portfelik a tutaj chusta i cienie:D.
OdpowiedzUsuńCiekawia mnie te cienie w kremie, zastanawiam sie czy beda podbijac kolory cieni:)
kosmetyczka bo jest ładna a na dodatek podręczna(Icy Lagon-makijaż z paletką Avon
OdpowiedzUsuń