Dawno dawno temu, dokładniej jakieś 15 temu kilo była ze mnie całkiem niezła laska (a skromnaaaaa, że aż dech zapiera). Powód moje przytycia jest sprawą dość prywatną, ale z tego doświadczenia płynie jedna złota rada- nie chodzi się z tabliczką czekolady do łóżka...
Na wszystko w życiu człowieka musi przyjść odpowiednia chwila i moja właśnie ostatnio nadeszła. Nigdy nie pogodziłam się z moją wagą ale dopiero teraz postanowiłam to w końcu zmienić. W tym poście chciałabym Wam przedstawić kosmetyki, które w mojej przemianie mają pomóc.
Oczywiście nie ma cudu w butelce, żaden produkt nie zwalczy naszych niedoskonałości kiedy my na kanapie będziemy zajadać się chipsami. Ja zaczęłam od zmiany sposobu odżywiania się- nie głodzę się żeby nie było, jem też czasami coś słodkiego w końcu nie zaczęłam sama siebie nienawidzić :).
Następnie zapisałam się na fitness- luuubię i to bardzo, zawsze lubiłam, ale zawsze stało mi "coś" na drodze aż w końcu stwierdziłam, że robię coś dla siebie więc muszę znaleźć na to i czas i środki...
Ostatnim elementem był zakup wspomnianych już wyżej kosmetyków, które mają wspomóc moją walkę. Nie mogę Wam jeszcze opowiedzieć dokładnie o skutkach ich działania- po pierwsze za krótko ich używam po drugie to będzie raczej długoterminowa przemiana...
Yves Rocher- Minceur Cafe Vert
Jest to kuracja wyszczuplająco-liftingująca, dodatkowo producent zapewnia nas o widocznych efektach już po 14 dniach regularnego stosowania (jaaaasne)
Na wizażu KLIK wyczytałam, że produkt pomaga zwalczać cellulit, później dostałam bardzo opłacalny kupon rabatowy i stwierdziłam, że takiego zbiegu okoliczności nie mogę zignorować.
Kosmetyk wyposażony jest w poręczną, choć lekko wkurzającą pompkę- wypluwa zdecydowania za małą ilość. Dziewczyny na wizażu mocno narzekały na zapach, który moim zdaniem nie jest zły. Konsystencja luźna, więc produkt szybko się wchłania. Pojemność 150 ml.
Producent zaleca używać 2 razy dziennie co też czynię
Skład:
Lacote- Guam- Crema SENO
Jest to krem ujędrniający i uelastyczniający biust.
Produkt ma bardzo luźną wręcz wodnistą konsystencję. Łatwo rozetrzeć go na skórze, ekspresowo się też wchłania. Trzeba jednak uważać podczas otwierania tuby gdyż łatwo go wylać.
Kosmetyk ten ma działanie chłodzące i świeży mentolowy zapach.
Pojemność 150 ml
Skład:
Lacote- Guam Fangocrema- Panacia e Girovita
Wyszczuplający koncentrat na brzuch i biodra.
Wg obietnic producenta kosmetyk ma skutecznie likwidować tkankę tłuszczową i poprawiać jędrność skóry.
Zalecane jest używanie go 2 razy dziennie.
Produkt ma działanie rozgrzewające, po aplikacji skóra robi się mocno czerwona, może temu towarzyszyć również uczucie pieczenia.
Zapach jest specyficzny, ja osobiście na niego nie narzekam, wydaje mi się wręcz mało wyczuwalny (przy aplikacji owszem, później już nie) ale z błędu wyprowadził mnie Adam- kiedy podeszłam do Niego chwilę po aplikacji zapytał "co tu tak dziwnie pachnie spaloną skórą"... hehehe
Skład:
Produkty Lacote to włoskie kosmetyki oparte na algach. O ich istnieniu dowiedziałam się od mojej siostry kilka lat temu, Ona kocha, uwielbia i ubóstwia ich błota wyszczuplająco-antycellulitowe, wyszczuplania Jej akurat nie potrzeba, ale cellulit zwalczają niesamowicie skutecznie.
Kosmetyki w Polsce dostępne są na tej stronie KLIK nie przeraźcie się cenami o.O ... Mi udało się je ostatnio dorwać na bardzo atrakcyjnej wyprzedaży. Ciekawa jestem tylko jak się u mnie sprawdzą, póki co walczę dzielnie :D
Na koniec jeszcze poproszę Was o rady- jakich kosmetyków do zadań specjalnych używacie i co moglibyście mi polecić na przyszłość?
Pozdrawiam :*
to błotko tak mi tyłek piekło, że powiedziałam nigdy więcej :O
OdpowiedzUsuńzycze powodzenia w walce oraz mnostwo cierpilwosci...:)))osobiscie przechodze ten sam etap...nawet te upaly mnie nie odstraszaja i potulnie chodze na trening:)a co do produktow to slyszalam dobre opinie o nowosci EVELINE...to jest jakis balsam lub serum 4D...brzmi zachecajaco:)))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJa niestety, zawsze byłam trochę grubsza, walczę z tym jak mogę ale nigdy nie udało mi się dotrzeć do figury i wagi docelowej :(
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia ;) ostatnio oglądałam kilka Twoich filmików ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki więc, i ja wzięłam się za siebie, a moim celem jest trochę więcej niż 15kg;)
OdpowiedzUsuńkorzystałam z wyszczuplaczy tylko z Eveline, serum, i jest geniuszem :)
OdpowiedzUsuńw liceum byłam jak anorektyczka, na studiach zaczełam sama gotować i z 47 przytyłam do 67:/...potem jeszcze 3...następnie byla dietetyczka...wróciłam do 50 bez wyrzeczeń- a jedynie zamiennikami...i ...osiadlam na laurach...znów było 68.teraz znów jest dietetyczka- 4 juz za mną....marzę o 47:) trzymam kciuki i zapraszam na dietetyczne naleśniki z mojego bocznego paska!powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńja nigdy się nie odchudzałam, moja waga właściwie non stop stoi w miejscu, jest prawidłowa.
OdpowiedzUsuńżyczę Tobie wytrwałości i powodzenia!
Zaciekawiło mnie to Lacote- Guam Fangocrema- Panacia e Girovita.
OdpowiedzUsuńJa też walczę z nadwagą i już czasem mam dość , życzę dużo siły i wytrwałości , nie stosuję kosmetyków chodzę do kosmetyczki na elektrostymulację i ćwiczenia ćwiczenia i basen :P
oj w grupie razniej, wiec sie dolacze :) jak znajde jakies sposoby, to na pewno o nich cos nabazgram u siebie.... TRZYMAM KCIUKI!!!!
OdpowiedzUsuńja tez postanowiłam zawalczyć z moim tłuszczykiem. jako że jestem w tych kwestiach juz wyuczona( to nie pierwsze moje odchudzanie) wiem że potrzebny jest przede wszystkim dobry krem na rozstępy, nie jakiś dla przyszłych mam za 20 zł bo to buble tylko porządny krem, a najlepiej serum:)
OdpowiedzUsuńa ja Ci serdecznie polecam robić okłady z alg na te newralgiczne miejsca! (jaby co u mnie niedawno było o cudownym działaniu alg wiec zapraszam;)
OdpowiedzUsuńJak widzę albo słyszę gdzieś "Yves Rocher" to zawsze mam Ciebie przed oczami :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Ja też się zabieram do tego, Jilian czeka na moje natchnienie :P Z kosmetyków nie mam nic specjalnego, nie zauważyłam, żeby cokolwiek zadziało ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam więc się nie wypowiem
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego błotka i przyznaję - paliło ;)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie ten z Yves Rocher ale jego cena jest przerażająca
OdpowiedzUsuńJako, że mam skórę wrażliwą, błotko odpada :( Natomiast stosuję serum Eveline i naprawdę działa (trochę nieciekawy skład, ale co tam, ważne że działa) ;) Lubię też Lierac, ale o nim nie będę się wypowiadała, bo dla niektórych może być trochę za drogi...
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów, bo i też nie muszę :) A co do ćwiczeń, to polecam A6W, po której mój brzuch po 2 tygodniach wygląda lepiej niż po 100-150 brzuszkach robionych dziennie przez 2-3 miesiące! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń