Kolejną sztuka nie miał być jakiś przypadkowy kolor tylko konkretnie 40 Permanent Taupe.
Permanent Taupe to przyjemnie neutralny brązowo-szary, całkowicie matowy kolor. Co najważniejsze pigment rozprowadza się na skórze równomiernie nie tworząc prześwitów, plam czy innych niezbyt estetycznych kwiatków, a co za tym idzie może być makijażem samym w sobie a nie tylko kolorową bazą pod makijaż. Nie wszystkie odcienie z serii zachowują się w ten sposób (często słyszałam negatywne opinie o ich fiolecie) ale na szczęście szafa Maybelline zaopatrzona jest w testery które sobie można do woli macać przed podjęciem decyzji o zakupie.
Jak widzicie na zdjęciach prezentowana przeze mnie sztuka to niemacana nówka. Czekałam z dotknięciem jej do czasu zrobienia zdjęć (rozterki blogerki :D). Nie mogę Wam powiedzieć jak kosmetyk zachowuje się na powiece, ale mogę stwierdzić, ze na dłoni zastyga na amen, nawet mycie rąk nie jest mu straszne.
Na koniec jeszcze trochę prywaty :). Muszę Wam powiedzieć, ze uwielbiam mój namiot bezcieniowy, w którym aktualnie robię wszystkie zdjęcia. Oczywiście mam trochę więcej zabawy z budowaniem tego kramu, ale gra jest warta świeczki. To co widzę na żywo to jest na moim zdjęciu :D. Jedynym minusem jest fakt, że bez niego czuje się jak bez ręki wiec pewnie będę go ze sobą wszędzie taszczyć :)
W tej chwili już się żegnam i idę wypróbować mój taupek na powiece bo strasznie mnie korci.
Skąd ja to znam ;D Moje Sleeki jeszcze czekają na użycie, bo nie mam czasu zrobić im fotki ;D No a wiadomo że niemacane prezentują się ładniej.
OdpowiedzUsuńChciałam sobie fundnąć jeden cień Myabelline, ale szukałam czegoś w bardziej neutralnych kolorach, jak beż czy coś jasnego perłowego. Szkoda że zapomnieli o takich odcieniach, bo przez to nie kupiłam żadnego :D
z tego co się orientuję ma wejść taki kolor do stałej szafy, ale nie obiecuje na 100% :D
UsuńJa zrobiłam zdjęcia zaraz po otrzymaniu paczki i na drugi dzień mogłam używać hyhy :P
Usuńmam namiot bezcieniowy, ale własnie przez to całe rozstawianie często go ignoruje- taszczenie jak taszczenie- mój ma poręczny tobołek:) lżejszy niz moja torebka:) pech chce, że natchnienie na zdjęcia i pomysł na tło mam czesciej, gdy nie ma go w pobliżu...poza ym nie jestem na tyle obcykana z aparatem, żeby zrobić świetne zdjęcia bez lustrzanki...ale szkolę się;) chce zalatwic to bez kupna nowego aparatu:)
OdpowiedzUsuńnamiot jak namiot, ale ten zestaw lamp do niego :D
Usuńmam zamiar zaopatrzyć się w tatuaż ;) wszyscy sobie go chwalą :)
OdpowiedzUsuńwcale się im nie dziwię :D
UsuńTrzymałam go w rękach 2 dni temu, bo w SP jest promocja -25% na szafę Maybelline, ale go nie wzięłam... Ech, nadszedł czas, kiedy rozważam każdy wydany grosz, stwierdziłam, że na razie się obędę, ale muszę powiedzieć, że ciut żałuję... ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez pod wplywem zachwytow na blogach i YT kupilam niedawno swoj pierwszy Color Tattoo i niezwykle przypadl mi do gustu! Posiadam odcien On and On Bronze (nie chce spamowac, ale prezentowalam go u siebie na blogu kilka dni temu, wiec zapraszam:)).
OdpowiedzUsuńto chyba jedyny, ktory tak naprawde mi sie spodobal w 100% z calej dotychczasowej kolekcji, dostepnej w UK, teraz czekam moze wreszcie beda juz te nowe odcienie, ktore sa dostepne w DE i US; zmaluj cos w wolenj chwili :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam szczescia doi Tych cieni - jak byłą promo w Rossmannie to nie mogłam, ich znależć:( j
OdpowiedzUsuńa co do namiotu to ja z moim sięnie polubiłam i go sprzedałąm - zamiast tego kupiłąm lampe pierscieniowa, która kocham miłością do grobowej deski:D
wiem właśnie, że nie byłaś zadowolona, nad tą lampą sama sie zastanawiałam, ale nie wiem czy jest sens dokupować kolejną sztukę- mój dom zaczyna przypominać sklep z lampami :D
UsuńBardzo fajny, naturalny odcień. A zdjecia super - tez muszę zainwestować
OdpowiedzUsuńświetny kolor ;)
OdpowiedzUsuństrasznie korcą mnie te cienie, ale oczywiście nie wiem jaki wybrać odcień...pewnie pójdę w brązy choć szlag mnie trafia , ze w Polsce nie są dostępne wszystkie odcienie. Czekam na relacje ;)
OdpowiedzUsuńw Niemczech tez nie ma wszystkich :(
Usuńuwielbiam ten cien :)
OdpowiedzUsuńMusze go kupić!
OdpowiedzUsuńŁadny kolor.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię te cienie, mam wersję 35. Genialnie wygląda na oku!
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńwszyscy sobie chwalą te cienie ;) musze spróbować ;P
OdpowiedzUsuńtez ma ten kolorek(i bronze i fiolet)
OdpowiedzUsuńBronze zainwestowalam w DM-ie bez promocji(cena rzeczywiscie boli, choc wart jest tej ceny, niestety przyznaje bez bicia)...a 2 pozostale upolowalam na promocji w PL....to bylo tanio....az zalowalam, ze tylko 2 kupilam:)
gluptas ze mnie:)
Kocham je.....
swoją drogą taki szaro-bury kolor ma też cień z bell o nr 147 ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor:)
OdpowiedzUsuńPosiadam brazowy cien z tej serii, mam go juz ponad pol roku i nic a nic sie z nim nie dzieje, widzialam tez rozowy kolor jednak sie nie skusilam czekam cierpliwie na jakiegos jasnego nudziaka ktory bedzie idealny jako baza gdyz na moim brazowym cienie trzymaja sie caly dzien bez naruszenia.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt daje, ja jakoś zawsze bałam sie cieni w kremie, ale ten taki ładny, ze bym przygarnęła;)
OdpowiedzUsuńw PL jakiś czas temu nie było tego , teraz nie wiem bo przestałam sie tym interesować ale strasznie podobały mi się odcienie niebieskie które gdzieś tam przewijały sie na blogach i youtube
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cień, szkoda ze Maybelline nie wypuscilo wiecej matowych cieni bo ten zastepuje mi caly makijaz oka, trzyma sie na mojej tlustej powiece ok 5-6 godz bez drgniecia i w dodatku kolor jest swietny! :D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę
OdpowiedzUsuńChyba muszę się obejrzeć te cienie, bo słyszę same pozytywne opinie o nich. Cieni w kremie nie miałam jeszcze, więc czas spróbować. Uwielbiam za to Inglotowe cienie do paletek :D
OdpowiedzUsuńbardzo kuszą mnie te cienie :) jeśli tylko gdzieś je spotkam to na pewno skuszę się na jakiś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie :) Na powiece zachowują się równie dobrze jak na dłoni :D Nie mogę doczekać się lata żeby znów nałożyć na oko mój ulubiony turkus <3
OdpowiedzUsuńFantastyczny jest ten cień:) Bardzo lubię całą serię, cudownie utrzymują się na moich tłustych powiekach:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kolor! :)
OdpowiedzUsuńa w moich drogeriach on jest wiecznie wyprzedany:(
OdpowiedzUsuńTrudno na niego trafić :( Zapewne ja mam takiego pecha, że nigdy go nie ma :(
OdpowiedzUsuńNiezwykle mi się podoba. Niestety jak go szukałam nigdy nie mogłam dostać:(
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Ciekawe czy polubi się z moimi powiekami, które czasem lubią marudzić na taką konsystencję? ; ))
OdpowiedzUsuńTeż go mam i lubię :) Ale bez bazy u mnie po jakiś kilku h nie daje rady :(
OdpowiedzUsuńjak mogłaś wytrzymać, ja zawsze muszę od razu pacnąć :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień, czekam na makijaż :)
od dluzszego czasu kusza mnie te cienie w kremie ,podchodze do polek ,macam i odchodze..moze w koncu sie na jakis cien blizej lata skusze,skoro sa takie trwale :)pokaz jeszcze na powiece Mlodziaku ;)
OdpowiedzUsuńAlez on jest cudny!
OdpowiedzUsuń