Chciałabym zaprezentować Wam makijaż jaki zrobiłam sobie na Wigilijną kolację, która u mnie okazała się obiadem- do stołu zasiedliśmy o godzinie 15:30 :D
Na twarz nałożyłam podkład Max Factor Miracle Touch, korektora tej samej firmy użyłam do rozświetlenia partii pod oczami. Całość oprószyłam pudrem z firmy e.l.f. complexion perfection oraz fixerem z firmy Artdeco.
Policzki zostały wymodelowane najpierw zbyt ciemnym podkładem P2 (jeszcze przed przypudrowaniem), następnie pudrem Astor, na końcu zaznaczyłam je różem Sleek 923 Pomegranate.
Na powieki nałożyłam bazę pod cienie firmy Inglot. Do wykonania tego makijażu użyłam cieni z paletki Manhattan party glam Wildberry, cienia Essence ze starej limitowanki Go Snow o numerze 02 frostbite, czarnej kredki Artdeco, nad linią rzęs namalowałam kreskę czarnym linerem e.l.f. Na której namalowałam kreskę linerem z nowej limitowanki Essence Fairytale o numerze 03 Humpty Dumpty. rzesy wytuszowałam maskarą Lancome. Łuki brwiowe rozświetliłam cieniem z Inglota.
Na usta nałożyłam tylko masło kakaowe z firmy Ziaja.
Całość prezentuje się tak:
Przy okazji wstawiam zdjęcie mojej fryzurki :D
Pozdrawiam :*
Wyglądałaś cudownie! Makijaż jest naparwde idealny a fryzurka i kolor włosów piękne! Jestem pod wrażeniem! Wesołych Świąt Kochana!
OdpowiedzUsuńDziekuje Bardzo :*
OdpowiedzUsuńMakijaż makijażem (cudny swoją drogą), ale ta fryzura! Pasuje Ci jak mało komu :))
OdpowiedzUsuńWyglądasz poprostu pięknie ! Fantastyczna fryzura bardzo Ci pasuje ;) no a makijaż to poprostu cudo :D jestem wielką fanka twoich makijaży :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńDziekuje dziewczyny bardzo :*
OdpowiedzUsuń